TomekL
-
Postów
247 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Odpowiedzi opublikowane przez TomekL
-
-
Te wszystkie elektroniczne pierdoły są dla kierowców niedzielnych, którzy na każdą nieprzewidzianą sytuację na drodze reagują panicznym wciskaniem hebli. Uczą tego podczas kursów, wpajają reklamami (hasła typu "prędkość zabija" itd), więc nie ma się co dziwić, że ludzie tak robią. Szkoda, że większość "kierowców" w sytuacji zagrożenia zapomina, że dysponuje kilkoma innymi możliwościami uniknięcia dzwona.
Zawsze mnie ubawią takie stwierdzenia. Co innego świadoma zabawa na granicy przyczepności, kiedy masz czas i miejsce na różne manewry, a co innego konieczność nagłego i niespodziewanego hamowania czy innego manewru np na mokrej,krętej, obcej drodze, po ciemku bo np z krzaków wylazło nagle jakieś rogate bydle, albo zakręt okazał się być posypany żwirkiem. O ile o sens posiadania abs na torze można się spierać (bo o kontrolę trakcji już nie - no chyba że czołówka MotoGP to miętkie siurki są), to na drogach publicznych ABS (czy ESP w aucie) zdecydowanie podnosi bezpieczeństwo - tylko trzeba być świadomym jego ograniczeń i wiedzieć jak ten system reaguje. Dlatego posiadacze tego ustrojstwa powinni również poćwiczyć manewry awaryjne, żeby wiedzieć kiedy się czego spodziewać.
-
A ja bym się wstrzymał chwilę z decyzją (o ile chcesz kupić nowy motocykl). Na rynek wchodzą nowi gracze - Triumph Tiger Explorer 1200, Kawasaki Versys 1000, Honda Crosstourer 1200 (z opcjonalna skrzynią dwusprzęgłową), czy wreszcie nowa odsłona duzego GS. BMW na pewno jest świetne i dopracowane ale mi akurat optycznie w ogóle nie pasuje. Z dużą ciekawością czekam na pierwsze testy crosstourera Hondy.
-
Motor jest nowy, to teraz nie bardzo wiem czy zgłaszac to do grzebania w serwisie czy poprostu sie przyzwyczaić?
U mnie też tak jest czasami. W testówce którą jeździłem też tak było, na forach zagranicznych tez tak ludzie mają, w Motorradzie też na to zwracali uwagę. Poprawia się z przebiegiem. No i najważniejsza sprawa - trzeba DOKŁADNIE zmieniać biegi, wtedy takie rzeczy się nie zdarzają. BTW - Ducati mogłoby się sporo nauczyć od Suzuki w kwestii konstruowania skrzyń biegów. Więc nie daj sobie rozkładać silnika - w końcu masz jeszcze 2 lata gwarancji gdyby się miało pogorszyć.
-
Ale czysta :) Muszę popracować nad moją :) Gratulacje :)
-
podobno przyy suchej misce nic się nie stanie.........na mokrej wiem że wydmuchuje uszczelki i może uszkodzić pompę, ale na suchej podobno nic się nie stanie....
Swego czasu miałem XT 600 - to było moje pierwsze moto i nie wiedziałem jak sprawdzać poziom oleju w suchej misce. No i dolałem za dużo oleju. Efekt był dokładnie taki jak u ciebie - czyli dymówa na maxa po uruchomieniu na zimno. Po korekcie stanu oleju problem zniknął. Więc od tego bym zaczął w twoim przypadku.
-
Jeszcze jedno mi przyszło do głowy - może coś takiego ?
http://www.motocykl-online.pl/testy/Yamaha_Tricker_2005
chyba już nie produkują, ale może jakaś dobra używka się trafi. Wygląda trochę nietypowo, ale z tego co piszą, to bardzo przyjemna zabawka.
Edit
o nawet jednego fajnego znalazłem
-
Wersja R nie różnie się niczym , nie ma różnych ustawień gaźnika czy zawieszeń między UE a USA. "Serwisówka" podaję jedynie info o jakiejś różnicy w wydechu ale to w wersji na Australię . Nic po za tym
Wersja R nie ma gaźnika.
