Skocz do zawartości

rstyle

Forumowicze
  • Postów

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Gdańsk

Osiągnięcia rstyle

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Następny moto na pewno będzie z ABSem. Budżet jednak ustaliłem na maksymalnie 7000 zł (ewentualna dopłata do lepszego stanu naturalnie wchodzi w grę, jeśli miałoby to zapewnić mi mniejsze koszta początkowe), a nie wydaje mi się, że sprzęty tego typu mogą dysponować ABSem. Zresztą, tak jak pisze kolega wyżej - im coś prostsze, tym mniejsza szansa na problemy. A naprawa ABSu nie kosztuje raczej tyle, co zapałki. Jeśli faktycznie nic nie trzeba blokować to F650 wydaje się idealny na pierwsze moto. Deauville jeszcze całkiem ciekawie się prezentuje, ale tutaj konieczna blokada.
  2. Dokładnie, zależy mi na tych modelach. Co do minusów - myślałem, że wygląda to gorzej. Spodziewałem się wkładu około 2000 na start przy jakimkolwiek 15-20 letnim moto. Proste rzeczy będę chciał samemu robić, ale przed dłuższym wyjazdem na pewno oddam do jakiegoś porządnego serwisu (o ile w Gdańsku taki jest, najwyżej ASO :x) do sprawdzenia i wymiany wszystkiego, co konieczne. Ile Twoja efka ma wbite w dowód KW? Pojawia się też jedno pytanie - majkę trzymałem pod blokiem w Brzeźnie. Nic się z nią nie stało, a na początku grudnia zjechałem nią na mazury i odstawiłem do garażu. Teraz naczytałem się o tym, jak to kradną nawet Simsony czy Junaki więc i pewnie przy takim BMW się zdarza... Do końca czerwca motocykl będzie miał dwie opcje - strzeżony parking za 90zł/miesiąc (a ponoć to żadne wyjście...) lub stanie pod blokiem w nieciekawej dzielnicy Gdańska. Od września postawią mój blok więc obok auta postawię w garażu, ale co zrobić po zakupie? Motocykla zacząłem już szukać, ale nastawiam się na zakup w lutym/marcu - będę musiał wybrać mu miejsce snu na parę miesięcy. Fazer to już chyba nie te pieniądze, a nie wiem też jak radzi sobie na bocznych drogach (mam na myśli wciąż asfalt raczej). Nie muszę kupować BMW (przynajmniej nie teraz, bo miejsce na K1600GT już od dawna jest :D), ale wydawało mi się optymalną opcją w tym budżecie.
  3. To, że GS ma 37KW to wiem, dlatego też patrzę na zwykłą efkę. Ok, czyli faktycznie jest to prosta sprawa z tą oliwiarką. Dzięki, że od razu wyjaśniłeś sprawę. :) KLE500 też mi się podoba, ale jakoś optycznie wydaje się mniejszy. Plus przez kolegę konrada1f boję się, że te 0.3KW zniweczy moje plany. A wtedy to już wolałbym dołożyć do nowszego sprzęta i zablokować...
  4. Same oliwiarki widziałem, że kosztują od około 400zł (motooiler). A do tego zwykle jeszcze dochodzi montaż (270-300 zł według strony motooilera). 700 zł za oliwiarkę to jednak sporo... Nie stronię od wykonywania podstawowych rzeczy samodzielnie (w quadzie też dłubałem sporo), ale nie mam kompletnie pojęcia na ile trudny jest montaż tego urządzenia i do czego się ogranicza. Jeżeli jest to coś prostego to faktycznie. Co do drugiego - jak to? Ma mieć 35kW, a według niemieckiej wiki moc jest właśnie taka...
  5. Na f650gs.pl padł chyba serwer poczty. Niedostarczane są linki aktywacyjne, a po wysłaniu maila do admina otrzymałem zwrot od delivery system o nieodnalezieniu hosta... Pomyślałem, że doświadczeni koledzy z tego forum co nieco podpowiedzą też. ;)
  6. Dzięki za szybką odpowiedź. Co do ostatniego - no tak, trochę za mocna generalizacja. W 30tkm też nie wierzę przy leciwym już motocyklu, ale mam nadzieję, że pojeździłbym półtora sezonu efką, a potem (po papierach na A) wsiadłbym na większego brata... Automatyczna oliwiarka to fajny gadżet, ale w przypadku motocykla za parę tysięcy, który właściwie przejedzie może 20 ttkm to trochę zbytnie udogodnienie. Wolę odłożyć to na fajniejsze jedzenie w knajpie w trasie czy też do porządniejszego stroju (bezpieczeństwo bierne i czynne to podstawa...). No niby tak, choć naczytałem się, że ten singiel Rotaxa to całkiem niezły motor.
