Skocz do zawartości

Simon WRC

Forumowicze
  • Postów

    28
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Simon WRC

  1. Silnik i skrzynia biegów były szkiełkowane, reszta aluminiowych elementów piaskowana drobnym piaskiem.
  2. Niestety nic mi nie zostało z dawcy, bo zaraz po złożeniu sprzedałem wszystkie graty a trochę ich było 😀. Przyjechał jeden kolega i zabrał wszystko co było. Mocowanie lampy w dawcy było dorabiane i nieoryginalne. Miałem szczęście, że w moim egzemplarzu było ori, bo jak dziś patrzę to taki złoty kruk i zdobycie tego elementu graniczy z cudem. W międzyczasie udało się postawić kropkę nad "i" i zarejestrować moto na zabytek, to takie zwieńczenie projektu, bo oczywiście cezeta ma u nas w rodzinie dożywocie. Nie jeździ dużo, ale od czasu do czasu cieszy się z niedzielnego przewietrzenia 😀.
  3. Po niecałych 2-ch latach i przebiegu niespełna 4.500km CB650R poszła do nowego właściciela. Mimo, że nie spędziliśmy ze sobą dużo czasu, to będę ją wspominał bardzo dobrze. Świetny motocykl do miasta i na sporadyczne wyjazdy poza miasto. Żonie spodobały się wycieczki i z uwagi na jej oraz swoją wygodę do garażu zawitała nowa CRF1100 Africa Twin Adventure Sports. I jedyne czego żałuję, to... że nie kupiłem jej wcześniej 😀. Choć, aktualny model jest dostępny od zeszłego roku, to wyszło na dobre, bo zmiany są dość istotne. Maszyna świetna pod każdym względem, jeszcze czekam na ori kufry i gmole i będzie wszystko. Umarł król, niech żyje król a raczej królowa 😉.
  4. No nie do końca. Wziąłem od kolegi na próbę VFR 1200X i zrobiliśmy z żoną jednej niedzieli prawie 600km. Żadnych odczuć tyłka. ani ona, ani ja. Więc jednak zdecydowanie jakość siedziska ma znaczenie 😉. W VFRce jest szersze i bardziej miękkie, do tego dochodzi pozycja gdzie jeszcze bardziej siedzisz na tyłku, więc powinno być bardziej odczuwalne a nie jest...
  5. Nie szczególnie, tym bardziej, że do motocykla mam dużo pokory i absolutnie nie przesadzam. W aucie czuje się pewnie i wiem, że mogę sobie na wiele pozwolić z uwagi na lata doświadczeń, ale z moto jest całkiem inna bajka. Jakby nawet zdarzył się szlif, to przecież jest AC, choć zdecydowanie ból serca byłby spory 😀. Inna sprawa, że ta honda jest bardzo przyjazna dla początkujących i przez wiele serwisów właśnie początkującym polecana. Zrobiłem nią dopiero 4kkm i jeździ mi się na niej naprawdę super - nigdy mnie niczym nie zaskoczyła, prowadzi się niezwykle lekko - można powiedzieć wzrokiem. Idealny motocykl do miasta - kompaktowy i zwinny przez co jazda w korkach nie stanowi żadnego problemu - oraz na nie długie wypady za miasto. Powyżej 200km już czuć tyłek i kręgosłup z uwagi na niezbyt wygodną kanapę, jazda powyżej140km/h też nie stanowi przyjemności z uwagi na słabą aerodynamikę - może akcesoryjna szyba by to poprawiła, natomiast zdecydowanie popsuje wygląd. Lakier zdecydowanie bije na głowę ten oryginalny właśnie z uwagi na kilka warstw bezbarwnego, który nadaje połysk i jakby zwiększa głębie. Na żywo robi to naprawdę świetne wrażenie. Niedawno udało się załatwić wszelkie formalności i CZ oficjalnie stała się zabytkiem - żółta tablica jej nawet pasuje 😀. Ma już przejechane prawie 200km i czasami z ogromną przyjemnością ją wyciągam i bujam się lokalnymi drogami. W temacie Subaru, to do STI buduje się nowy silnik - wytrzymałość ma być na poziomie rajdówki - seryjny po 65kkm wyzionął ducha jak to w serii 2,5T😀 . Wszystko jest kwestią gustu. Mi przód tej hondy się podoba, tył już jest dyskusyjny. Za to CZ robi wrażenie 😉
  6. Jak nawet na zimnym silniku masz olej w tłumiku nie jest to normalne, chyba, że to dwusuw 😉. Może pierścienie, może tłok, może cylinder... Moto ma ponad 30 lat, więc trochę przeżyło.
