Skocz do zawartości

ukasz

Forumowicze
  • Postów

    2243
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ukasz

  1. Czołem!

     

    założyłem ten temat jakiś czas temu, czekałem chwilę czasu na odpowiedzi i... szczerze mówiąc, myślałem, że umarł śmiercią naturalną. No trudno, widać nie ma XBRek na forum... na szczęście, myliłem się :) Co prawda nie zaglądałem tu dłuższy czas i mocno się zdziwiłem, że po kilku miesiącach znalazło się jednak kilku ujeżdżaczy XBR, mam nadzieję, że nadal tu zaglądacie i rozkręcimy temat naszych motocykli.

    Miałem w życiu dwie XBRki, obydwie z 1989 roku, przy czym jedną ujeżdżam do tej pory. Poprzednią kupiłem jaką następczynie MZtki, moja pierwsza japonia, po roku zamieniłem na GSXFa, żeby móc nadążyć w trasie za resztą ekipy ;) Po czterech sezonach na sport-turystyku, dorośnięciu i wyklarowaniu się oczekiwań co do motocykla wróciłem do korzeni :)

     

     

    PS. Ukasz, a co z GSX'em? ;)

     

    A regulowałeś kiedyś np. zawory w GSXFie albo czymś podobnym? ;) Jeżeli tak, to masz porównanie do podobnych czynności serwisowych w XBR i pewnie domyślasz się dlaczego zmieniłem ;) :icon_mrgreen:

    GSXFem zjeździłem pół Polski i Europy, uważałem tą maszynę za ideał, ale koniec końców skrystalizowałem swoje oczekiwania co do motocykla... nie potrzebuję go na dalekie trasy, ale głównie na krótkie wypady i do sprawnego przemieszczania się po mieście. Chciałem też, żeby spalał trochę mniej wachy niż samochód i był maksymalnie prosty i oszczędny w eksploatacji.... jakby nie patrzeć, biorąc pod uwagę powyższe kryteria, nie ma lepszego motocykla niż XBR po prostu ;) Oczywiście nie są to jedyne powody. XBRka jak dla mnie jest esencją motocykla po prostu.

     

    Moja XBRka także była swojego czasu zblokowana, na szczęście - rocznik `89 - tylko za pomocą kryzy w układzie dolotowym gaźnika... zdemontowaną blaszkę dostałem od poprzedniego właściciela. Przywiozłem ją rok temu z Rzeszowa i trochę się naszukałem odpowiedniego egzemplarza... koniec końców opłaciło się - niebita, silnik suchy jak pieprz, oleju nie bierze nic a nic, póki co jedyny problem to syf w gaźniku, jak znajdę wolną chwilę to zdemontuję i wyczyszczę ;)

     

    Z tego co widać, stosunkowo niewiele podobnych maszyn jest w Polsce. Dobrze byłoby się zgadać i trzymać kontakt chociażby przez jakiś dedykowany temat na forum - tak, żeby w razie jakichkolwiek problemów z motocyklem moć się powymieniać własnymi doświadczeniami.

     

    Pozdrawiam!

    ukasz

     

     

     

     

  2. Jak w temacie.

    Motocykl gaśnie na wolnych obrotach. Podczas jazdy nie ma żadnych problemów, nie zdarzyło mu się nigdy. Na wolnych - nie ważne czy zimny czy ciepły, czy podczas rozgrzewania silnika przed jazdą czy też potem np. po zatrzymaniu się na światłach - zdarza mu się zgasnąć. Gaśnięcie występuje w zupełnie losowych momentach, czasem pochodzi kilka minut bez problemu i nagle cisza, czasem w ciągu minuty zdarzy mu się 3 razy wysiąść.

    Przez zimę wyregulowałem zawory, ostatnio zmieniłem filtr powietrza, zmieniłem też wcześniej świecę. Nic nie pomogło - jak było wcześniej tak jest dalej - gaśnie. Regulacja wolnych obrotów oczywiście nic nie daje ;)

    Silnik 1 cylinder, 1 gaźnik, prosta konstrukcja o rodowodzie wywodzącym się z enduro.

