Skocz do zawartości

Raphau

Forumowicze
  • Postów

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Raphau

  1. Witam. Nie ukrywam, że pojawiłem się na tym forum, bo mam zagwozdkę ze swoją maszynką. Jeśli palnę zatem jakąś głupotę, to dajcie żyć świeżakowi Otóż w ubiegłą sobotę upolowałem jednorożca, czyli kupiłem wyśnionego Triumpha Thunderbirda 900 z 1995 roku. Ptaszyna, według mnie – żeby nie urazić poprzedniego właściciela – dość zaniedbana, po przejściach i robiona chyba bez serca. Na razie zachłyśnięty jestem jej zaletami, ale powolutku robię listę wad, które przez zimę przydałoby się usunąć. O ile z pewnymi rzeczami dam sobie radę, o tyle odkrywam też niezrozumiałości. I na przykład łazi mi po głowie, dlaczego Ptaszyna nie gaśnie po przekręceniu kluczyka do pozycji „Off”. Poprzedni właściciel twierdził, że tak się to właśnie robi – gasi przyciskiem, a nie kluczykiem. Nigdy wcześniej nie jeździłem na Triumphie, ani nie znam żadnego innego właściciela tej marki, więc nie mam kogo zapytać, a że ździebko mi się w pracy dziś nudzi, pomyślałem, że zagadnę społeczność motocyklową w sieci Generalnie to mi to lotto, czym gaszę moto, bo ile gąb, tyle opinii, jak się to powinno robić, ale wydaje mi się dziwne, że nie można T-Birda zgasić kluczykiem. Może ktoś wie więcej ode mnie i podzieli się? Czy Angole tak robili motocykle (co wcale by mnie nie zdziwiło), czy po prostu mam zrypaną stacyjkę? A może robię to niepoprawnie, może trzeba coś przy przekręcaniu kluczyka nacisnąć, przycisnąć, docisnąć, szpagat zrobić, czy coś? Dzięki i pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...