
Egonon
Forumowicze-
Postów
67 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O Egonon
- Urodziny 03/31/1985
Informacje profilowe
-
Płeć
Mężczyzna
-
Lubię
stare motocykle, katamarany, fotografia, lotnictwo
-
Skąd
Eindhoven
Osobiste
-
Motocykl
Yamaha XS750 1978
-
Płeć
Mężczyzna
Metody kontaktu
-
Gadu-Gadu
7113472
-
Strona www
http://
Osiągnięcia Egonon

NOWICJUSZ - trzecia Mordka (10/46)
0
Reputacja
-
Problem z ładowaniem-krok po kroku.
Egonon odpowiedział(a) na _Monter_ temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
no właśnie też czytałem o tym sprzęgle rozrusznika, że w tym modelu to jest słaby punkt, ale podobno jak ono jest uszkodzone to wydaje przy rozruchu dźwięk mordowanej krowy. Z tym, że do tego trzeba spuścić olej więc dam znać jak będę gotowy. A nie jest to dziwne, że zwarcie tych śrub pozwala na uruchomienie ślinika? Przecież to żaden problem wtedy ukraść motocykl. Tak czy siak na razie wielkie dzięki za pomoc i odezwę się po świętach. -
Problem z ładowaniem-krok po kroku.
Egonon odpowiedział(a) na _Monter_ temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
aaaaa elektromagnes czyli przekaźnik - widzisz jak się nie zna slangu to nawet nie wiem o co chodzi. A więc jak zwarłem te dwie śruby ze sobą to rozrusznik próbował zakręcić ale z takim samy efektem jak wcześniej czyli nie zastartował. Miałem takie wrażenie jakby coś trzymało wał korbowy i nie pozwalało mu się swobodnie kręcić. Co ciekawe jak zwarłem te dwa bolce przekaźnika to próbował zakręcić nawet bez kluczyka w stacyjce - tak powinno być? Bo w takim razie bardzo łatwo było by komuś odjechać moim motocyklem spod sklepu/baru i tyle bym go widział. -
Problem z ładowaniem-krok po kroku.
Egonon odpowiedział(a) na _Monter_ temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
A w którym miejscu jest ten elektromagnes? -
Problem z ładowaniem-krok po kroku.
Egonon odpowiedział(a) na _Monter_ temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Właśnie wróciłem, niestety ze złymi wieściami. z akumulatorem samochodowym efekt jest taki sam. -
Problem z ładowaniem-krok po kroku.
Egonon odpowiedział(a) na _Monter_ temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Panowie, Od razu się przyznam, że nie przeczytałem całego wątku (42 strony, no zrozumiale). Przeczytałem pierwsze 14 ale nie znalazłem odpowiedzi/ nie zrozumiałem wszystkiego. W elektryce nie czuję się pewnie i niedobrze mi z tym. No ale do rzeczy. Mam Yamahę XS750 z 1978 i do niedawna wszystko z nią było w porządku. Przez zimę regularnie raz w tygodniu brałem ją na przejażdżkę tak żeby się dobrze wygrzała. Ale od jakiegoś czasu mam problem z odpalaniem. Nagrałem filmik żeby pokazać o co chodzi . Wrażenie mam takie jakby akumulator szybko tracił "parę" a jakby trochę dłużej pokręcił to może i by zapalił. Na filmiku akumulator był prosto po ładowaniu. Odkąd zaczęły się problemy kupiłem nowy akumulator, sprawdziłem świece (były ładnie brązowe), wyczyściłem sprejem do elektryki kostki i rozkręciłem i wyczyściłem rozrusznik po czym podłączyłem go bezpośrednio do akumulatora na chwilę i kręcił się bez żadnych dziwnych odgłosów więc zakładam, że jest ok. W tej chwili nie wiem co jeszcze mogę sprawdzić. Jedyne co mi przychodzi na myśl to, że coś jest nie tak z akumulatorem, bo gdy kupiłem ten obecny (w sklepie zalali go kwasem) podłączyłem go na