romek :)

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M774960 pytania na telefon w ogłoszeniu motor kolegi.

Po zakupie motoru zdecydowałem się kupić jakiś lepszy ciuch ;) . Myślałem, że nie będzie problemu z wyborem kurtki ale dziś w sklepie w Kielcach gościu wprawił mnie drobne zakłopotanie. Przymierzałem kurtkę RetBike skórzaną (tylko takie biorę pod uwage) i patrzyłem pod kątem aby nie była za długa, bo taka będzie się wybebeszać na klatce. Gościu na to odpowiedział że muszę mieć teoretyczną rezerwę. Jak będzie za krótka to będzie wiać po nerach, i bez dokupienia pasa nerkowego lub spodni się nie obędzie, a raczej mój skromny budżet nie przywiduje kupna w tym roku ani spodni ani pasa. Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć jak dobrać odpowiednią długość kurtki, może powinna zachodzić bardziej na dupe. Czytałem też, że w kurtkach RetBike są problemy z dopasowaniem protektorów. Ta na którą się napaliłem miała jeden przesunięte.Sprzedawca powiedział że wystarczy przesunąć protektor i zaszyć trochę nitką ale to trochę na partyzankę wygląda :) ps. w tym sklepie (into na okrzei) nie miałem możliwości dopasownia sie to motoru. Jest jeszcze salon kawasaki czy ktoś orientuję czy opłaca się tam jechać zobaczyć?

Widz panowie że bardziej skupiliście sie na skomentowaniu mojej wypowiedzi niż motorów. Przymierzałem sie do oby dwóch motocykli i GS wydaje mi się trochę za niski.(182cm)

No trochę przepatrzyłem z GS boje się że mi się szybko znudzi a CB jest mocniejsza widziałem na allegro jedną z Będzina dzwoniłem do niego i widać że porządny gościu powiedział że przebieg jest 70 tys (w morde duży nie :icon_twisted:) ale wymienił tłoki i pierścienie w serwisie i kilka innych części min sprzęgiełko rozrusznika. http://moto.allegro.pl/item221435731_super...a_cb_450_s.html wydaje mi się że lepsza niż ta z radomska a skoro w serwisie robił to i raczej ma na to książkę lub jakieś rachunki bo tego już nie zdąrzyłem dopytać. ta mi sie jeszcze bardzo podoba ale trochę na to można krzywo patrzeć http://moto.allegro.pl/item223644249_honda...1_motocykl.html chodź tak jak mówił komandosek do 4tys to co liczyć na jakieś cudo

Nadeszła chwila w której chce kupić wreszcie jakiś motocykl. Jak to zwykle bywa w większości przypadków pieniędzy za dużo nie mam :) . Dysponuje kwotą do 4tys. Przeczytałem kilka tematów i stwierdziłem że Honda CB nie była by złą http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M482406 dziś byłem oglądać ten motocykl. Po obejrzeniu (trochę się orientuje) żadnej rewelacji nie było jednak sprawa z nim wydaje mi sie trochę podejrzana. Innych przedni błotnik zarysowany prawy tłumik i na dodatek przebieg 26tys z hakiem :D . Właściciel kupił go jak był nie na chodzie z czestochowy i powiedział że wymienił moduł bo motor miał problemy z elektryką. Dziś jak go oglądałem(nie było właściciela jakiś ktoś mi pokazał) zecydowałem sie odpalić motor zajarzył od razu i zgał bo mu zapomniałem odkręcic kranika :biggrin: . Ale nie próbowałem ponownie bo nie będę uprawiał samopasu. Teraz takie pytanie do was może trochę głupie ale czy wg was na jak wielka jest możliwość że motor jest trefny ??

No to tak cylinder zmieniłem gów... to dało :clap:. i z tą blaszką za późno skończyła już swój żywot nie ma jej przestawiłem zapłon i jest poprawa jednak nadal muli :buttrock: dziś przyszedł kolo i dał mi jego gaźnik mówił, że kupowany nie dawno wsadzę i zobaczmy. i będę próbował nie ma bata jak chodził tak chodzić musi :notworthy:

Jutro założę stary cylinder 50 cm^3 i zobaczymy co się będzie dziać. Szlifu nie robiłem bo stwierdziłem, że jeszcze się pojeździ i chyba zrobiłem z 400km od tamtego momentu.... Z zapłonem prawna różnie bywa ale czy na pewno urwać tą blaszkę i obrócić do przeciwnie do pracy magneta (nie jestem pewien ale wtedy powinien się przyspieszyć zapłon, jak się mylę to mnie poprawcie). Tłok: http://img175.imageshack.us/img175/7607/t322ok002ad5.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...25fffeced6.html No i było pełno benzyny gdy zdejmowałem cylinder tłok cały był oblepiony benzyną a w komorze zalegała dosyć spora ilość paliwa. Napisze jutro co się działo po wymianach.

