Skocz do zawartości

M.

Forumowicze
  • Postów

    344
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez M.

  1. Ja miałem ostatnio przyjemność z błekintym policyjnym dwukołowym pojazdem pościgowym marki BMW :cool:

    Wyskoczyłem na wisłostradę z mostu berlinga i naginam w kierunku na gdańsk. Śliczna pogoda, puszek mało, i wszystkie w równych, dużych odstępach :) No to tak sobie lecę, mijam skrzyżowanie z ludną, naginam przez tunel i dalej. Wszędzie zielona fala :) więc i manetka w położeniu krańcowym, i tak slalomem między puszkami, później pod gdańskim, zakręt przy spójni - ooooo, czyżby to podnóżki tarły o asfalt?:) Potem prawy na wiadukcie przy centrum olimpijskim (znów podnóżki), długa prosta, zjazd na trasę AK (podnóżki znów skróciły się o kilka milimetrów) w kierunku zachodniego i na Neste, bo zgłodniałem - jakiegoś Twixa przydało by się wrzucić :D

    Więc staję, gaszę silnik, moto na stopkę, zdejmuje kask, przetrząsam kieszenie w poszukiwaniu monet, nigdzie mi się nie śpieszy.

    Nagle podjeżdza rzeczone BMW, i kierownik do mnie - A dokąd się Panu tak spieszy, co? Odpowiedziałem, że zgłodniałem trochę, a jak człowiek głodny - to szybki :D Okazało się, że gonił mnie od tunelu na wisłostradzie. Ale, jak to sam okreslił "za dobrą jazdę" dostałem tylko pouczenie :D

  2. Koledzy, poratujcie - po ostatnim serwisie, na którym wymieniano m.in olej w lagach padł w moim B12 prędkościomierz. Nie tyle padł całkowicie, co działa z dużym opóźnieniem - np ja już stoję a to bydle ze wskazówką pokazuje jeszcze 100 km/h.

    Serwis, który robi przegląd rozkłada ręce i wskazuje na raczej nieszczęsliwy zbieg okoliczności niż możliwość uszkodzenia.

    Do tej pory działał bez zarzutu. Ktoś ma jakiegoś pomysła?

  3. chyba sam sobie wlasnie odpowiedziales na swoje pytanie "co zrobic" :wink:

     

    - nie zapie**alac na nieznajomym zakrecie "praktycznie z maksymalną prędkością, z jaką da się go przejechać", teraz Ci sie udalo, kiedys moze nie byc tak rozowo.

     

    :lalag:

     

     

    Wiesz, z reguły tak nie robię, ale po ponad 200 km śmigania byłem już trochę zmęczony i po prostu tak wyszło.

    A moje pytanie sprowadzało się nie do tego, czy wchodzić w nieznany zakręt z za dużą prędkością, tylko co zrobić, jak już się w niego wejdzie :)

    Jako, że ja uparty jestem, to następnego dnia też tam pojechałem :crossy: No i wyszło szydło z worka - złożyć tam bardziej się już po prostu nie dało. Wystarczyło jednak wejść w niego kilka km/h wolniej, i problem w ogóle nie występował.

     

    Aaa, i jak tam byłem to widziałem trzech motocyklistów którzy też zbyt hurraoptymistycznie weszli w ten sam zakręt i mieli dokładnie te same kłopoty co ja :)

  4. Nie no, nie róbcie ze mnie lamy :D Przeciwskręt to mam opanowany. Sęk w tym, że ja w nieznany zakręt wszedłem praktycznie z maksymalną prędkością, z jaką da się go przejechać. A potem ten cholerny zakręt się jeszcze zacieśnił :notworthy:

    Jakby ktoś miał wątpliwości - guma z tyłu zamknięta na tym winklu, więc możliwości pochylenia się bardziej to tak nie za bardzo :lalag:

  5. Dziś klepnąłem po podwarszawskich drogach jakieś 300 km i miałem jedną sytuację, która dała mi do myślenia.

    Mianowicie wjazd na wiadukt prawym "ślimakiem". Niezbyt szybko, ok 50-60 km/h (nie wiem ile, bo mi prędkościomierz zepsuli podczas przeglądu :biggrin: ). Łuk z początku łagodny, ale pod sam koniec zacieśniał się niemiłosiernie. Ja już zmęczony, i mówiąc szczerze trochę spanikowałem. Miałem sporo szczęscia, bo dohamowałem, moto się wyprostowało ze złożenia, ale to już było na samej górze i wjechałem na ten cholerny wiadukt. Gdyby się zacieśniał wcześniej, to bym przypierdzielił po takim manewrze w barierkę :smile:

     

    No i pytanie do bardziej doświadczonych - co wtedy zrobić? Dodać gazu i się mocniej złożyć?

