nsr125

... Shell Advance 2T - który najlepszy? Olej ma być do NSR'y 125 '98. Z tych czterech wiem, że Castrol Actevo 2T jest jedynie oparty na bazie syntetycznej - natomiast reszta to w pełni syntetyki, jednak znacznie droższe. Czy silnik NSR zadowoli się Actevo, czy lepiej wlać może R2/Mobil Racing 2T (czy jakoś tak - w każdym razie wiem, że syntetyczny..)/Shell Advance 2T (też full synthetic)? Aha, i który spośród nich najbardziej redukuje dymienie? PS: wiem, że tematów o olejach 2T była masa, ale mi chodzi konkretnie o te 4 :(

Kil|vov, to jak fura wróci z serwisu, zdaj relację, co o tym wszystkim sądzisz :mrgreen:

To zależy jeszcze jaki model 50ccm :P

Dźwięku tłumika raczej nie poprawia - jedynie jest słyszalny basowy odgłos :P Zdejmij na chwilę pkrywę na filtr powietrza (zostaje sam gąbka), odpal silnik i przegazuj - zobaczysz efekt :P Więc, czy mogę mieć na stałe wprowadzoną taką modyfikację, czy może to źle wpływa na silnik? Jestem tylko ciekaw czym to by się różniło od zamontowania sportowego filtra powietrza... :roll:

Witam. Chciałbym zasięgnąć rady nt w/w kombinacji. :P A więc, czy jest możliwa taka modyfikacja, która poprawiałaby dolot tlenu do gaźnika? Konkretnie chodzi mi o zamianę fabrycznej górnej części filtra (nad gąbką) na jakąś domowej roboty - z kilkoma dziurami, które sprawiałyby właśnie, że gaźnik dostawałby więcej tlenu... Oczywiście dążę do tego, aby poprawić trochę dźwięk silnika mojej NSRki, który byłby po takiej podyfikacji zbliżony do tych ze sportowymi filtrami powietrza... :P Ale... czy taka modyfikacja nie wpłynęłaby czasem niekorzystnie dla silnika? tzn. wiem, że mieszanka paliwowo-powietrzna byłaby bardziej uboga... Ale, czy montując sportowy filtr powietrza, należy również wyregulować gaźnik? Bo w tym przypadku nie będzie chyba inaczej... 8) Jeśli tak, to czy tylko samą śrubką od reg. paliwowo-powietrznej? Jeśli pomysł ten mógłby wypalić, to zamierzam w nowej pokrywie wywiercić na tyle dużo otworów, żeby chociaż dźwięk był fajny.. :P

Pilna sprawa: jak mogę prawdiłowo wyregulwać dozownik oleju? Doszedłem do tego, że reguluje się go przy pompce oleju (tam gdzie idzie linka od gazu [jest opleciona na takim półkolu - i jak manetkę się odkręci - przekręca się również to "kółko"], oraz druga linka, która idzie bezp. do dozownika). Poluzowałem tę linkę w taki sposób, że jest ona bardziej luźna po stronie tego półkola, gdy nie przekręcam manetki gazu. Ale, czy to wystarczy? Nie chcę zatrzeć silnika :D Jak mogę dokładniej sprawdzić czy dozownik jest prawidłowo wyregulowany? Czy tylko po kolorze świecy zapł.? Dodam, że po tej reg. ciężko stwierdzić, czy dymienie jest mniejsze; na wyższych obrotach podczas jazdy, wydaje mi się, że nawet jest większe :D [ Dopisane: 18-09-2005, 11:51 ] :?: [ Dopisane: 18-09-2005, 11:51 ] :?:

A właśnie, żeby dostać się do żarówek, należy zdjąć przednią owiewkę łącznie z szybką - tak?

Witam. Więc tak: pobawiłem się w regulację dozownika oleju (poluzowałem o kilka gwintów linkę przy pompce - tam gdzie również idzie linka od gazu) i rzeczywiście już nie ma w/w problemów, świeca nie jest już całkiem czarna - końcówki elektrod są koloru jasno-brązowego, natomiast gwint i wierzch gwintu są czarne (tak powinno być?). Ale teraz mam pytanie (bo zauważyłem, że moto więcej spala): czy jeżeli ograniczyłem pobieranie oleju przez silnik, to w jakiś sposób dostaje on więcej paliwa, i tym samym motocykl więcej pali??

