Witam. Mam mały problem z Honda CRM 125 98r. Ostatnio podczas przejażdżki wyleciał mi wężyk od paliwa i moto zgasło, gdy go włożyłem nie mogłem go odpalić. Przepchałem go do domu i wstawiłem do garażu wszystko jest podłączone jak należy. Niestety kiedy go kopie dostaje straszną dużą ilość paliwa na tłok zauważyłem to na zdjętym dyfuzorze. Po wyczyszczeniu go, moto mi odpaliło i chodziło przez jakieś 30-40sek plując syfem z tłumika. Po czym chyba go zalazło, ponieważ gdy odkręciłem dyfuzor wylałem z niego ok 100ml mieszanki. Zmniejszyłem dawkę paliwa, ale to nic nie pomogło. Wykręciłem gaźnik włożyłem w imadło i zalałem paliwem nie ma żadnego problemu nigdzie nie wylewa paliwa, ani nic działa jak należy. Jednak zdjąłem pływak i zauważyłem, że blaszka znajdująca się pod nim jest pogięta. Czy to może mieć wpływ na to, że go zalewa ? Czy to coś innego ? Może macie Panowie jakieś inne rady, żeby go odpalić. Dodam, że tłok jest jak nowy, a świeca ma porządną iskrę więc na pewno te dwie rzeczy wypadają.