Skocz do zawartości

Poligon

Forumowicze
  • Postów

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Poligon

  1. Witam ponownie. Jak wcześniej wspomniałem, posiadam Heritage'a z 2004r. Przy kupnie motocykla miałem dokładnie sprecyzowane wymagania. Wiele zachodu kosztowało mnie znalezienie przyzwoitego, w pełni oryginalnego egzemplarza (pierwszy lakier, zero tuningu i dodatków) i do tego na gaźniku. I właśnie ten ostatni detal sprawia mi trochę kłopotu, w związku z czym mam do kolegów (koleżanek?) dwa pytania. 1. Cięgło ssania nie pozostaje nigdy w zadanym położeniu, lecz cofa się mniej-więcej do połowy maksymalnego wychylenia. Skutkuje to tym, że dość długo po rozruch muszę trzymać dźwignię „na maxa”, by silnik nie zgasł. Czy to normalne? 2. Gaźnik jest bardzo podatny na zalanie. Motocykl odpalam zawsze bez gazu, jednak wystarczy, że przekręci się manetkę raz na „sucho” i natychmiast pojawiają się problemy z uruchomieniem silnika. Niestety, często zdarza się, że ciekawscy chłopcy – podczas gdy zostawiam moto bez opieki (sklep itp). – akurat do tej manetki mają szczególne upodobanie. Potem, nawet pół godziny muszę czekać, aż gaźnik odparuje. Czy da się coś z tym zrobić? Za pomoc z góry dziękuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...