Witam, mój motocykl to Yamaha Fzr 600. Problem mam taki, że jak postoi dłużej na świeżym powietrzu przy niższej temperaturze to nie chcę odpalić. Złapie na sekundę, zgaśnie i już nie chcę za nic odpalić, trzeba z popychu. Do regulacji i synchronizacji mam gaźniki, chciałem to teraz zrobić, ale mam też spękane króćce, więc postanowiłem, że zrobię to po zakończonym sezonie. Czy to może być od tego? Ostatnio motocykl stał 5 dni bez odpalania w nieogrzewanym garażu i odpalił bez problemu (temperatura gdzieś max 10 stopni), a tu postoi 4-5 godzin i tak się dzieje. Ktoś może mi wyjaśnić dlaczego tak jest? I czy da się coś zrobić? Z góry bardzo dziękuję ;)