    Będę wdzięczny za wszystkie sugestie.

     

    pzdr.

  3. Jak w temacie... kranik mi cieknie... cieknie spod pokrętła. Pokrętło od drugiej strony wyłożone jest taką jakby gumą z odpowiednim profilem, aby paliwo mogło się przelewać tam gdzie powinno w odpowiedniej pozycji. Na brzegach też taka jakby guma... stwardniała, albo taka już była, nie wiem jakie materiały się stosuje do kontaktu z benzyną. Od zewnętrznej strony była cienka metalowa uszczelka okrągła i druga, cienka jakby-gumowa, też cała stwardniała. A metalowa po wyciągnięciu okazała się cała pogięta.

    No i w zasadzie sprzęt gotowy do jazdy tylko ten kranik głupi... uszczelek samych ani tym bardziej zestawu naprawczego nigdzie kupić się do XBRki nie da, muszę coś zakombinować... dwa pytania:

    - czym mogę spróbować "odświeżyć" uszczelki po wewnętrznej stronie pokrętła?? Te, które bezpośrednio uszczelniają otworki dolotowe paliwa? Wydaje mi się, że one w pierwszym rzędzie będą odpowiedzialne za wszystko? Tych wewnętrznych sam nijak nie dorobię bo za skomplikowany kształt mają.

    - z jakiego materiału można wykonać uszczelkę albo ogólnie czym uszczelnić ten badziew, żeby nie ciekł? Utrudnieniem niestety jest fakt, że pokrętło się kręci :bigrazz:

     

    Generalnie za wszelkie sugestie wielkie dzięki :bigrazz:

     

    pzdr.

  4. Prosiłbym o radę kogoś zorientowanego w temacie, bo ja niestety zielony jestem raczej w tych sprawach:

    Krótko:

    Mam jakąś tam normalną umowę o pracę, pracodawca dał mi wypełnionego PITa ze wszystkimi danymi i kwotami itp. ALE w zeszłym roku wpadło mi jeszcze jedno zlecenie od kogoś zupełnie innego, które zostało rozliczone na podstawie umowy-zlecenia. Dostałem kasę + zleceniodawca zapłacił za mnie podatek (a przynajmniej cośtam miał zapłacić, podobno). Tylko żadnego PITa mi nie dał. I teraz nie wiem, czy jak wysyłam papiery do skarbówki to mam rozliczyć normalnie tylko to co mi z tytułu regularnej pracy wpada, czy muszę gdzieś tam dopisać tą umowę-zlecenie, ew. w jakie koszty to wpisać i jaką kwotę (to co do ręki dostałem, czy to co z podatkiem), jakie są koszty uzyskania przychodu od czagoś takiego itp. - nie orientuję się w tych zawiłościach niestety :bigrazz:

     

    Z góry dziękuję bardzo za odpowiedź :bigrazz:

     

    pzdr.

  5. ja znam to wszytko z doswiadczenia, bo takie są prawdziwe historie.

    Ogladam TV normalne programy gdzie jest torche porawdy a nie jakies wiadomosci gdzie pierdziela tylko politycy o statystykach, a nie jeden pewnie nie wie ze motocykl ma przewaznie dwa koła...

    jesteście za starzy, jestescie innym pokoleniem, i nigdy tego nie zrozumiecie.

    dla was liczy sie tylko praca, dom zjesc, praca dom ,zjesc... i nic po za tym... na innych forach jak to napisałem przytoczyłem cały przebieg sprawy, to temat spoko sie rozwinoł i kazdy chociasz bierze pod uwage ze wiekszośc psów to huuujjee. Wy mówicie to samo co sad, młody gówniarz + motocykl = idota, pacan , debil , dawaca, i co by nie zrobił to zawsze winny..