-
@ latirider - Yamaha WR 125 oraz 250 niestety za wysokie :/ 910 mm oraz 930 mm również w wersji R i X
Może można coś obniżyć muszę się zorientować :)
WR250R można obniżyć o 2 cm bez żadnych kosztów (na półkach przedniego widelca i śrubą na amortyzatorze tylnim). Kolejne 4 cm to już zakup kitu http://www.motorcycleloweringlinks.com/index.php?content=yamaha-lowering-link-wr250xr
Coś na pewno da się jeszcze urwać u tapicera, przerabiając siedzenie. Motocykl waży chyba 134 kg, więc weź to pod uwagę. Poza tym, nie bardzo jest się do czego przyczepić. Zawieszenie (szczególnie przód) jest solidne i da radę nawet w dość trudnym terenie (ale bez wielkich skoków). Dużą zaletą jest wtrysk i spore przebiegi między przeglądami (olej 6 tys, zawory 42 tys :notworthy:. Zbiornik nie jest zbyt duży, ale te 160-180 km da się zrobić w lekkim terenie. Silnik wybitnie lubi wysokie obroty i dopiero przy nich pojawia się przewaga osiągów nad KLX 250. Mam WR-kę od 1,5 roku i jak na mój temperament terenowy jest idealna :) Jak masz jakiś pytania, to wal śmiało.
Jeszcze nie widziałem 2T na wtrysku :blink:
Aprilia SR 50 "Di-Tech" i któraś Vespa Piaggio
-
No to czekamy..... Multistrada 1200 S Touring zamówiona i zaliczkowana, ciekawe kiedy będzie??
Gratulacje :flesje: :crossy: :notworthy: a tego czekania to ile ?
-
We Wrocku chcą mi wcisnąć m1200s sport + kufry, manetki za 80K albo m1200s Touring za 76K i bajerują ze tylko sport ma DES a tu tylko o karbony chodzi 4K PLN za karbony to pierdziele nie?
Sport i Touring jesli chodzi o technikę są identyczne. Róznią się tylko karbonami (Sport ma, Touring nie ma) kuferkami, manetkami i stojakiem (Touring ma, Sport nie ma). Mi sie te karbony fabryczne średnio podobały, więc wziąłem cos co praktycznie bardziej wykorzystam (czyli kufry, itd). Uważaj, żeby ci jako Touring nie wcisnęli 1200 ABS, bo ta akurat DES nie ma i jest znacząco tańsza. Pokaż im porównanie modeli na www.ducati.com - to przestaną wciskać kity. Albo kup w Liberty w Poznaniu - handlowiec (p. Adam) jest naprawdę właściwą osobą na właściwym miejscu.
-
Pytanie do TomkaL czy Twoja Multi ma DES(Ducati Electronical Suspension)? czy tylko DTC(Ducati Traction Control)?
Masz S czy T ?
Mam Multi 1200 S Touring - czyli z DES, DTC, ABS, seryjnie z kuferkami bocznymi, podgrzewaniem manetek i centralnym stojakiem (czy jak to nazwać)
-
A odchodząc od tematu moto żeby tego amorka "skrentu" nie miał tak jak tego ABS
Amorek "skrentu" jest w tym modelu seryjny.
-
To był update oprogramowania który likwidował poszarpywanie przy jeździe ze stałymi prędkościami. Oprócz tego modele z 2010 miały wymianę oprogr ABS który pierwotnie miał bardzo defensywne nastawy, oraz jakieś poprawki związane z bezprzewodowym kluczykiem. Czyli nie były to awarie uniemożliwiające jazdę a poprawki ulepszające :) Takie czasy :)
Z resztą nie ma się co czarować - w każdym motocyklu na wtryskach awaria komputera sterującego tymi wtryskami unieruchamia nas bardzo skutecznie niezależnie od tego czy to Honda czy Ducati czy BMW.
-
Sprzedający sam nie wie co sprzedaje?
No na to wychodzi - jak tak kretyńsko ściemnia, to zalecam ostrożność.
-
Mam właśnie na oku K7, nawet ma ABS, co jest o tyle fajne, że teraz też jeżdżę z ABS i chyba kilka razy się przydał. :buttrock:
Podjadę, oblookam, zobaczymy.
T.
:icon_eek: w żadnym modelu gsx-r nie ma ABS - chyba że mnie coś ominęło :icon_eek:
Chyba że masz na myśli GSR ? ale to całkiem inny motocykl.
