Witajcie! Przepraszam, że tak z innego tematu ale jestem młodym motocyklistą (dopiero 59 lat), moja kawa ma dopiero 36 lat tj. kawasaki Ltd 440 z 1980. Wczoraj po zimie odpaliłem , oczywiście najpierw wypucowałem itd. , w Przemyślu zatrzymałem się na światłach i zdziwiony czemu tak ze mnie się kurzy ale nic dojechałem do wypożyczanego garażu, zatrzymałem a tu patrze silnik zlany olejem, kapie z niego ( na wolnych) jak krew z byka. Tak czytam forum posiadaczy Ltd 440 i pomyślałem, że zapytam - czy dam rade sam uszczelnić silnik i ewentualnie wymienić pierścienie i co tam jeszcze mogłoby zrobić taką zadymę? Nigdy tego nie robiłem. Kupiłem ten wspaniały motocykl 2 lata temu, wymieniłem sprzęgło, łańcuch i zębatki, z rozrusznika z Ltd 454 przerobiłem rozrusznik do mojej kawy i byłem zachwycony każdym przejechanym metrem, co tam że huczy, trzęsie!!! Bo to pewno uszczelki poszły bo co innego? Zaraz pójdę spokojnie go powycierać i zobaczę może mi sie uda, skąd to wycieka, bo wczoraj byłem w szoku o Bogu dziękowałem, że dał dojechać. Może Drodzy Forumowicze jakieś sugestie, może jest gdzieś jakaś strona gdzie jest pokazane jak to ten silnik uszczelniać itp. Jakby kto chciał coś napisać, wdzięczny będę...