  7. Rozpatruję to w trochę innym aspektach 😀. Motocykl odrestaurowałem z uwagi, że został zakupiony przez ojca w 1974 roku, więc jest to pamiątka i swego rodzaju sentyment. Ma u mnie dożywocie, nie zamierzam sprzedawać - byłoby to zresztą bez sensu biorąc pod uwagę ile $ w niego wpakowałem - pewnie nie odzyskałbym 30% 😉. Nie zamierzam jeździć nim za granicę a jedynie bujnąć się raz na jakiś czas po mieście i może raz w roku pojechać na lokalny zlot. Znając wszelkie zalety i wady żółtej blachy chciałem dodać motocyklowi trochę prestiżu. Z tego tytułu dla mnie czy jest to blacha biała czy żółta praktycznie nic nie zmienia.
  8. Co kto lubi i jak przekalkuluje, wiadomo, że są 2 szkoły 😉. Kiedyś miałem podobne podejście, ale przekonały mnie 2 doświadczenia z życia. Raz jak koleżanka moim prawie nowym STI na śniegu nie ogarnęła i auto poszło pięknym bokiem w rów. Cały bok, lampy P+T i wiele detali połamane. ASO wyceniło naprawę na prawie 70k pln. Pewnie za połowę bym zrobił sam zbierając graty po świecie. AC zwróciło mi się w jedną chwilę i zarobiło na kolejne kilkanaście lat 😀. Drugi przypadek mojej szwagierki, kiedy to po kilku latach stwierdziła, że nie będzie płacić AC, bo za dużo już tym złodziejom oddała i to bez sensu. 2 tygodnie później zagapiła się i wjechała w tył innego auta. Yaris do kasacji i zamiast 30k z ubezpieczenia dostała 6k na złomie 😀. Oczywiście motocykl to trochę inna bajka, ale ja za pełen pakiet ubezpieczenia płacę 1100pln a raz w roku kolejne 4 stówki na przegląd też jakoś przeżyję. Oszczędność rzędu 150pln na robociźnie rocznie (materiały i tak trzeba kupić) to kiepska lokata jak na możliwość utraty gwarancji.
  9. Sporo, ja w Warszawie zapłaciłem 374pln z czego robocizna 154pln czyli całkiem rozsądnie 😀. A nie ma problemu z gwarancją? Bo taki przegląd to nie tylko wymiana oleju ale też przegląd gwarancyjny i wbicie go do książki. Niby te motocykle się nie psują, ale jak coś wyjdzie, to naprawy i części są naprawdę drogie. To tak jak jeździć bez AC - może się uda, ale jak ukradną czy zaliczysz szlifa, to już kieszeń mocno zaboli. CZ 175 Sport z 1973 roku. Odbudowana w 100% w tym roku, stan salonowy 😀. Właśnie stawiam wisienkę na torcie przypieczętowującą projekt i przerejestrowują ja na zabytek.
  10. Sakwy przyszły, więc od razu zamontowałem. Nie obyło się bez problemów, bo przysłali mi nie taki tank ring jak trzeba. Owszem, był do hondy, ale innych modeli i totalnie nie pokrywał się otworami. Jak się okazuje są 2 rodzaje do hondy i trzeba na to zwrócić uwagę. Musiałem odesłać, ale wymieniłem też przy okazji tank bag. Evo Daypack jest fajny, ale bardzo mały - wejdzie do niego portfel i telefon, ale za bardzo nic więcej. Postanowiłem zatem wymienić na Evo City - miałem trochę obawy ponieważ jest inaczej wyprofilowany i nie miałem pewności czy dogada się ze zbiorniki CB650R. Po zamontowaniu moim zdaniem komponuje się idealnie kształtem. Trzeba tylko uważać przy wkładaniu kluczyka do stacyjki, bo jest bardzo ciasno i wymaga lekkiego przytrzymania tank baga, ale nie jest to jakimś problemem. Kufry boczne także prezentują się dobrze, są solidnie wykonane i mocno się trzymają. Co dla mnie było istotne po demontażu praktycznie nie widać żadnych mocowań. Zresztą sami oceńcie jak to wygląda:
  11. Ja pisałem o modelu R 😉. eFka ma trochę inny silnik, czytałem że w eRce zostało kilka rzeczy zmodyfikowane, ale pewnie niewiele motocykli ma przejechane więcej niż 10k km więc ciężko wyciągać jakieś wnioski na razie.