  7. Cześć wszystkim, prawo jazdy kategorii A2 zrobiłem w czerwcu 2014r. Od razu zakupiłem majesty 250 - stwierdziłem, że do moich celów będzie jak znalazł na początek. Cóż, chłopacy z Burgmanii (jeżeli ktoś to czyta to serdecznie pozdrawiam!) przychylnie patrzyli na wybór ćwiartki (polecali też 400 lub 500 jeżeli będę w stanie ogarnąć sprzęta), ale kompletnie nie spełniła moich oczekiwań. Od lipca zrobiłem ok. 9000 km odwiedzając południowych sąsiadów, Bieszczady i Tatry. Wciąż zastanawiam się nad jakimś maxi, bo pod względem kanapy duże skuterki są naprawdę wygodne, a przy okazji cieszą bezobsługową jazdą. Niemniej jednak serce bije do motocykli, a szczególnie BMW. Model, który upatrzyłem - który uwielbiałem też jako dziecko - nie ma żadnych zabawek typu podgrzewanie manetek czy kanapy, ale to kwestia doposażenia sprzęta. Pytanie jednak jest inne (zakładając budżet 5-7 tyś, na skuter wydałbym więcej, bo i eksploatacja wydaje się tańsza) - czy takie moto pozwoli mi (75 kg, 179cm) i mojej dziewczynie (ok. 50kg, 165 cm) podróżować na nieco dalsze dystanse? Pierwszą planowaną trasą sezonu (oprócz tych wokół komina) jest Rzym (Gdańsk -> Berlin -> Neu Ulm -> campingi we Włoszech -> Rzym -> wschodnie wybrzeże Włoch -> campingi we Włoszech -> Wiedeń -> Praga -> Gdańsk). Wycieczkę planujemy rozłożyć w czasie na około 20 dni - w zależności od zadowolenia. :) Rzeczy, które bierzemy: Ubrania na maks 10 dni (umiemy się spakować przyzwoicie), puchowe śpiwory (porządne, zajmujące naprawdę mało miejsca w transporcie - ewentualnie możemy spać pod jednym, ale 800g na dwa śpiwory to niedużo), ultralekki namiot 2 os, mata samopompująca, aparat + parę obiektywów, może być i tak, że będę musiał pracować więc jakiegoś lapka 13" sobie sprawię (do 1-1,2kg), którego będę musiał gdzieś upchnąć. Wszystko zmieściłem na majesty, było spoko, faktycznie zakładane 80-90 km/h mogłem jechać, ale wyprzedzić nie dało się kompletnie nic. Nie chodzi mi o wyprzedzanie osobówek, bo na to nie liczyłem, ale przy wcale nie jakimś super wielkim obciążeniu jechało się ciężko. Założenia moto są takie same jak skutera - spakować to wszystko sensownie i móc podróżować z prędkością przelotową 100 km/h nie bojąc się wyprzedzić TIRa w miarę komfortowo. Druga wycieczka, która możliwe, że w tym sezonie nie wyjdzie to dojechanie do Lizbony (najbardziej zależy nam na Barcelonie, bo uwielbiamy to miasto i okolice, ale w Lizbonie nie byliśmy jeszcze). W BMW martwi mnie kilka rzeczy: łańcuch w trasie (mam doświadczenie z łańcuchem, ale po bezdrożach na quadzie - przejeździłem LTZ400 parę sezonów, potem dwa LTR450, ale to suchy smar był) - jak to z nim jest? Czytałem o smarowaniu łańcucha co mniej więcej 300 km - czyli zatrzymuje się zatankować i przy okazji wykonuję tę czynność czy muszę jednak wiedzieć coś więcej? Sorry za tak błahe pytanie, ale wolę się dopytać niż wybrać coś, co będzie mi utrudniać życie...niewielka kanapa - czy pasażerka na dystansach dziennych około 400 km będzie mocno narzekać? Akurat moja dziewczyna nie jest z tych narzekających i to ja bardziej martwię się o jej komfort, ale wolę też to wiedzieć.czy kompleksowy przegląd przed wyjazdem do tego nieszczęsnego Rzymu / Barcelony jest w stanie zapewnić mi w miarę bezstresową trasę? Oczywiście jakieś Assistance itp. chciałbym wykupić, z drobnymi naprawami na terenie europy też się finansowo liczę (choć pytam o to czy duża jest szansa na wystąpienie takiej awarii / ewentualnie czy są sprawy eksploatacyjne, patrz Tmax - serwis olejowy 5000km, które uprzykrzą mi podróż?)wiek motocykla (ale to bardziej opinia ludzi z zewnątrz, mi się wydaje, że 15 letni motocykl z przebiegiem rzędu 80-100 tyś km to jeszcze w pełni sprawny sprzęt, o ile się o niego dba / naprawi się zaniedbania poprzedniego właściciela)Będę wdzięczny za rozwianie wątpliwości albo ewentualne zaproponowanie innego moto (choć wszystko w tym budżecie już patrzyłem i najbardziej do gustu przypadł mi właśnie F650 ze względu na dobre właściwości jezdne po gorszych drogach / szutrach). Jeszcze jedna kwestia - na jakie kwoty mogę szykować portfel po zakupie f650 by doprowadzić go do bardzo dobrego (gdzie idealny to znaczy z salonu) stanu? Nie lubię jechać niczym w czym wiem, że coś może się zaraz posypać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...