Dla zainteresowanych to mieszane uczucia odnośnie zlotu. Żarcie na wypasie i cena piwka (4zl), jeśli chodzi natomiast o sam zlot to raczej weekendowy piknik a nie zlot, a wszystko przez park maszyn. Fury osobno, bez możliwości pojeżdżenia na terenie zlotu (jak dla mnie emeryten party), druga sprawa z tym związana to z kolesiem/ właścicielem sprzęta jednego chciałem podyskutować o jego przeróbie no i co.. dupa , trza chodzić od ludzia do ludzia i pytać się czy to jego sprzęt. / Jak sprzęty stoją koło namiotów to łatwiej kogokolwiek dorwać, coś pogadać itd.... słowem podsumowując organizacyjnie super ale przez to zlot "festynowaty" masakrycznie