  12. Tu masz założony wątek o CB650R: Silniki w modelach F i R nie są takie same. Generalnie to dwa różne motocykle różniące się w prowadzeniu. Polecam obejrzeć materiały na YT, jest ich trochę. Miałem okazję pojeździć wcześniej co prawda wersją z owiewką czyli CBR650F, ale generalnie silnikowo jest to samo co w CB650F i teraz mając CB650R odczucia co do silnika są lepsze. Ładniej się wkręca, generuje wyczuwalnie większą moc. Ciężko na razie mówić o awaryjności i wadach nowego silnika, bo na rynku jest od roku a dostępność w Polsce w 2019 była bardzo słaba - praktycznie brak w salonach, długi okres oczekiwania. Jest ich na drogach na razie niewiele, ale z tego co czytam na forach zagranicznych i grupie ownerów na FB wszyscy są bardzo zadowoleni z motocykla i nikt nie zgłasza jakichkolwiek problemów. Wszyscy chwalą też charakterystykę jednostki.
  13. Pochwalę się, że do rodziny dołączyła CZ 175 Sport z 1973 roku, którą przez ostatnie pół roku odrestaurowywałem. O szczegółach piszę w innym wątku o klasykach. Motocykl dostał drugie życie i za sprawą akrylowego lakieru pokrytego bezbarwnym wygląda o niebo lepiej niż prawie 50 lat temu jak wyjeżdżał z salonu 😀.
  14. Wszystko zaczęło się 1974r, kiedy to mój ojciec kupił piękną żółtą CZ 175 Sport, którą upalał na okolicznych szutrach, błotach itd. Na ten motocykl wyrwał też moją mamę 😀. Poniżej na zdjęciu ja za czasów dzieciństwa na właśnie dokładnie tej cezetce. Niestety w połowie lat 90-tych ojciec oddał motocykl, który stał długo niejeżdżony jakimś budowlańcom i tak słuch o nim zaginął 😟. Oczywiście później żałował widząc jak odrestaurowuję swoją komunijną motorynkę i simsona SR50, którego pod koniec lat 80-tych kupił w NRD a którego ja upalałem za czasów podstawówki . Wspominał, że mając tamtą cezetkę można byłoby zrobić to samo, ale niestety... W zeszłym roku wpadłem na pomysł, żeby kupić taki motocykl i spróbować go odbudować. Znaleźć w miarę zadbany sprzęt z tamtych czasów graniczy z cudem, ale po kilkumiesięcznych poszukiwaniach udało mi się znaleźć jeżdżący i zarejestrowany egzemplarz w świętokrzyskim. Jak się okazało stan mechaniczny był bardzo dobry, z blachami wiadomo jak to po kilkudziesięciu latach, ale baza do odbudowy była więcej niż OK. Fajnie się złożyło, że CZ jest z tego samego roku, co ojca czyli 1974. Zdjęcia jeszcze u starego właściciela i z transportu: Zaraz po przywiezieniu do domu zacząłem oceniać dokładnie stan i robić listę zakupów. Nie jest łatwo znaleźć części, ale dzięki forum jawacz namierzyłem kilka sklepów w Polsce, Czechach i Słowacji. Niestety główne blachy są nie do zdobycia i trzeba szukać używek albo próbować ratować to co jest. Takim sposobem postanowiłem kupić drugi egzemplarz jako dawcę - interesował mnie taki, który będzie miał wybrane części w lepszym stanie niż moja . Tak więc po drugi egzemplarz pojechałem aż za Kalisz, po przywiezieniu oczywiście sesja obydwu motocykli: Później zaczął się demontaż i dokładna ocena elementów: Najlepsze, że moto przerejestrowywałem jak już była w częściach w pudełku 😁. Powstała lista części, zamówienia itd. Znalazłem na forum ponoć najlepszego lakiernika w temacie Jawy i CZ w Polsce, całe forum go polecało. Terminy miał kosmiczne, ale stwierdziłem, ze jak ma być perfekt, to pół roku poczekam . I tak blachy, rama i inne elementy do lakierowania pojechały w grudniu do Białegostoku. Fachowiec rzeczywiście świetny, bo elementy, które wydawały mi się nie do uratowania