szykuje się jeszcze kilka wypadów na moto w tym sezonie( między innymi Szczeliniec w górach stołowych i trasa 100 winkli), ale takie krótkie podsumowanie tego co już minęło. Wszystko zaczęło się od tego, że miałem poważny wypadek na crossie( startowałem w zawodach enduro/extreme enduro). Pęknięta kość ogonowa, złamany palec dłoni oraz śródstopie, problemy ze ścięgnami w kolanie, stłuczone żebra i biodro, pęknięta kość śródstopia, wybity ząb. Po kilku wizytach u lekarzy, skierowano mnie na rehabilitacje. Po wielu kłótniach, namowach, kłótniach, przemyśleniach i kłótniach wyszło na to, że przez 1,5 roku nie mogę jeździć na motocyklu W TERENIE, głównie przez moje kolano i stopę. Tak więc moja ukochana yamaha poszła na sprzedaż, a jej miejsce zajęła Gs500F. Kupiłem ją 12 lipca, a do dziś zrobiłem już 4000 km. Odwiedziłem między innymi Warszawę, Zakopane, Zwardoń, Milówkę dwa razy. Kraków, Ostravę i wiele kilometrów dokoła komina. Może wielu z Was doczepi się do mojego stroju, bo nie jest kompletny, ale chcę zaznaczyć, że bardzo wiele pieniędzy wydałem na rehabilitacje, treningi i ogólną walkę, bo robię co tylko mogę by wrócić na linię startu, a pełne umundurowanie już do mnie idzie, bo jest zamówione( nie było tak dużego rozmiaru od ręki). Pamiętajcie, nie można się poddawać, trzeba walczyć, bo marzenia nie są po to, by wieczorami mieć o czym myśleć, a po to, by za dnia mieć co robić.
www.facebook.com/juniorrYZF