     

    Dałem 10% i grzecznie poprosiłem, żebyś wykazał odrobinę szacunku dla pozostałych udzielających się na forum i pisał na klawiaturze trochę wolniej, ale zrozumiale (o zastanowieniu się chwilę nad nadaniem treści swoich postów jakiejkolwiek głębi już nie śmiem wspominać).

    Na szczęście są inne fora, gdzie analfabetów się nie gnębi, wulgaryzmów nie usuwa i w ogóle :icon_mrgreen:

     

     

  6. Sposób montera dużo lepszy, bo mapka jest w zasięgu wzroku.To co podaje ukasz dla mnie troszkę jest niewygodne- jechałem tak z 250 km i co chwile trzeba opuszczać wzrok na tank.W obcym mieście kiedy się polega tylko na navi jest to lipa totalna bo można szybko zgruzować sprzęta.Z mapka przy kierownicy zrobiłem trasę do Marka ( ok 10 tys km) i pełny luz . Zawsze dostępna i nawet wpisywałem podczas jazdy lokalizacje.

     

    pzdr

     

    No wiadomo, to co ja podałem to prowizorka tylko. Dobry patent jak musisz polecieć gdzieś w trasę, nie znasz drogi i nie masz czasu kombinować nic innego, tudzież nie chcesz robić żadnego stałego mocowania na kierownicy. Spoglądanie na bak nie jest wygodne, ale mnie GPS przeprowadził przez samo centrum Warszawy i dało radę jakoś ;)

    pzdr.

  7. Dzieki czemu te moto zawdzięcza opinie niezwykłego? nie czepiam sie tylko pytam :)

    Oświećcie laika :]

     

    Niezwykłe jest dlatego głównie, że jest ich mało po prostu ;) Gdyby widywało się te motocykle częściej, jak niektóre inne modele, to oczywiście nie ujmowało by mu "fajności", ale byłoby... zwykłe ;)

     

    A tak na poważnie - konstrukcja jest specyficzna, silnik rodowodowo wywodzi się z enduro, czemu zawdzięcza min. jeden cylinder, suchą miskę olejową i odpalanie elektryczne / nożne. Poza tym jest tani w eksploatacji, prosty w obsłudze, niezajeżdżalny no i ma niepowtarzalny styl (caferacerowatość, wielki bak paliwa, obręcze kół z profili alu, dwa wydechy stożkowe, zadupek). Polecam artykuł z ŚM, bodajże z grudnia 2003.

     

    pzdr.

  8. Mmm....XBR - sprzęty który zawsze mnie intrygował. Lubię takie rzadkości, są bardzo ciekawe i ....nietuzinkowe. :biggrin: W UK kilka sztuk spotkałem, w PL nigdy, tylko na fotkach.

     

    Znajomy kiedyś dawno temu miał pewien nietuzinkowy sprzęt, była to Yamaha SZR. Też fajny wynalazek.

    http://www.motorcyclespecs.co.za/Gallery%2...R660%20%202.jpg

     

    Z bardzo "niepopularnych" u Nas sprzetów dodałbym jeszcze Yamahę TRX 850, bardzo miły sprzęt a grzmi lepiej niż Ducati. :buttrock:

     

    OT jak zawsze. :icon_mrgreen:

     

    No to jeszcze troszkę OT - znalazłeś ten klucz do zaworów który wpadł do silnika? Zgubiłem tamten temat i nie wiem jak się historyjka zakończyła. Czy to może nie byłeś Ty? :banghead:

     

    Hehehe, z tym kluczem to byłem ja - nie będę pisał ile czasu go szukałem i czego to nie robiłem (zdjęcie miski olejowej, poszukiwania za pomocą magnesów neodymowych, itp.) i się skurczybyk nie znalazł. Generalnie sprawa nadaje się do "nie do wiary", albo jakiegoś podobnego programu :icon_eek: W każdym razie w końcu silnik złożyłem, odpaliłem, przejeździłem... i wszystko grało. Pojęcianiemam co się stało...