zregenerował, dodatkowo przynajmniej 2 razy w tygodniu dostaję zdjęcia i filmy z postępu prac. Na koniec lutego powinno być wszystko do odbioru. Zapadła decyzja, że motocykl ma być jak oryginał ojca, czyli finalnie w żółtym kolorze. Tamtejsze sprzęty były fabrycznie lakierowane akrylowo, więc z racji, że ma być jak fabryka robię tak samo. Z tym, że będzie jedna dodatkowa i praktyczna rzecz - na wierzch kilka warstw bezbarwnego, żeby po latach lakier nie matowiał i zawsze był błyszczący. Rama i czarne elementy są już gotowe po proszku, czekam jedynie na blachy w kolorze. W międzyczasie koła pojechały do odnowienia do Łodzi a silnik zawieziony do remontu i szkiełkowania pod Ciechanów. Na szczęście udało się lokalnie pochromować przednie lagi po zrobieniu nowych mocowań błotników, bo stare były z 5 razy spawane przez jakiegoś partacza i nic z nich by się nie dało odzyskać. Wreszcie przyszły też wszystkie zamówione elementy, najdłużej czekałem na kolanko i tłumik, które produkują jeszcze na zamówienie w Czechach, ale ceny są delikatnie mówiąc bardzo wysokie. Wreszcie udało się odebrać po 3-ch miesiącach od lakiernika długo wyczekiwane blachy a także koła z regeneracji: I zaczęło się żmudne składanie, ale jakże długo wyczekiwane i jak przyjemne 😀: I wreszcie udało się uzyskać efekt końcowy, który na żywo zapiera dech w piersiach - jest rewelacja 😍: Zostało jeszcze kilka detali i odpalenie także wkrótce testy.
  15. Kupiłem motocykl już kilkoma akcesoriami, które moim zdaniem robią super robotę a mianowicie: owiewka nad zegary, aluminiowe wstawki na widelec, aluminiowe wstawki pod zbiornik paliwa i aluminiowe boczne panele tam gdzie jest nazwa modelu. W salonie dali dobrą cenę i od razu przed odbiorem zamontowali. Później dokupiłem uchwyt na telefon - RAM X-grip, który jest bardzo praktyczny i mocny, polecam. W czasie zimy zamówiłem kilka dodatkowych elementów tj. quickshifter, crash pady Puig i sakwy. Z tymi ostatnimi jest dość spory problem, bo o ile wybór duży, to mocowanie na tym motocyklu jakichś dużych rurkowych stelaży psuje totalnie jego wygląd. Chciałem coś, co jak najmniej ingeruje w wygląd i po demontażu nie rzuca się w oczy - sakw będę używał sporadycznie, bo moto głównie jeździ po mieście. Wybór padł na Blaze H z SW-Motech. Mają dużą zaletę, że po demontażu zostaje na motocyklu jedynie mały plastik w okolicy podnóżka pasażera: Do całości dodałem jeszcze tankbag z tej samej rodziny - Evo Daypack: Teraz jak przyjdzie wiosna, którą w zasadzie cały czas mamy pozostaje wszystko domontować i jazda 😀 U mnie w temacie docierania instrukcje były proste - jeździć, nie przeginać w obydwie strony tj. nie latać na kole, nie wchodzić za często w czerwone pole, ale też nie być zawalidrogą - nic szczególnego, jak w nowym samochodzie. Po 1kkm wymienili olej i tyle.
  16. Nie mam co prawda tego motocykla, ale jeździłem nim na jazdach próbnych, bo był w moim rozważaniu. Ostatecznie kupiłem jego wersje naked czyli CB650R. CBR-ka nie ma pozycji jak typowy sport, kierownica jest wyraźnie wyżej, ale też jest się bardziej pochylonym niż na CB650R. To coś pośredniego pomiędzy sportem a nakedem. Jeździłem nim jakieś 2h głównie po mieście i nie odczułem jakiegoś specjalnego zmęczenia, choć na pewno na nakedzie jest wygodniej, stąd wybrałem inny motocykl. Za to bardzo dużo daje owiewka i jazda z wyższymi prędkościami jest o wiele przyjemniejsza. Myślę, że zanim zdecydujesz warto wziąć go na testy i samemu się przekonać.
