
rawwwrr
Forumowicze-
Postów
22 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Osobiste
-
Motocykl
dt 125
-
Płeć
Mężczyzna
Informacje profilowe
-
Skąd
Wrocław
Osiągnięcia rawwwrr

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)
0
Reputacja
-
teraz to wziąłem pod uwagę :P kompletnie się na tym nie znam, będę pewnie musiał ściągać magneto i co dalej? dzięki mówiłem o module bo nie widziałem nowego postu, poszukam o tym klinie
-
z tego co czytam to kąt wyprzedzenia zapłonu też jest ustalany przez moduł w tym modelu.
-
i w to i w to. ale tu się zapłonu nie ustawia :D jest moduł
-
wymieniłem zaworek (razem z gniazdem) pasuje idealnie. już nic nie kapie, nie cieknie tylko dalej nie chce palić. :banghead: na kopa to wydaje mi się że lepiej reaguje niż wcześniej bo już tak pyrka całkiem sporo jakby chciał odpalić no ale nie mógł :/ a na pych to jak się zaczyna biec to najpierw ma troszke mocy i sam ciągnie ale po chwili zwykle strzela z tłumika i przestaje. i też chyba z gaźnika co jakiś czas jest takie "pssss" więc też chyba strzela.
-
dzisiaj przyszedł nowy zaworek iglicowy w zestawie naprawczym, dokładnie tym http://allegro.pl/yamaha-dt-tzr-tdr-125-zestaw-naprawczy-gaznika-kpl-i4632520056.html i mam teraz problem jak założyć ten nowy zaworek na pływak. ten stary zaworek miał na końcu taki łebek na który zahaczało się drucik a później na pływak a ten nowy ma tylko taki metalowy drążek który można wcisnąć do środka. jak takie coś się zakłada na pływak? mam nadzieję że to było ostatnie pytanie w tym temacie :D dzięki edit: wybaczcie, po prostu jestem idiotą i kupiłem zestaw nie do tego gaźnika...
-
olej podaje dozownik. bardziej gaźnik mógł dawać za dużo powietrza albo za dużo paliwa co w najgorszym razie powoduje zatarcia silnika
-
tak myślałem ale wolałem się upewnić. już chyba wszystko rozumiem. dzięki bardzo, dam znać jeszcze jak wymienię zaworek
-
świeca po kilkunastu kopnięciach była leciutko mokra. zauważylem dziś że w środku króćca idącego od filtra powietrza do gaźnika jest mnóstwo syfu który już troszkę pobrudził mi gaźnik ale to wyczyściłem. podgiąłem też blaszkę w drugą stronę i paliwo nie cieknie teraz z komory pływakowej tylko spustem pod samą śrubą regulacyjną od wolnych obrotów. i nie tak pojedynczymi kroplami tylko już po prostu się leje :/ zaworek iglicowy wygląda tak: więc do idealnych stożków chyba nie należy :/ no i dla jasności, dalej nie odpala jeszcze raz dzięki za każdą pomoc
-
pływaki są szczelne. znalazłem tylko informację żeby wyginać blaszkę w stronę zaworka to chyba dobrze robię ale szczerze mówiąc pewny nie jestem :/ jeśli chodzi o zaworek to gumowy stożek na końcu ma więc jest chyba dobry. dodam jeszcze że kolejny raz porządnie przeczyściłem gaźnik, tym razem już kompresorem, wymoczyłem też w benzynie i przynajmniej przestało strzelać z wydechu przy kopaniu. możliwe jest więc że jest aż taki duży poziom paliwa że od razu zalewa świecę i nie da rady odpalić?
-
jak kapie z komory pływakowej to można zrobić coś jeszcze oprócz obniżania poziomu paliwa ? bo wydaje mi się, że nic to nie daje, wyginam blaszkę na której wisi zaworek w stronę korpusu (w strone tej dziury gdzie wchodzi zaworek) i ciągle kapie
-
ma ktoś jeszcze jakiś pomysł :/ tęsknię za moim moto, a naprawdę nie wiem co mógłbym jeszcze zrobić :blush:
-
wyczyściłem znowu wszystko dokładnie razem z tym kanalikiem ssania i nadal nie pali. za jakimś 4 kopnięciem strzeliło lekko z wydechu. i znowu zaczęło mi lecieć paliwo spustem z komory pływakowej. było tak że jakoś tydzień temu się z tym uporałem i przestało, przez ostatni tydzien dt nie ruszałem, dzisiaj odkręciłem kranik i niedługo powoli zaczęło skapywać. więc podgiąłem dzisiaj znowu te blaszkę w stronę zaworka i kapie teraz jeszcze szybciej..
-
masz na myśli komorę pływakową? to tamte dwie dysze przedmuchałem, główną i wolnych obrotów a dysza ssania? :huh: która to? (gaźnik orygialny)
-
nie macie pomysłów? :sad:
-
muszę niestety odświeżyć temat bo znowu tracę siły :( . wtedy rzeczywiście, jak na początku pisałem ze czyściłem, to nie wyjąłem pływaka i nie czyściłem zaworka. ale zacznę ponownie od początku. wtedy jak pisałem że już działa to paliła zawsze z 2-3 kopa (przez ten 1 dzień) i pojeździłem troszkę na nie do końca wyregulowanej co chyba nie było zbyt mądre. i od następnego dnia już paliła tylko na pych ale jak już paliła to bardzo dobrze, mocy miała tyle co zawsze i było ok. i teraz mam znowu trochę czasu, ale nie jeżdżę bo wolę żeby było ok z paleniem na kopa a nie na pych. na kopa to tylko niby troche czasami się wkręca ale strzela z tłumika co jakiś czas (przy pchaniu też się zdarzy) i to mnie martwi. gaźnik już jest wyczyszczony idealnie, przedmuchany i nie chce po prostu palić na kopa.