     

    Generalnie za zachodnią granicą XBRki są trochę bardziej popularne, ale mimo wszystko nie jest to często spotykany sprzęt... u nas ciężko w ogóle znaleźć jakąś sensowną sztukę, mi się poszczęściło.

    Pojechałem nim do ślubu pół roku temu, to było COŚ :icon_mrgreen:

     

    pzdr!

  9. Udzielają się tutaj na forum jacyś? Temat wrzucam w piwie, bo tutaj najłatwiej trafić do szerokiego grona.

    Generalnie mało tych motocykli w Polsce i coraz mniej ich się robi. A sprzęt jest ze wszech miar wyjątkowy i - jak mi się wydaje - w coraz większym stopniu wpada w posiadanie prawdziwych koneserów :flesje:

    Ja męczę obecnie swoją drugą XBRkę i chyba nie zamienię jej już na nic ;)

    Po co szukam właścicieli? Generalnie myślę, że zaczniemy od jakiegoś dedykowanego tematu specjalnego w odpowiednim dziale, poświęconego temu modelowi... jak się uda, to zobaczymy co dalej... tak czy tak, warto powymieniać się doświadczeniami bo nie jest nas zbyt wielu raczej...

    pzdr!

     

  10. No ok, ale wytłumaczcie mi jak to jest, że w NASK płacę 250 zeta, a u innych dostawców między kilka a kilkadziesiąt PLN za tą samą domenę?? Płacę dokładnie za to samo, zero haczyków? Czy np. wykupując domenę razem z hostingiem utracę do niej prawa jak zmienię serwer, bądź jakieś inne ograniczenia obowiązują?

     

    Dzięki za namiary na konkretnych usługodawców, w grę wchodzi raczej tylko oferta komercyjna i to taka trochę lepsza chyba, żeby potem na szybko nie zmieniać umowy jak osiągniemy jakieś limity transferów czy coś...

     

    pzdr.

  11. Przymierzam się do wykupienia sobie domeny (*.pl) - ponieważ nigdy wcześniej żadnej nie kupowałem, nie za bardzo wiem jak i gdzie najlepiej to zrobić. Formalnie administruje tym NASK chyba i kosztuje to u nich bodajże 250 zeta. Z kolei w necie jest wiele firm hostingowych które oferują domeny za jakieś grosze, domyślam się, że są w tym ukryte różne haczyki, nie wiem tylko do końca jakie.

    Zamierzam też wykupić sobie jakieś w miarę porządne miejsce na serwerze, wymagania mam raczej duże co do transferu, szybkości działania, miejsca, bezpieczeństwa i niezawodności, poza tym takie chyba standardowe już opcje jak PHP5, MySQL (bazy niespecjalnie rozbudowane, ale rekordów sporo), CRON, itp. Możecie polecić coś sprawdzonego?

    No i jak wygląda sprawa z domeną? Brać w NASKu i potem przypisać ją do swojej strony? Czy też wszystko załatwiać w formie hostingowej? Domena będzie rejestrowana na firmę zapewne i zależy mi, żeby była przypisana trwale i bez żadnych haczyków...

     

    Thx z góry za wszelkie porady,

    pzdr.

  12. Z nawigacją jest jak z winem - najlepsze są te najtańsze ;)

    Taka np. AKIRA czy podobne - odblokowanie urządzenia zajmuje 5 minut i już masz w zasadzie pełnosprawnego palma pracującego pod WinCE. Do tego gniazdo kart SD, wyjście na zewnętrzną antenę (chociaż wbudowana jest wystarczająco dobra), SirfStarIII Atlas. Oryginalnie jest MapaMap, ale docelowo wgrywasz sobie na kartę Automapę lub cokolwiek innego, np. OziExplorera. Przy odrobinie wiedzy i chęci dorabiasz sobie zewnętrzny akumulator i możesz wykorzystywać nawigację do wędrówek pieszych, rowerowych itp. (np. właśnie z OziExplorerem).

    Zmieścisz się spokojnie poniżej połowy kwoty którą chcesz wydać.

