Witam, zakupiłem w tym roku Hyosunga GV125 Aquila z rocznika 04. Mam w sumie dwa, być może powiązane problemy. Pierwszy to taki, że Hyo ładnie wkręca się na obroty, lecz podczas jazdy muszę go kręcić na każdym biegu do 12 tyś obr. aby się odpychał. 1 bieg - 12 tyś -> 2 bieg 12 tyś -> 3 bieg 12 tyś -> 4 bieg - 11/12 tyś - 5 bieg (9-11 tyś) Jeśli zmienie wcześniej bieg powiedzmy przy 10 tyś obr. z 4 na 5 to motocykl po redukcji nie będzie miał powyżej 9 tyś obr. i zaczyna tracić prędkość. Dzieje się tak na każdym biegu, a o jeździe powiedzmy na 3 biegu przy prędkości 40-50 km i przyśpieszeniu mogę zapomnieć, muszę zrobić redukcje na 2 bieg, kręcić go do tych 12 tyś obr. i wtedy zrobić ponownie redukcje na wyższy bieg. Hyo zaczyna ładnie się odpychać od 9 tyś obr. na niższych wygląda jakby był zamulony. Prędkość jaką udało mi się uzyskać to licznikowe 105 km/h, mogę utrzymać przelotowe 90-95 km/h przy 9-10 tyś obr. W momencie kiedy się zagapię i spuszczę na chwile go z obrotów poniżej 9 tyś to mogę ponownie redukować na 4 bieg bo w innym przypadku ciągle prędkość słabnie. Podczas takiej jazdy zrobiłem niedawno 100 km i moto spaliło mi 10l. Z początku myślałem, że pływak się zawiesił i mnie oszukuje, ale dla pewności zajechałem na stacje i mocno się zdziwiłem kiedy do baku zalałem 11 litrów. Miał ktoś podobny przypadek? Czego to może być wina? Czy może to jest normalne?