M`piotrek`Z

I wszystko jasne, uszczelka pod śrubą komory pływakowej była zużyta i przez noc paliwko sobie wyciekało. Wczoraj ją zmieniłem i dzisiaj już odpaliła bez problemu :) dzięki chłopaki za pomoc, temat do zamknięcia.

Czy dokładnie po czyszczeniu procesie stało to nie wiem bo jak zakładałem gaźnik to stała jakieś 4 miesiące nie odpalana I teraz po zimie jak próbowałem odpalić to tak się dzieje. Czyli mówisz żeby jeszcze raz dokładnie przejrzeć gaźnik?

Witam, mam problem z moją Aprilią RS 125 z 2007r. Otóż po czyszczeniu gaźnika pojawił się problem, po dłuższym postoju nie odpala, odpali tylko po podlaniu paliwa pod świecę, inaczej nie ma szans. Wystarczy tylko, że wleje paliwa pod świece, odpali wtedy na strzała. Mogę po paru sekundach chodzenia ją zgasić i później już normalnie odpala, bez najmniejszego problemu. Gdy juz chodzi to jest idealnie, jak silnik sie zagrzeje idealnie sie wkręca, podczas jazdy mocy też nie brakuje. Dodam jeszcze, że świeca jest nowa. Pozdrawiam.

Pod tym linkiem znajdziecie całą historię: http://madeinenduro.com/images/szpital.pdf U mnie wywołała wielki szok. Ale zdecydowanie warte przeczytania. Pozdrawiam.

No to hamulec zrobiony!;D Rozwiązałem to tak że po prostu całem mocowanie przesuwa się po tulejce przez co obydwa klocki hamują. Nożną pompke podłączyłem pod 1 tłoczek a HB mam zamiar podłączyć pod te 2 ale jeszcze nie mam przewodu i w razie gdyby ręczna pompka nie wyrobiła to zamienie to;D Póki co hamuje doskonalale dozowalność hamulca jest bardzo dobra ale też zablokować koło jest łatwo. Narazie mam wszystko poskładane to dokładnych zdjęć nie zrobię ale jak wszystko się sprawdzi to jak tylko zorbi się cieplej rozbiorę to do malowania to wrzucę dokładne fotki.;P

Aaa no tak, przepraszam... Źle przeczytałem ;X nie zwracaj uwagi na tamten post ;P

Najprawdopodobniej zużyte tarcze. Wymienić na nowe;)

W mojej MZ miałem taki sam problem. Wymieniłem tylko kondensator i wszystko działało;)

Nuta to: Rusko- Everyday I takie video na nudne wieczory:

Zanczy mi chodzi głównie o to że nie wiem czy można tak to zamontować bo zacisk mam od tej hondy i nie wiem czy to się sprawdzi.

Kombinuje, kombinuje;P Ale no może coś się wymyśli;D Wiem jak to wygląda na żywo,ale żeby zrobić tak w Mz trzerba by było cały uchwyt nowy dorabiać o wiele bardziej skomplikowany. A tak to zrobienie tego było by bardzo proste;P

No dobra koło u tokarza jest a ja wpadłem na pomysł co do tego zacisku. A jak by zrobić to tak że zacisk do uchwytu na sztywno a cały uchwyt przesuwał by się po ośce o jakieś 0,5-1cm?

Czyli radzicie żeby kupić zwykły zacisk a nie pływający? chyba tak zrobie bo będzie o wiele łatwiej.

czyli trzeba kombinowac nowy uchwyt aby zacisk "pływał"?

Jutro zawoże koło z tarczą do tokarza żeby mi to zrobił. Ale mam pytanie co do zacisku. Jest on pływający a można by było zamontować go "na sztywno" do uchwytu? zmieniało by to coś?