Witam wszystkich motocyklistów :-) Bardzo proszę o pomoc!!! Mam suzuki gsxf 750 z 1990 roku. Moto świetnie jeździ ale jest taki problem że jak jest rozgrzany to podczas jazdy czuć spadek mocy ale nie gaśnie i po chwili idzie normalnie. Tylko jak zwolnie prędkość lub zredukuję bieg wjeżdzająć np. do wioski to motor traci moc i gaśnie. A jak chcę go odpalić to ciężko pali a jak już odpali to chodzi nierówno i w ogóle nie reaguję na gaz ( trzyma sie od 500 obrotów do około 1000 obrotów)a jak chcę ruszyć to gaśnie. Muszę odczekać jakiś czas ( około 1h-1,5h) to wtedy zapala normalnie. A jak zimny to zapala bez problemu. Mechanik mi powiedział że jest za duże ładowanie i dlatego podczas dużej prędkości przegrzewają sie cewki i dopiero jak ostygną to motor chodzi i odpala normalnie. Czy to w ogóle jest możliwe żeby tak było?. Co w pierszej kolejności zrobić? Wymienić regulator napięcia czy alternator, a może akumulator ma winę bądż cewki? Proszę o pomoc bo już brak mi sił. Z góry bardzo dziękuję. Pozdrawiam :-)