Heja, Widzę że tu temat wspólnych weekendowych wyjazdów jest poruszany czyli to co mnie ineteresuje najbardziej :D, Początkująca jestem ale deszcz, błoto i piachy już zaliczone (z odrobinką szczęscia;p) z czego wnioskuję, że lepiej unikać owych stworów, chętnie się gdzieś wybiorę weekendowo. W nadchodzący miałam w planach mazury ale samemu trochę smutno tak daleko się wypuszczać no i sobota generalnie raczej odpadnie, ale w niedzielę można by jakąś rundkę machnąć tak żeby poczuć że się pojeździło :D