całą noc pod ładowarkę(tzn inteligentną,- Oxford Oximizer) ale rano zauważyłem że coś dziwnie się ta ładowarka zachowywał, bo cały wyświetlacz migał, napięcie niby było ok i akumulator był naładowany, więc zacząłem podejrzewać że może ona jest popsuta. Pożyczyłem od kumpla inną ładowarkę, naładowałem jeszcze raz i motor zapalił bez większych problemów jeden raz. Potem były kłopoty jak na filmie. Po wczorajszym łądowaniu wieczorem na klemach było 13,6V a jak zmierzyłem dziś rano to spadło do 12,9V i może jeszcze by spadło do 12,6-12,7V po czym będzie się utrzymywać na tym poziomie. (oba pomiary na akumulatorze wyjętym z motocykla) To jest normalne zachowanie? Po włożeniu do moto i włączeniu zapłonu pokazuje 12,5V i powoli spada w ciągu minuty tak do 12,3V i się zatrzymuje. Nie wiem zzy takie małe (a może nie małe?) różnice mogą o czymś świadczyć. Bo jest jeszcze kwestia dokładności samego multimetru. Mógłbym jeszcze spróbować wymienić aku, bo może ta ładowarka faktycznie go uszkodziła, ale szkoda mi trochę 200zł tak na próbę wydawać. Ogólnie wiem, że to wszystko po omacku i trochę chaotycznie robię, ale nie znam się na elektryce a chciałbym się poznać. Tak że wszystkie sugestie mile widziane. Jeszcze jedna kwestia - chciałem sprawdzić napięcia jak w poście na pierwszej stronie ale nie wiem gdzie znaleźć te 3 żółte kable - zdjąłem dekiel z lewej strony i stamtąd wychodzi jedna wiązka która idzie do modułu zapłonowego. Gdzie znajduje się ten regulator? Wiem, że motor ma swoje lata i wiele rzeczy może nie działać już tak jak w latach jego młodości ale jak powiedział mi jeden znajomy "old yamahas never die" a moja tak jakby powoli zdycha. Aha i jeszcze jedno, ale nie jestem tego pewien - wydaje mi się że problemy zaczęły się jak przy stawianiu na centralną podstawkę poślizgnęła mi się noga i położyłem motor na prawą stronę, ale był to na prawdę delikatny upadek więc może nie należy tego wiązać ze sobą. -
dobry pomysł, tak zrobię
-
chyba będę musiał, jak rozumiem tego odpowietrznika szukać trzeba w okolicy wlewu, tak? Bo jak teraz mam przed oczami wlew to nie wydaje mi się że tam jest jakakolwiek szczelina którą mogło by się powietrze wydostawać. Ewentualnie ktoś wie jak jest fachowo odpowietrznik po angielsku (google translate twierdzi, że tank vent), żebym mógł jakiegoś zdjęcia poszukać
-
Witam Panowie i ewewntualnie jakieś Panie Problem mam taki, że moje moto (Aprilia RST 1000 Futura, 2001) niechętnie odpala po zatankowaniu do pełna, rozrusznik kręci normalnie ale jakoś nie chce zaskoczyć. Myślę, że to nie od złego paliwa bo zdarzało się to na różnych stacjach, zawsze jakichś firmowych. Zawsze w końcu zapali ale czasami trzeba odczekać parę minut (nie wiem, może chodzi o to żeby silnik trochę ostygł). Gdy bak nie jest pełny moto zapala bez problemu nawet po długim postoju. Może być w baku jakiś czujnik, który stwierdza że poziom paliwa jest za wysoki i odmawia dalszej jazdy? Bo innego pomysłu nie mam a trochę szoda utknąć gdzieś na trasie z niewyjaśnionych przyczyn. Poza tym nie da się wlewać paliwa z pełną prędkością, bo odbija spust w nalewaku, tak że trzeba lać po woli, zwłaszcza przy końcu. To by wskazywało ewentualnie na problem z odpowietrzaniem, ale może też wynikać z kształtu wlewu do baku. Ale jaki to by miało związek z niechętnym odpalaniem? Macie jakieś pomysły co z tym fantem zrobić?
