Kupiłem motor w poprzednim sezonie. Na początku było wszystko fajnie ok. Zrobiłem pełen serwis oleje, świece itd. Podczas kolejnych wyjazdów okazało się dziwne zachowanie. Mianowicie motor podczas jazdy traci moc i gaśnie. Załóżmy jadę 120-130 na trasie nagle motor nie reaguje na odkręcanie manetki. Czasem po chwili odzyskuje moc i wyrywa jak szalony do przeodu, czasem pomaga redukcja biegu ale najczęściej dochodzi do tego że muszę szybko uciekać na pobocze i zatrzymać się bo silnik się zdusi. Po chwili motor odpala bez problemu i jedzie dalej jak gdyby nigdy nic. Zdarzyło się też tak że motor zgasł i niechciał odpalić jak by w ogóle aku wysiadł całkowicie. Kontrolki przygasały itd. Natomiast po pół godziny zapalał jak by nie było problemu z akumulatorem. Zdarza się to nie nagminnie ale z reguły raz na 100 km. Sam już nie wiem od czego zacząć szukanie. Może okolice baku. Czy VTR z 97r. ma pompe i filtr paliwa. Może tam albo jakieś wężyki na podciśnieniu?