jakby to powiedzieć... bo co kryje się pod słowem "motocykl" "motor" "moto"...? kawał radości, frajdy. takie coś, że nawet jak dzien był do dupy, to wsiąść i pojechać - i świat się zmieniał... no i jeszce to poczucie, jakby Ci nagle dobry kumpel zniknął. minie.