  6. No widać że totalny amator... Ruszył żwawo a na nowych gumach to nawet delikatnie przez pierwsze metry nie zahamujesz bo zaraz blokuje koło. Nigdy nie wyjeżdżałem moto z salonu, ale tam podobno się nabłyszcza dodatkowo opony żeby ładniej wyglądały co na pewno powoduje jeszcze większą śliskość. Dla mnie to gleba na własne życzenie.

     

     

    Na tych środkach do konserwacji/nabłyszczania opon jest napisane WYRAŹNIE że nie wolno ich stosować na bieżnik. Jeśli w salonie mu tak ślicznie przed odbiorem "opryskali" to nie on jest amatorem, tylko oni.

  7. Tylko w jakiej klasie samochodów jest dostępne webasto Panowie? BMW 5 czy też Mercedes np. ML?

     

    Nie spotkałem się, że np. w Passacie takie coś było w opcji albo jakimś innym modelu klasy średniej. Oczywiście mogę się mylić.

     

     

    Toyota Corolla. Toyota Avensis. Mazda 6....i tak dalej. To, że się nie spotkałeś tylko pokazuje, że musisz nadrobić braki :icon_mrgreen:

     

    O ilu autach z napedem OTTO slyszy sie, ze zrobily taki przebieg ? Chyba ogolnie wiekszosc zgodzi sie jednak z tym, ze diesle wytrzymuja jednak wiecej, a wyjatki zawsze gdzies sie zdarza, no i jeszcze oczywiscie wklad finansowy, he, he

     

    :icon_twisted:

     

     

    Tya, tylko czekałem, kiedy jak zwykle bardzo "merytorycznie" wtrącisz się do dyskusji. Zanim odniosę sie do tego co tu nawymyślałeś, przytocze fragment jednego z wczesniejszych twoich postów

     

    Stopien sprezania w starych ca. 17, w nowych do 28 wiec cos kosztem czegos

     

    A teraz POKAŻ mi nowoczesnego turbodiesla WB, który ma stopień sprężania 28. Albo starego wolnossącego diesla mającego stopień sprężania 17. Podpowiem ci - możesz się nie trudzić, bo jest dokładnie ODWROTNIE. Na dodatek te 28 to już zupełnie od czapki wymyśliłeś. 22-24 brzmiało by lepiej.

     

    Wspomniałeś też coś o sprawności diesla WYŻSZEJ o 30% niż silnika o zapłonie iskrowym. Dobre. A możesz mi powiedzieć, w jakiej to świątyni wiedzy nauczyli cie takich rzeczy?

     

    Na samym końcu odniosę się do tego fragmentu twojej wypowiedzi, którą zacytowałem na początku. To miarą wytrzymałości i trwałości nie są już kwestie mierzalne, tylko ilość aut o których się SŁYSZAŁO, że zrobiły taki przebieg??? Ubawiłem sie setnie :P To skoro sie tak bawimy, to zobacz o ilu zepsutych nowoczesnych silnikach diesla się słyszy. Nawet niemiecki AutoBild zrobił takie zestawienie ze swoich testów długodystansowych. Wyniki były zatrważające - turbospręzarki, pompy wtryskowe, same wtryskiwacze i cała reszta często nie wytrzymywały dystansu 50 tys km.

     

    Czekam na, jak zwykle ciętą, ripostę

  8. Kurcze pieczone az mi sie nie chce wierzyc... Szkoda ze nie ma wiecej zdjec z wnetrza... Z tego co widac nawet fotel mial nie przetarty co wydaje mi sie malo prwadopodobne przy takim przebiegu...