A żadne z kół nie bije na boki? Wygląda na to, że linka prędkościomierza się niestety uszkodziła... :)

Dzisiaj się bawiłem w reg. dozownika oleju - poluzowałem linkę, która odchodzi od manetki gazu do pompki olejowej i tak jakby było lepiej... tzn. moto nie dusi się już przy tych 8tys., czasem jak wejdę na 11tys. trochę szarpnie, ale potrafi i nie :lol: Elektrody nie są już tak mocno zalane olejem, przybierają raczej taki kolor ciemno-rudawo/brązowy, a z tego co wiem, powinien być to kolor beżowy :? No nic, jeszcze popróbuję z tym dozownikiem, tylko boję się, żeby za bardzo nie ograniczyć dopływu oleju, bo teraz i tak mało dymi - po rozgrzaniu już wcale - a nie wiem czy tak powinno być...

Jeszcze jedno pytanie: im więcej powietrza dostaje silnik, tym więcej idzie paliwa, czy odwrotnie? Czyli zubożając mieszankę paliwowo-powietrzną (przekręcając śrubkę od tej reg. w lewo), silnik będzie dostawał mniej paliwa - zgadza się?

tzn. może to być coś dużo poważniejszego?

Wydech - owszem - była zmieniana sama końcówka... Więc, dać mu więcej powietrza, czyli odkręcając w lewo śrubę od reg. paliwowo-powietrznej?

Z tego co wiem, to poprzedni właściciel już to robił, ale możliwe... Nie znam się za bardzo na tym... Jakie mogą być jeszcze przyczyny?

Czyli musiałbym wymienić moduł zapłonowy?

Witam. Męczy mnie już od jakiegoś czasu duży problem. Mianowicie - po każdej jeździe Hondą NSR 125 i po odkręceniu świecy zapłonowej okazuje się, że jej elektrody są uwalone w oleju (i chyba benzynie, bo są mokre - tak jak na tej fotce: ---> http://www.data.com.pl/infotech/swiece/a9.jpg Świeca daje coraz słabszą iskrę, muszę ją dokładnie oczyścić + szczotka drucina i wtedy dopiero moto odpali. Jest to świeca odpowiednia dla nsr - Ngk Br9ecs. Dodatkowo występuje efekt, że jak chcę wejść powyżej 8tys. obrotów, nsr'ka ostro szarpie, dusi ją i jeżeli wrzucę wyższy bieg i odkręcę manetkę do oporu - gaśnie, dławiąc się :? :? Nie przekraczając 7tys. obrotów raczej jest wszystko OK. Z kolei na innej świecy (NGK BR8ES) tak się nie dzieje - tzn. mogę wkręcić moto nawet na 12tys. i jest ok - poza tym, że elektrody świecy są mokre po każdej jeździe. Bo poprzednia świeca zakończyła swój żywot (iska rozchodzi się na boki) - pewnie dlatego, że była non stop zalana - zanikła iskra, albo coś w stylu... Na nowej świecy wszystko było dobrze przez około 300km :? I podejrzewam, że teraz - po zakupie nowej - byłoby przez ten okres km ok, a później to samo... Próbowałem regulować mieszankę paliwowo-powietrzną, ale ustawiłem tę śrubę w gaźniku wg. danych Hondy NSR (2.5 obrotu od momentu wkręcenia jej do oporu). Regulacja ta nie przyniosła żadnego efektu. Podejrzewam, że może być to problem podawania zbyt dużej dawki oleju przez dozownik (ale nie wiem jak się go reguluje). Chodzi mi po głowie też cewka zapłonowa (iskra po jakimś czasie słabnie). Filtr powietrza czysty, gaźnika nie rozbierałem, ale to chyba nie on jest przyczyną... Nie wiem już, co robić! Pomocy! :cry:

Witam. Mam pytanie - z praktycznego punktu widzenia dość oczywiste - czy jazda bez tej pokrywy (zostaje sama gąbka) jest szkodliwe dla silnika i może doprowadzić do jego zatarcia? Domyślam się, że wtedy silnik dostaje bardziej ubogą mieszankę spalinową, ale czy jeżeli motocykl dostaje (i jest to pewne) bogatą mieszankę (aż za bogatą), to czy można jeździć bez tej pokrywy, uważając oczywiście, żeby nie dostawał się brud do gaźnika? Jeśli nie, to na jakiej zasadzie działają sportowe stożkowe filtry powietrza? Bo dźwięk jest chyba taki sam...