  17. Razem z hondzią zrobiliśmy 1500km, głównie po Warszawie choć było też kilka krótkich wycieczek w plener. Jesteśmy po pierwszym przeglądzie i wymianie oleju, więc zacząłem się zaznajamiać z mocą i możliwościami motocykla. Można powiedzieć go trochę poznałem, choć do wykorzystania pełni możliwości brakuje kilku lat 😀. Natomiast upewniłem się co do dobrej decyzji w temacie zakupu. Motocykl jest świetny praktycznie pod każdym względem. Bardzo przyjazny w prowadzeniu dla początkującego, bardzo zwrotny i zwinny w warszawskich korkach i naprawdę wygodny. Jedyne na co można narzekać, to słaby komfort powyżej 140km/h, ale to nie jego wada a raczej specyfika nakedów i z takimi prędkościami raczej mało się poruszam. Zwraca też bardzo uwagę na ulicy, ludzie się oglądają, więc wygląd też jak widać OK 😉.
  18. Ja natomiast zasadniczo uważam, że o ile w samej treści zdania masz 100% racji, to w poruszonym w wątku kontekście kompletnie z wypowiedzią nie trafiłeś 😉.
  19. Coraz więcej motocykli EU widzę w tej specyfikacji. Po miesiącu przyzwyczaiłem się i nawet mi się to podoba 😀. Na pewno moto jest lepiej widoczne 👍.
  20. Ciężko mówić o awaryjności tego motocykla, bo jest to stosunkowo nowy model i użytkowników niewielu. 2-ch moich kolegów posiada modele Leoncino i Trk. Kupili z uwagi na atrakcyjną cenę i naprawdę bardzo dobrej jakości wykonanie. Leoncino ma ponad rok a Trk kupione na początku tego sezonu. Obydwaj bardzo chwalą i nie żałują zakupu - motocykle wygodne, moc wystarczająca, na razie bezawaryjne. Sam przymierzałem się na początku sezonu do Leoncino 500, byłem na jeździe próbnej i nie kupiłem jedynie z uwagi, że nie podoba mi się kultura pracy 2 cylindrów. Jeżeli nadal rozważasz, przejedź się tym modelem. Ja co prawda doświadczenie z motocyklami nie mam wielkiego, ale odebrałem Leoncino jako bardzo przyjemne i przyjazne. Prowadzi się z dużą lekkością i po pierwszym kilometrze czułem się na nim jakbym przejechał ich tysiąc. Sam motocykl na żywo robi jeszcze lepsze wrażenie niż w folderach czy na filmach. Jest naprawdę bardzo dobrze wykonany i daleko mu do innych chińskich produktów. Widać, że firma położyła na to spory nacisk. Trzeba brać uwagę, że maszyna jest dość mała i wyższe osoby mogą wyglądać na niej dziwnie. Ja mam 178cm wzrostu i jestem raczej wątłej budowy, więc ponoć prezentowałem się wg kolegów OK. Natomiast wyższe osoby już będą miały z tym gorzej. Problem ten nie dotyczy Trk, bo to duży motocykl i wzrost powyżej 190cm mu nie straszny.
  21. Ponoć wg nowej homologacji na EU Honda wprowadziła to w swoich motocyklach od 2019 roku. Też się zdziwiłem odbierając motocykl z salonu, ale dostałem właśnie taką odpowiedź. Jest to na początku trochę irytujące, ale można się przyzwyczaić.
  22. Nie należy mieszać wieku z poziomem rozumu, tu wbrew pozorom nie ma żadnych zależności szczególnie w dzisiejszych czasach 😉. Mnie nie dziwią te liczby. 30+ to wiek, kiedy człowiek już czegoś się tam dorobił, stać go na motocykl a co najbardziej błędne w myśleniu, wydaje mu się, że ma poukładane w głowie. A jak jest to widać. Motocykle nie są zdradliwe, same nic nie odwalą.
  23. Czyli brak umiejętności i często brawura, więc dokładnie to, co mailem na myśli. W autach jest podobnie aczkolwiek konsekwencje nie tak daleko idące...
  24. Z racji, że to dość nowy motocykl i niewiele można o nim znaleźć, zdecydowałem założyć taki wątek dla posiadaczy i rozważających zakup. Można wymienić opinie, doradzić akcesoria itp. itd. Jestem szczęśliwym posiadaczem i zapewne niedługo chciałbym rozejrzeć się za bocznymi kuframi. Ktoś? Coś? Aha, co mnie trochę irytuje, to fakt że przednie kierunkowskazy świecą lekkim światłem na stałe a po włączeniu migają mocno. Coś jak standard w US. Wg salonu, to nowa specyfikacja i homologacja hondy od 2019 🙄.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...