Paliwo już raz wymieniałem spróbuje jeszcze raz przed chwilą przełożyłem tłumik z pseudo sporta na stary który nie miał wkładu nic nie dało. pływak wrzuciłem do szklanki z wrzątkiem i pływał nie było żadnych pęcherzyków po zanurzeniu. Trochę się popytałem i powiedzieli mi że to mogą być pierścienie głównie uszczelniający, ale one mogły tak nagle się "zepsuć"???

Heh kolejna rzecz o której zapomniałem zapłon teraz jest ustawiony fabrycznie a przedtem kiedy podejrzewałem iskrownik próbowałem przyspieszyć i opóźnić i nic z tego. Klina nie ścina nie krzywi się sprawdzałem wielokrotnie.

Witam. Przejdę od razu do sprawy. Rok temu mój Simson po odpaleniu zaczęło dziwnie mulić, samo z siebie tak się stało przy odpalaniu. Objawem tego było straszne kopcenie z tłumika i wyrzucanie w spalinach resztek nie spalonego paliwa. Na dodatek z kolanka jaką minutę po odpaleniu zaczęła się wylewać nie przepalona mieszanka paliwowa. Simson stracił na mocy ale ma jeszcze na tyle siły aby mnie uciągnąć i spokojnie jeździć. Na początku pomyślałem, że był to wadliwy simmering sprzęgła i zasysał ze skrzyni olej. Okazało się jednak, że nie. Następnie przekonany dalej, że jest do sprawa komory korbowej wymieniłem drugi gów..... to dało. Potem uparłem się że jest to wada iskrownika( w końcu stało się to nagle ) wymieniłem kondensator, platynki, świece na nową a następnie cewkę zapłonową i nadal gó... to dało. W grudniu walczyłem z gaźnikiem nowe: dysze (wszystkie) aparat ssania, pływak, iglica, uszczelka w gaźniku i na kroćcu. Następnie wyregulowałem książkowo(w oparciu o książkę "Jeżdżę motorowerem Simson") i g.... to dało. Przekonany w desperacji :biggrin: ,że poszło uszczelnienie na karterze spuściłem olej ze skrzyni następnie odpaliłem i g... to dało jak kopcił tak kopcił :biggrin: . No i teraz wielka prośba do was POMOŻECIE?? :lalag: być może coś przeoczyłem.... P.s tarcze sprzęgłowe też wymieniłem. Nie mówiąc już o tym, że motor w kwietniu 2006 przeszedł remont generalny nowe łożyska, wałek sprzęgłowy, olej, sprężyny i pierścienie. A podejrzewałem też że benzyna jest lipa ale też zmieniłem filtr paliwa też przy okazji. :icon_mrgreen:

No właśnie świeca miałem ten sam problem nagłowiłem się a wystarczyło tylko kupić nową NGK i wszystko wróciło do normy.Ale mała regulacja mu nie zaszkodzi. Jak nie pomoże to trzeba szukać przyczyny w zapłonie i gaźniku.

Jak kompresja jest tak dobra to raczej nie trzeba, choć widać że pierścienie "przepuszają" troche. Ja bym nic nie zmieniał.

fakt simmerigi jak wiesz, że nie są nowe to trzeba wymienić; po tylu latach mogą się "zastać"

A biegi próbowałes zmieniać? może jakiś syf mi się wydaje że coś może blokowac zębatke zdawczą albo biegi nie doregulowane w końcu komar stał i nic w nim nie ruszał więc skrzynia sama by sie nie popsuła. (no chyba że sprężyna na starterze).

1)szlif cynidra do 20zł + pierścionki i tłok też w zależy max 20zeta wał może mieć drobne luzy na bok ale w góre nie w resztą nie ma się co dziwić jak łożysko nie skorodowało bo będziesz miał git wał. Jak już wuj jest już św. pamięci to jest troche problemu nawet to chyba o notariusza zachaczy aby ktos jakby to powiedzić dostał go w spatku i miał papier że jest teraz jego właścicielem. Jak miał olej w silniku to chyba skrzyni nic się złego nie stało spróbuj założyć cylinder po tylu latach to i simeringi musiał byś wymieniać. A i jeszcze skoro kupiła w 77 to raczej kwadratowe cylindra nie powinien mieć ale niech się inni wypowiedzą jak wiedzą jak chcesz to ja w wakacje rozłorzyłem mój silnik w komarze 82r moge zapodać jak jest skrzynia złożona itd.