Ale do tego czasu można jeździć, prawda?

A gdyby się udało sprawę załatwić "inaczej", to ile warto mieć przy sobie? [ Dopisane: 03-09-2005, 16:40 ] Aha, i czy w świetle prawa dozwolona jest jazda motocyklem, jeżeli jeszcze nie był przerejestrowany, a był kupiny niecały m-c temu? Bo słyszałem, że jest na to miesiąc czasu... :idea:

Hmm... a jakbym powiedział, że motor był niedawno sprowadzony z za granicy i tak naprawdę jednostka napędowa jest zablokowana i rozpędza się max. do 50kmph.. bla, bla, bla... czy taki text mógłby złagodzić trochę tę karę, czy oni po prostu patrzą na poj. silnika - 125ccm - i tylko to ich interesuje? Do kat. A muszę jeszcze trochę poczekać, a A1. imo jest zupełnie nieopłacalne w moim przypadku :) Macie jeszcze jakieś pomysły, co robić w takiej sytuacji? :mrgreen:

Witam. Mam pytanie: czy jeżdżąc motocyklem o poj. 125ccm bez prawa jazdy kat. A1 popełnia się takie same wykroczenie, jak jeżdżąc motocyklem o poj. skokowej np. 600ccm tylko, że bez kat. A? Czyli mandat wyniósłby tyle samo?

Ale taki koszt wyrobienia kat. A1 należy raczej do rzadkości, prawda? Bo z tego co wiem, przeważnie jest to wydatek rzędu ~800PLN - czyli tyle/prawie tyle samo, co kat. A...

Problem już rozwiązany - przyczyną była nieoryginalna świeca zapłonowa. Wielkie dzięki za pomoc!

Hmm, szczerze mówiąc, to trochę dymi - szczególnie na ssaniu. Ale to chyba normalne, prawda? [ Dopisane: 28-08-2005, 23:26 ] Po rozgrzaniu silnika - dymi w niewielkim stopniu

Witam. Mam problem z Hondą NSR 125: wydaje mi się, że dozownik podaje za dużo oleju. Otóż, ostatnio, kiedy jeździłem na moto, silnik nagle zgasł i nie chciał się ponownie uruchomić. Po odkręceniu świecy okazało się, że jest ona dość ostro usrana olejem 8O No nic, wyczyściłem, przetarłem szczotką drucianą - odpaliłem ponownie, pochodził elegancko, ale... do czasu. ;) Bydalk znowu zgasł :-x Operację z czyszczeniem świecy zapłonowej powtórzyłem, ale dalej dzieje się to samo. Rozważam dwie opcje: - świeca zapłonowa nie jest oryginalna - jest to NGK BR8ES (w serwisie powiedzieli mi, że seryjna to NGK BR9ESC - i że obie świece posiadają różne wł. cieplne, ciepłoty... itp.). To może właśnie stanowić problem. Pondadto świeca daje bardzo anemiczną iskrę i w dodatku rozchodzi ona się na boki :? Czyli może dawać ona jako-taką iskrę, z tym, że w cylindrze nie daje rady z ciśnieniem.... - no i właśnie to, że dozownik podaje zbyt dużo oleju. Jednak składniałbym się bardziej ku temu, że to raczej nie to (a raczej nie tylko to), bo wcześniej było wszystko O.K - nic nie regulowałem, jedynie obroty. Mimo to, chyba po odkręceniu świecy powinna ona być wręcz biała - co by świadczyło o prawidłowym spalaniu... Już zamówiłem oryginalną świecę - mam nadzieję, że po wymianie będzie w porządku, ale jednak niepokoi mnie ten dozownik :? :? Więc pytanie do posiadaczy NSR: gdzie regulować dozownik? Wolałbym raczej niczego nie spieprzyć ;) Dzięki!