-
Witka
miałem GSX-R 750 w wersji K6 i zaraz po niej w wersji K8. Osobiście lepiej mi się jeździło na K6 - są jakieś drobne różnice w pozycji (szczególnie podnóżki) między tymi modelami, mi bardziej pasowało K6. Co ciekawe - w K6 hamulce były zauważalnie lepiej dozowalne, w K8 jakieś takie tępe, wymagające większej siły i nie dające aż takiej kontroli. Zawieszenie w K6 mimo, że trochę prostsze (brak regulacji HS i LS z przodu) było lepiej wybalansowane - tzn przód i tył pracowały ładnie synchronicznie. W K8 też dobrze, ale nie aż tak. Ale motocykl jako taki zarówno w wersji K6 i K8 jest naprawdę świetną propozycją. Liniowo oddaje moc, bardzo ładnie się ją dozuje, pozycja jak na sporta naprawdę wygodna, prowadzi się bardzo łatwo i przewidywalnie. Jak ktoś nie musi mieć koniecznie litra, to jest to naprawdę świetny wybór - polecam.
-
Jazda MTS 1200 w terenie poza szutrowymi drogami, to wg mnie proszenie się o guza. Za ciężki, za mocny, nie takie koła i opony, szkoda plastików. Domeną tego motocykla są i będą zawsze asfalty - tutaj sprawuje się naprawdę świetnie. Jest naprawdę mocno uniwersalny - jak ktoś ma ochotę, to może nim pojechać z dużym zacięciem sportowym ale również bez problemu wybrać na dłuższą wycieczkę. A w prawdziwy teren to tylko lekkie enduro - ja mam cywilną wr 250 r i jak na mój temperament terenowy jest idealna :).
-
GS vs Multistrada
wg mnie to trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czego tak naprawdę oczekujemy od motocykla. Jeśli na pierwszym planie jest daleka turystyka i komfort jazdy to GS będzie wg mnie lepszym wyborem. Ale jeśli główny ciężar spoczywa na dynamice jazdy i dobrej zabawie a turystyka jest na trochę dalszym planie to lepiej się sprawdzi multi. BMW jest przez 30 lat (tyle czasu produkują już GS - oczywiście kolejne modele się wtedy pojawiały) jest doprowadzone do perfekcji jako sprzęt turystyczny, silnik pracuje z dużą kulturą już od najniższych obrotów. W multistradzie nie da się nie zauważyć, że jej serce pochodzi w prostej linii od superbike - ten motocykl nie lubi się toczyć spacerowo - im bardziej go ciśniesz tym lepiej działa :) Mi akurat na tym zależało, bo przesiadałem się po 10 latach jazdy tylko na motocyklach sportowych, więc chciałem dostać coś łączącego te dwa światy tzn sport i turystykę. No i dostałem :) No i jeszcze jedno - przesiadając się z rzędowej czwórki na v2, trzeba koniecznie wcześniej tego spróbować, bo można być zaskoczonym zupełnie innym charakterem pracy silnika.
-
A jezdziłeś po Berlinie, Frankfurcie?
Wykluczam autobahny.
No Fraknfurt nad Odrą i część byłego DDR też należałoby wykluczyć bo zaniża im średnią ;)
Bardziej miałem na myśli ich drogi lokalne, które bywają pofałdowane i połatane owszem, ale nie trzeba mieć oczu dookoła głowy, żeby się nie wpier....ć ni z tego ni z owego w wyrwę o głębokości 15-20 cm, albo w tzw dziurę wypukłą (czyli załatanie dziury wklęsłej poprzez usypanie kopczyka z jakiejś masy bitumicznej - a takie rzeczy widuję codziennie jeżdżąc po Poznaniu i okolicach niestety. O koleinach po tirach nie wspomnę. Różnice są dramatyczne na naszą niekorzyść. U Niemców byłe DDR jeszcze odstaje może trochę od byłego BRD, ale i tak dawno już nas wyprzedzili. Z racji zmiany motocykla na bardziej turystyczny, sporo ostatnio jeżdżę "żółtymi" drogami - tam jest dopiero dramat, może w mazowieckim lepiej to wygląda, ale Wielkopolska i Lubuskie to jest horror
-
A drogi mają tak samo dziurawe.
Że niby niemieckie drogi są tak samo dziurawe jak nasze ? Hmmmm - za każdym razem jak wjeżdżam z Niemiec do Polski, to jakość nawierzchni i jazdy pogarsza się dramatycznie, więc nie wiem skąd ta opinia ?
