"Pierscienie slizgaja sie po niej i proces ich dotarcia nigdy nie moze zostac zakonczony." No to w takim razie na mój "chłopski rozum" to jest całkiem pożądane zjawisko... Oczywiście po dotarciu (i pierscienie nie mogą być zapieczone) bo wtedy wyszystko będzie już uszczelnione a dodatkowo niejako "zabezpieczone" przed dalszym wycieraniem tulei cylindra a to o tyle korzystne że (przynajmniej w teori) nie zrobi się z cylindra jajo (tak jak to zwykle występuje pod koniec życia tłoka) oraz nie trzeba by było robić szlifu tylko nowy tłok + pierścienie (bo to one by się wtedy wycierały). Oczywiście wiadomo że to by było zbyt piękne żeby było prawdziwe więc podejrzewam że zglazować się może tylko nie dotarta tuleja o czym po prostu kolega zapomniał napisać... ;-p