     

     

    Te zdjęcia były ;) ale ogłoszenie już nieaktualne :notworthy: Zdziwił bys się, ile mają w rzeczywistosci najechane samochody sprzedawane u nas i sprowadzane z zachodu. Im bardziej rozwinięta sieć drogowa w danym kraju, tym przebiegi większe. :)

     

    no i to rozumiem . nie ma to jak ciepelko z zime w aucie

     

    No a jaki fajny dźwięk przy tym jest ;) jak rozpędzająca się lotnicza turbina ;)

  9. Ja nie sadze ja to wiem :lalag:

    pokaz mi benzyne ktora bez kapitalki zrobi np. 1 000 000 km ...

    :biggrin:

     

    proszę bardzo

    939 tysięcy MIL

    http://autokacik.pl/showthreaded.php?Cat=0...1#Post279670098

     

    hmmmm, srednie wytlumaczenie, i jakos wydaje mi sie malo wiarygodne, konczy sie tym ze w fajnym aucie marznie tylek ...

    zawsze wydawalo mi sie ze ropa ma wyzsza temperature spalania, choc totalnie sie nie znam i patrze tylko ze strony uzytkownika

     

    to czy w nie wierzysz czy nie akurat nie ma najmniejszego znaczenia. wyższa sprawność, a co za tym idzie znacznie mniejsze oddawanie ciepła przez silniki diesla to po prostu fakt. Dlatego często gęsto w nowoczesnych dieslach montuje się fabrycznie spalinowe podgrzewacze. Przykład - silniki D4D w Toyocie. Pstrykasz magiczny guziczek i w 2 minuty masz ciepło w aucie :biggrin:

  10. Highway to Hell jest ok :icon_mrgreen: troche zamieszania przy obownicy Elbląga ale generalnie jest git. Za Płońskiem jest ładnych paredziesiąt km nowej nawierzchni, dalej tez jest naprawdę nieźle.

    Info sprzed 4 tyg ale wątpie zeby cos sie mocno pozmienialo.

  11. To kup sobie Toyotę Corollę montowaną u turasów i kup starszy model, który był montowany w Japonii. Idę o flaszkę, że stara Corollka mniej się będzie j*b... i więcej zrobię kilometrów niz "turasem". Popytaj handlowców którzy mają służbowe "turki" jak się nagminnie sypią.

     

     

    w mojej byłej firmie była potężna flota corolli E12 po liftingu, montowanych w Turcji. Auta jeździły od przeglądu do przeglądu. To samo yarisy. Problem był tylko z dwoma Avensisami - choć problem to zbyt duże słowo. Raz na jakiś czas przepalały się w nich nie wiedzieć czemu żarówki :icon_rolleyes:

    Reszta Avensisów też od przeglądu do przeglądu.

    Nie wiem, skąd masz te "rewelacje", ale na przykładzie grubo ponad 100 aut moge stwierdzić, że to informacje wyssane z palca.

  12. W czwartek zginął Marcin Budny vel Luigi. Niedawno kupił swojego wymarzonego Bandita 600, którym cieszył się jak dziecko. Jeździł rozważnie, bo to rozważny chłopak był.

    Przyczyną wypadku był piasek na zakręcie drogi. Marcin według świadków jechał wolno, z przepisową prędkością. Wpadł w poślizg na piasku, i wyjechał wprost pod samochód jadący z naprzeciwka. Osierocił dwójkę dzieci.

    Znałem Marcina z innego forum. Rozsądny, nie tam żaden "w gorącej wodzie kąpany". Żonę też zaraził swoją pasją i kupił jej motocykl.

    Zdawał sobie sprawę z ryzyka jakie niesie ze sobą jazda na motocyklach, ale chyba nie przypuszczał w najgorszych koszmarach, że przyczyną jego śmierci będzie garść piachu na zakręcie.....

  13. Miałeś kiedyś broń w ręku? długą? Krótką? Automatyczną? Strzelałeś do celu chociaż na strzelnicy? Masz pojęcie jak nieprecyzyjny jest strzał w momencie akcji, stresu i wysiłku fizycznego? Strzelając do obiektu o średnicy 120cm składającego sie z moto i człowieka jest stanowczo za duże ryzyko postrzelenia.

     

    za to mam uzasadnione podejrzenia, ze ty strzelaes co najwyżej z pistoletu na wodę. A juz napewno nie z glauberyta, który ideałem nie jest, ale na dystansie kilkudziesięciu metrów pozwala średnio wprawnemu strzelcowi nie wyjście poza osemkę w standartowej tarczy 50x50.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...