-
Odpukać w nie malowane - jak na razie wyśmienicie :) 3 tys z haczykiem przejechane, zero problemów. Tylko paliwo, kontrola ciśnienia w oponach, stanu oleju (nic nie ubywa), naciąg łańcucha i jazda :) od czasu do czasu mycie ;) Radocha z jazdy jest nieziemska :) Z uwag - podczas jazdy po lokalnych drogach w zasadzie prawie się nie korzysta z 6 biegu - ma bardzo długie przełożenie i gwałtowniejsze przyspieszenie przy 100-110 km powoduje wibracje. To jest typowy overdrive do oszczędzania paliwa na przelotach. Nie ma to jednak większego znaczenia, bo prędkość max jest osiągana na 5 biegu - to że jej osiąganie na drogach publicznych nie jest zdrowym pomysłem to zupełnie inna sprawa ;)Silnik nie lubi za bardzo jazdy poniżej 3 tys obrotów (jeśli już, to ze stałą prędkością), tak naprawdę zaczyna żyć od jakiś 3,5 tys obrotów.
Po mieście używa się tak naprawdę 1 i drugiego biegu, żeby wrzucić trójkę musi być naprawdę luźno na ulicach. Skrzynia biegów jeśli chodzi o komfort obsługi, to odbiega dość mocno od japońskich standartów ;) Regulowane przyciskiem zawieszenie to genialny pomysł, a możliwość modyfikacji każdego z trybów jeszcze genialniejszy :) Z modyfikacji które planuję zrobić, to zmiana szyby. Oryginalna generuje niestety turbulencje na wysokości głowy i robi się baaardzo głośno w kasku - zacząłem jeździć w zatyczkach do uszu. Sporo osób na to narzeka, więc zaczęły się pojawiać szyby aksesoryjne, w końcu coś wybiorę.
-
Witka
posłuchaj starszych kolegów i kup na tor 600. Ja swego czasu jeździłem 5 sezonów po torze na 954, byłem zadowolony. A później zrobiłem krok w tył i jeździłem na gixxerze 750 i byłem jeszcze bardziej zadowolony :) aczkolwiek nie wiem czy jeszcze lepiej bym nie zrobił biorąc 600. Na 600 wypracujesz sobie dobrą technikę jazdy, na 1000 się wystraszysz na pierwszych jazdach i nie będziesz operował gazem jak należy. A tak w ogóle, to tak jak ktoś ci napisał - przy czasie 2.30 masz jeszcze do urwania sporo sekund na 125, a to jest najlepsza szkoła - uczy szybkości w zakrętach. Więc następny sezon zostałbym przy 125 jeszcze.
-
Sprawdź czy naprawiona chłodnica i wszystkie węże są szczelne - jeśli tak i płynu nie ubywa, to na 100 % odparowuje rozlany stary płyn. On strasznie śmierdzi jak odparowuje.
-
Znaczy wszędzie teren gdzie stanie....
To go chłopie napraw, bo inni się na tym oleju wyp....ją a to że ma 29 lat, to nie znaczy, że musi się z niego lać.
Dbałość o sprzęt też świadczy o właścicielu.
Uślizg przodu podczas hamowania
w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Opublikowano
Eeeee - bo google nie znajdują uślizgu i dlatego systemy nie zadziałały ??
Czy może nie .... ? ;)
Trochę zaczynasz wykręcać kota ogonem. Systemów SWRK, SKPM i SPRWD nie ma - jak będą, to sprawdzimy jak działają i podyskutujemy. A w kwestii ćwiczenia jazdy - ABS pozwoli ci dojść do granicy przyczepności przy hamowaniu i bezkarnie ją przekroczyć, antyhooping pozwoli bezpiecznie zrzucać biegi i namacalnie wyczuć ile tej przegazówki tak naprawdę potrzeba. Przecież te systemy nie działają przy każdym hamowaniu, redukcji czy dodawaniu gazu, tylko wtedy kiedy przekraczana jest granica przyczepności. Jak ktoś to czuje, to wykorzysta te wskazówki i po jakiś czasie zacznie to robić idealnie, nie wywołując tych systemów do tablicy. No a w razie pomyłki, zaskoczenia czy innego gradobicia margines bezpieczeństwa bardzo wzrasta. I na tym ma polegać działanie i korzystanie z tych systemów, a nie na wciskaniu hamulca czy gazu do oporu za każdym razem. Te nowe systemy są tak zestrojone, że zaczynają się wcinać jak już jest "gnój na maxa" i przeciętny kierujący na ogół sobie przestaje radzić.A jak ktoś bardzo chce,potrzebuje dodatkowej adrenaliny bądź szuka guza, to na ogół można te wspomagacze wyłączyć. Poczytaj sobie Pejsera w Motormanii - jeździ szybciej i lepiej niż większość z nas i mimo tego jest zadowolony z tego postępu technicznego (choć kiedyś był nastawiony sceptycznie).