Skocz do zawartości

gedackt

Forumowicze
  • Postów

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Graz

Osiągnięcia gedackt

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Witam serdecznie, pozwolę sobie podbić temat. Poszukuję motocykla, jednakowoż moje doświadczenie jest żadne – aktualnie jestem w trakcie robienia kursu kategorii A. Ponieważ przeprowadzam się z miasta do „małej wiochy” potrzebuje zatem pojazdu, którym mógłbym docierać do pracy i byłoby to mniej kosztowne niż kupno drugiego auta (nie wiem czy to istotne, ale mimo 27 lat na karku mam ponad 500.000 km przejechanych autami osobowymi i każdego roku dokładam kolejne 70.000 km – tak więc zdążyłem się już wyszaleć, obecnie jeżdżę „stylem emeryta”). Założenia są proste jak budowa cepu: 1) Dzienny przebieg to ok. 60 km dziennie, sześć razy w tygodniu. Ze względu na południową europejską strefę klimatyczną (południowa Styria w Austrii) przez ok. 9-10 miesięcy w roku panuje pogoda „motocyklowa”. Zaciskając zęby najwięksi twardziele jeżdżą nawet przez całe 12 miesięcy. Spodziewany przebieg roczny – ok. 15000 km. 2) Matka natura obdarzyła mnie wyjątkowo lichą posturą (ok. 170 cm i do tego wyjątkowo krótkie nogi) – myślę, że siodło na poziomie 75 cm, to górna granica, na której czuję się stabilnie. 3) Zapotrzebowanie na moc i dynamikę silnika z mojej strony jest żadne – motocykl nie musi być źródłem frajdy (choć może), tylko narzędziem służącym do przemieszczania się z punktu a do punktu b po kosztach mniejszych niż zakup i użytkowanie drugiego auta. 4) Motocykl nie ma służyć wypadom na większe dystanse – od tego mam auto. 5) Raczej omijam autostradę i obwodnicę – v-max jest nieistotny. Spodziewana prędkość przelotowa 60 km/h. W porywach do 80 km/h – bez konieczności wyprzedzania pojazdów ciężarowych. 6) Dużo terenów górzystych – częste hamowanie silnikiem lub duże zużycie hamulców. Generalnie rzecz ujmując zezuję w stronę Yamahy Virago. Ze względu na koszty benzyny i małe zapotrzebowanie na moc myślałem raczej o pojemności 250. Tu jednak rodzi się moje zasadnicze pytanie – Czy oszczędności, które przyniesie niskie spalanie zrekompensuje mi koszty (i czas) jaki będę musiał poświecić na serwisowanie łańcucha, którego nie uświadczy się w 535. Czy w ogóle trzeba się bać łańcucha, czy też może wcale nie jest on taki straszny (w v-stromie, który ma przecież turystyczne zapędy też jest łańcuch, a nie przypuszczam, żeby ktoś w podróży 2000 km w jedną stronę 3 razy zatrzymywał się tylko na czyszczenie/smarowanie łańcucha)? Ponadto pytanie numer dwa: Czy koniecznie patrzeć w stronę choppera, czy też może rozglądać się raczej za pojazdem innego typu (turystyczne eundo/klasyk)? Czy hamulce standardowego chopper (np. własnie Virago 250) wytrzymają eksploatacje górską. Czy też koszty serwisowania spowodują, że od razu powinienem zwrócić się w stronę enduro/turystyka? P.S. Na forach niemieckojęzycznych wszystkie moje zapytania zostały skwitowane: „kup KTM Super Adventure (wersja dla Austrii) lub BMW GS 1200r (wersja dla Niemiec) – będziesz zadowolony”. Z góry serdeczne dzięki za odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...