-
pytanie czy przecinakiem i młotkiem można dokręcić akurat tak dokładnym momentem obrotowym jak trzeba? Jeśli chodzi nawet ciut za ciężko to łożysko szybko się wyrobi i problem powróci, z tym że wtedy już trzeba będzie wymienić łożysko na nowe. moja rada - dokręcić dokładnie kluczem dynamometrycznym
-
WSK mówicie? Bo tak się zastanawiam czy da radę do tego kupić nowe porządne części, czy będę skazany tylko na używane. Gdy miałem kiedyś MZ, zawsze miałem problem ze znalezieniem dobrych jakościowo nowych części takich jak klamka hamulca, itp. Mój tok rozumowania jest taki, że skoro motocykl jest tani (powiedzmy tysiąc złotych) to nikt nie będzie produkował i sprzedawał klamki hamulca za 100zł, bo to będzie 10% wartości całego sprzętu a wiadomo, że jakieś tam koszty minimalne są, prowizja itd i nie da się sprzedać taniej. Ja bardziej celowałem w Junaka - dobry to pomysł jest, he? I raczej nie będę go remontował, żeby sprzedać z zyskiem tylko dla siebie
-
Witam Temat dosyć luźny, więc gorliwej dyskusji być nie powinno. Otóż stwierdziłem, że w moim motocyklowym życiu nadszedł czas żebym odrestaurował jakiś motocykl zabytkowy. Jeszcze żadnych kroków w tym kierunku nie poczyniłem, dlatego zwracam się do was koledzy. Dysponuję garażem w miarę przystosowanym do takiej operacji i stałym przypływem gotówki (oczywiście w rozsądnych granicach). Nie mam żadnego parcia na czas zakończenia renowacji ani konkretny model motoru. Ponieważ nie mam w tym zakresie doświadczenia zastanawiam się czy byście mogli mi doradzić jaki motor byłby dobrym materiałem jako pierwsze moto do restauracji. Chodzi mi o to żeby nie był techniczne zbyt skomplikowany, żeby części były w miarę łatwo dostępne, a motor miał jako taką prezencję (czyli simson s51 odpada). Chciałbym mieć też jakąś przyjemność z jazdy nim (ważę 100kg i mam prawie 2m) więc nie może być też za mały. Zastanawiałem się nad Junakiem albo jakimś ruskiem. Może być też jakiś stary japoński motor z lat '70 czy '80 ale nie wiem czy da radę dokupić wszystkie detale. Z kolei przy ruskich motorach może być problem z jakością tych części. A zapomniałem jeszcze dodać, że zależy mi na wysokiej jakości i oryginalności efektu końcowego. Budżet jaki chciałbym przeznaczyć na zakup samego motocykla-bazy to powiedzmy żeby się wokół 7-8 tysiącach zamknął. Z góry dzięki za wszelkie sugestie
-
Witam Temat dosyć luźny, więc gorliwej dyskusji być nie powinno. Otóż stwierdziłem, że w moim motocyklowym życiu nadszedł czas żebym odrestaurował jakiś motocykl zabytkowy. Jeszcze żadnych kroków w tym kierunku nie poczyniłem, dlatego zwracam się do was koledzy. Dysponuję garażem w miarę przystosowanym do takiej operacji i stałym przypływem gotówki (oczywiście w rozsądnych granicach). Nie mam żadnego parcia na czas zakończenia renowacji ani konkretny model motoru. Ponieważ nie mam w tym zakresie doświadczenia zastanawiam się czy byście mogli mi doradzić jaki motor byłby dobrym materiałem jako pierwsze moto do restauracji. Chodzi mi o to żeby nie był techniczne zbyt skomplikowany, żeby części były w miarę łatwo dostępne, a motor miał jako taką prezencję (czyli simson s51 odpada). Chciałbym mieć też jakąś przyjemność z jazdy nim (ważę 100kg i mam prawie 2m) więc nie może być też za mały. Zastanawiałem się nad Junakiem albo jakimś ruskiem. Może być też jakiś stary japoński motor z lat '70 czy '80 ale nie wiem czy da radę dokupić wszystkie detale. Z kolei przy ruskich motorach może być problem z jakością tych części. A zapomniałem jeszcze dodać, że zależy mi na wysokiej jakości i oryginalności efektu końcowego. Budżet jaki chciałbym przeznaczyć na zakup samego motocykla-bazy to powiedzmy żeby się wokół 7-8 tysiącach zamknął. Z góry dzięki za wszelkie sugestie
-
Pewnie ktoś mógłby ci to wytłumaczyć, następnie ktoś inny by napisał że wcale nie tak to się robi tylko inaczej itd. Równie dobrze mógłbyś sam poszukać na forum, bo już wiele razy ten temat był przerabiany.
-
Ciekawe spostrzeżenie nt sprzęgła
Egonon odpowiedział(a) na Egonon temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Czyli tak ma być i mam się nie martwić? Wychodzi na to że na siłę sobie usterki wymyślam, hehe. -
Ostatnio zauważyłem, że gdy motor stoi na centralnej podstawce z tylnym kołem uniesionym w powietrzu, przy wrzuconej jedynce i wciśniętym sprzęgłem to koło się obraca. Po postawieniu motocykla na ziemi już tak się nie dzieje i motor nie ciągnie do przodu. Sprzęgło jej hydrauliczne, nie na linkę, jeśli to ma jakieś znaczenie. Nie znam się ale wydaje mi się, że przy wciśniętym sprzęgle i wrzuconym biegu koło nie powinno się kręcić. Jak temu zaradzić?