Ja wróciłem 14.08 z Rumunii po istnym szaleństwie (5 dni - 3000 Km) Transfogarska i Transalpina objechane, po dwa dni na podróż. Trasy piękne, faktycznie nie warto tak gonić jak my to zrobiliśmy. Z hotelami jest problem w sierpniu, w Rumunii przepłacimy, ale nie było miejsc nigdzie, zjechaliśmy Pol Sibiu i cały Sebes, ale tam warto mieć namiot i spać w górach, niesamowite uczucie. Droga Orodea - Deva trochę remontowana (w górach droga prawie asfaltowa zaowocowała zerwanym kufrem). Powodzenia i szerokości, z wami się nie zabiorę, ale na bank tam wrócę :)