  13. Dzięki tu tez wpadniemy.;] W Sopocie kiedyś była knajpa HD, ale chyba juz ja zlikwidowali, wiecie coś na ten temat?

    Chodzi pewnie o Valkyrie... bo kiedyś była jeszcze inna knajpa motocyklowa, ale daaawno temu i dziwne, żeby ktoś wspominał ;)

    Teraz takich pseudomotocyklowych knajp trochę jest, najbardziej charakterystyczna chyba stacja deluxe, bo łatwo podjechać motocyklem pod sam stolik i widać zawsze od Grunwaldzkiej pełno maszyn ;)

    A jeżeli chodzi o miejsca gdzie można spotkać motocyklistów w 3mieście, to jak już przyjedziesz to gdzie się nie ruszysz będzie ich pełno, więc bez obaw :icon_mrgreen:

  14. Ja bym nadal obstawiał zdjęcie miski. Bez tego będziesz siedział cały sezon szukając klucza. No chyba że najpierw zrobisz totalny porządek w garażu i nie znajdziesz klucza, wtedy musi być gdzieś w silniku.

     

    Nie gwarantuję że go znajdziesz nawet po zdjęciu miski. :biggrin: Natomiast bez zdejmowania nic nie poradzisz bo nie będziesz miał pewności że go tam nie ma czyli stoisz w martwym punkcie. :biggrin:

     

    Przekonałeś mnie :icon_mrgreen: Przed chwilą zrzuciłem chłodnicę oleju i wydechy, właśnie olej sobie powoli spływa, zejdę do garażu jeszcze potem i zdejmę michę, okaże się co dalej...

     

    Garaż już wcześniej wysprzątałem, przeszukałem nawet najbardziej nieprawdopodobne miejsca i nic... teraz tylko się modlę, żeby z tą michą wypaliło ;)

     

    pzdr.

     

  15. Mój chwytak to 5 małych walcowych magnesów neodymowych wsadzonych w rurkę PCV i zabezpieczonych taśmą izolacyjną - nie daje rady niestety. Między zaworami nigdzie się nie zaplątał, bo na 100% bym go znalazł. W zasadzie poza odpływami oleju nie ma tam chyba żadnej innej dziury, którą ewentualnie mógłby wpaść - poza otworami po świecach (ale wtedy chyba bym nie przekręcił cylindra, nie?) no i szczelina łańcucha rozrządu (ale tam nic nie widać, a chyba byłoby, bo klucz nie ma gdzie spaść poza ten łańcuch?).

     

    pzdr.

  16. Konto było zdaje się autentyczne, żony tego gościa - na przesyłce było też jego nazwisko, znalazłem go gdzieś w necie nawet. Aukcje już wycofał wszystkie, zresztą dostał parę negatywów z opisem sytuacji od różnych osób i i tak nie wiem czy cokolwiek by już sprzedał, jeżeli tylko ludzie spojrzą na te opinie.

    Na policję chciałem iść, tylko miałem trochę obaw ponieważ miałem już dwie sytuacje (sąd grodzki, sprawy związane z wykroczeniami na drodze), raz jako świadek i raz jako oskarżony, za każdym razem ciągali mnie na rozprawy po parę razy, musiałem zarywać zajęcia, organizować sobie czas wolny specjalnie, itp. a potem okazywało się np. że rozprawa odroczona z różnych powodów i cała zabawa od nowa. Tak więc jeżeli teraz znowu po złożeniu pozwu miałbym być 10 razy wzywany w celu składania zeznań to chyba jednak odpuszczę i ograniczę się do wniosku do allegro oraz skontaktowania z pozostałymi poszkodowanymi. Jeżeli jest tak, że wystarczy że raz pójdę na policję i złożę zeznania, przedstawię wyciągi z konta, opis aukcji, towaru otrzymanego itp. to nawet bardzo chętnie bym się do nich zgłosił, no ale nie jestem pewien czego się spodziewać... jakie są Wasze doświadczenia w podobnych sytuacjach?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...