Grigori

Gratulacje!!! Fajny sprzęt

No faktycznie coś jest nie teges z tym zdjęcię:clap:, kombinowałem, ale nic nie wykombinowałem. Poddaję się, nie wiem jak załączyć foto. Może ktoś pomoże. Może teraz się uda SWIECA

Oto felerna świeca ; Założona nowa i moto śmiga jak marzenie:)

1. Zdjęcie załączę jak odbiorę moto bo jest w warsztacie, wraz z felerną świecą. 2. Za świece dałem ok 40pln/szt. 3. Wydaje mi się, że na świecach pisało Japan (ale głowy bym nie dał), pudełko żółte, na bank (odcień- hmm.. nie pamiętam). 4. Pisząc na łamach tego forum o swoim problemie, ciałem przeczytać opinie innych motomaniaków, którzy mają dużo dużo więcej doświadczenia w tej materii niż ja, coby bezpodstawnie nikogo nie oskarżać. 5. Jak widać po wypowiedziach forumowiczów, myliłem się i nie mam pretensji do mechaniki (powierzyłem mu naprawę) Pozdrawiam

Dzięki wszystkim za wypowiedzi. Może to faktycznie wadliwa świeca (tylko dlaczego te wadliwe rzeczy trafiają się ciągle mi ;) ). Jutro zobaczę jak pójdzie wykręcenie pozostałości po NGK. Przy następnej wymianie świec będzie trzeba sprawdzić denso. PS. Czy testował, ktoś z was reklamowanie takiej świecy?

Witam wszystkich!!! Jak w temacie, przytrafiła mi się przykra sprawa, wyrwana została świeca na drugim cylindrze tzn. gwint został w głowicy w gnieździe, a reszta świecy wypadła razem z fajką. Pytanie : czym jest to spowodowane? Nadmienię, że świece to NGK CR9EH-9 z ok. 2000km przebiegu. Proszę o opinię, ponieważ uważam, że jest to przyczyną zbyt mocnego dokręcenia świecy przez mechanika, który jakieś 800km temu je dokręcał. Zawsze przed przejażdzką pozwalam maszynie trochę pochodzić, żeby nabrała temperatury i dopiero w drogę, nadmienię też, iż nie daję mocno w palnik, ponieważ mam jeszcze małe doświadczenie. Pozdrawiam. Ps. Okoliczności zdarzenia : Podczas wyprzedzania tak ok. 7500rpm nastąpił "strzał" i w/w wymieniona sytuacja. Momentalnie zgaszony silnik i postuj na poboczu. Później żałosne holowanie sprzęta obwodnicą do garażu:( Wieczorem załączę fotę wyrwanej świecy

Widzę, że więcej osób myśli tak jak ja to fajnie. Myślałem juz, że tylko ja mam takie podejście do sprawy. Dzięki wszystkim za wsparcie. Pozdro:)

Witam Wszystkich Potrzebuję pomocy : Mam do wymiany łańcuch i zębatki w F3 '96, czy ktoś mógł by mi polecić jakiś niedroki zestaw do tego motocykla (chciałbym sie zmieścić w kwocie ~450pln) i gdzie najlepiej wymienić na dolnymśląsku. Nadmięnię, że dopiero zaczynam jeździć i nie jestem zbyt doświatczony w tych tematach, dlatego potrzebuję pomocy, żeby mnie ktoś niepotrzebnie nie naciągnoł i nie wcisnoł czegoś czego niepotrzebuję. Pozdrawiam Ps. Kilka przykładów które znalazłem : http://motobot.pl/www/str/skl.php?gr=122514&ob=9521 http://motobot.pl/www/str/skl.php?gr=774575&ob=13655 może coś z Larssona

Widzisz, a ja na winklach jeszcze nie moge się pobawić, ja je poprostu tylko przejeżdzam. Wnioskując z twojej wypowiedzi, każdy lubi coś innego i ma do tego prawo.

Masz rację w takich przypadkach laik taki jak ja nie bardzo by sobie poradził. Tu mogę się z tobą zgodzić. Jednakże nie chodzi mi o to, że na każdej prostej daję w palinik i niech się dzieje co chce. Trochę przejeździłem i przeżyłem na drodzę, co prawda w aucie, ale wiem że na ulicy można się spodziewać wszystkiego. Pisząc "... że odkęcenie na prostej jest nieodpartą pokusą...", chodziło mi o fakt samego momentu przyspieszania, a nie prędkości, zawszę staram się zachowywać maksymalny margines bezpieczęstwa , ponieważ jestem świadomy poziomu swoich umiejętności (a właściwie ich braku) więc dla tego nie mogę się zgodzić z waszą krytyką. Nie jestem gówniarzem, który myśli, że jest nieśmiertelny.

Pewnie tak, ale wkurza mnie, że ktoś mi z takimi tekstami wyjeżdża "że tylko prosta i ...." przecież ja się z nikim na tej prostej nie ścigam. wiec nie rozumie o co chodzi tym panom.

Panowie, co wy macie z tymi zakrętami!?! Czy ja napisałem, że każdy start z pod świateł jest dla mnie wyzwaniem i każdy kto ma mniej niż 100KM jest cieniasem. Na razie nie ukrywam jestem "mistrzem prostej", ale śmiem twierdzić że 90% nas na początku swojej kariery motocyklowej takimi mistrzami byli i wy pewnie też. Nie wieżę, że nie lubicie poczuć tego niczym nie zakłóconego pędu do przodu (nie czytać : za wszelką cenę pierwszy). Nie mam potrzeby rywalizować z wszystkimi na drodze, w przeciwieństwie co do niektórych. Nie rozumię więc waszego "oburzenia". Tematem jest : "wasze początki?" wiec opisałem swój początek. Pozdrawiam Wszystkich "mistrzów prostej", na zakręty też przyjdzie czas:) PS. znaleźli się "zakręciaże"

Mój pierwszy moto to F3 zakupiony w październiku zeszłego roku, zdążyłem nawinąć dopiero 1500km, a już była lekka gleba (prawie postojowa, ale była). Przy wyborze sprzętu nie rozważałem, czy taki motor jest dla mnie dobry..., poprostu wiedziałem, że mam mieć 4garki i trochę plastiku:), może to nierozsądne, ale po prostu takie miałem kryteria wyboru. Zobaczymy co pokaże nadchodzący sezon, nie szaleję, nie pałuję to powinno być dobrze, choć nie ukrywam, że odkręcenie na prostej jest nieodpartą pokusą. W wieku 18lat dachowałem porządnie 126p., a ferrari to to nie było, więc uważam, ża na każdym motorze można sobie zrobić krzywdę, bez różnicy czy ma 10, czy 100km. Pozdrawiam i życzę długich i bezpiecznych km w nadchodzącym wreszcie raju:)))

Bardzo długo szukałem mojej niuni właśnie w takim malowaniu i prawda' date=' że nasze sprzęty są w najładniejszym wydaniu 8) . Dzięki

W czasie jazdy wszystko jest ok. temperatura w normie. Widocznie ten typ tak ma. Może na zaś się martwiłem, ale czekałem na swój pierwszy motor przez 10lat, a zrobiłem dopiero 1500km i chiałbym się jeszcze się na cieszyć, tylko ta qrewska pogoda. Bruuu.