Skocz do zawartości

Banan_007

Forumowicze
  • Postów

    789
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Banan_007

  1. Chwilę nic nie pisałem, ale wstawiłem moto do mechanika, żeby mi ogarnęli ten wyciek, podobno olej leciał spod czujnika położenia luzu

    http://forum.motocyklistow.pl/index.php?app=core&module=attach&section=attach&attach_rel_module=post&attach_id=10093

    na tym zdjęciu to pomarańczowe, o ile dobrze go zrozumiałem, podobno jest to jakoś pęknięte, a nowy czujnik kosztuje ok 300 zł, a że nie miał w zapasie to mi to pokleił i nie cieknie, ale zapewne będzie jeszcze do zrobienia :)

     

    Pozdr

  2. Albo nie daj boże sączy się na łączeniu bloku silnika i skrzyni nad zębatką zdawczą (nie wiem dokłądnie jak to wygląda w SV-ce). Ja bym tam rozebrał ile się da by jak nawięcej odsłonić, odpalił, rozgrzał i szukał skąd to leci bo nadal nie jest to jasne.

     

    A ile może kosztować taka naprawa w warsztacie motocyklowym jeśli to faktycznie na łączeniu bloku silnika?

  3. Chwilę mnie nie było, a olej nie wyciekał, pewnie dlatego, że sporo poszło bokiem ;)

     

    Pytałem się dwóch speców, powiedzieli, że albo to jakaś duperela, albo łożysko, którego robota jest bardziej kosztowna i czasochłonna. A jako że specem nie jestem, nie wiem o jakim łożysku mówili...

     

    Dziś dolałem oleju, rozgrzałem silnik, zrobiłem z 10 kilometrów i cieknie. Zrobiłem 2 zdjęcia, w sumie tego samego, ale inne ujęcie. Śruba od spustu oleju jest spoko :)

     

    Ale dalej nie wiem dokładnie skąd ten olej leci (?)

    post-6114-0-26113700-1415035050_thumb.jpg

    post-6114-0-35561600-1415035059_thumb.jpg

  4. Mam jeszcze głupie pytanie/a,

    Szukałem w necie info, w sumie znalazłem, ale dla pewności zapytam, nie można mieszać oleju? W zapasie mam tylko 15w50 do samochodu, a zalany w sv'ce jest motul 10w40, raczej nie dolewać?

    Chodzi o to, że motula miałem wlanego na maxa, a teraz jest połowa i z tego co widzę, te części na których wcześniej wisiała kropla oleju są suche, nie wiem czy nie cieknie przez to, że oleju jest mniej (?)

     

    No i fakt, muszę umyć wszystko dokładnie, zdejmę osłonę i pewnie wyjdzie, że wyciek jest gdzieś w okolicach zębatki.

     

     

    Zobacz czy masz dokręconą zembatkę zdawczą i czy jest pod nią podkłądka zapobiegająca odkręcaniu się.

    Nie wiem czemu mam skreślony tekst.

     

    Pewnie miałeś zaznaczone w odpowiedzi skreślone S :cool:

  5. Hej,

     

    dawno nie udzielałem się na forum, pewnie dlatego, że nie miałem motocykla, a teraz kiedy go mam, pojawił się problem.

    Motocykl już leciwy, ale zacnie jeździ, przyśpiesza jak rakieta, nie kopci, no nic, poza paroma ryskami super, tylko skąd ten olej?

    Nie jestem mechanikiem ani nie mam odpowiednich narzędzi, żeby cokolwiek zrobić. Dodałem w załączniku zdjęcie i zaznaczyłem gdzie ten olej się pojawia, na ziemie sporo nakapało. Mam wrażenie, że najwięcej wycieka po pośmiganiu w okolicach silnika przy zębatce, trochę pojawia się też na śrubie którą spuszcza się olej.

    Gdzieś na necie wyczytałem, że to wina simeringów, ew. uszczelka, ale z racji tego, że jestem zielony, nie chcę iść do mechanika z niewiedzą co mu powiedzieć.

     

    Będę wdzięczny za podpowiedzi co mogę zrobić :)

     

    Pozdr

    post-6114-0-14251100-1414525885.jpg

  6. Cześć! Dawno się nie udzielałem, zająłem się zarabianiem pieniędzy, ale przyszedł czas żeby coś kupić. Chciałem bandita, potem horneta, jeszcze później uparłem się na thundercata, ale nie chcę po jakimś czasie remontować skrzyni, chociaż właśnie kot jest moim najlepszym kandydatem, ale nie ważne.

     

    Postanowiłem, że kupię sobie cbr'e f3, tak więc może ktoś z okolic Mazowsza, chociaż nie koniecznie, ma taką na opchnięcie?

    Chodzi o to, motocykl nie musi być w stanie IDEALNYM (wiadomo że po tylu latach nie będzie), spoko jeśli będzie po małym szlifie, może nawet nie mieć owiewek przy silniku, ale silnik ma być w stanie BDB jak na swoje lata i przede wszystkim nie może zostawiać 2 śladów za sobą. Nie szukam materiału na stunta z zębatką 66 z tyłu. Szukam taniego, a jednocześnie dobrego motocykla którym trochę pośmigam! Porównanie godne jabola, ale nie chcę dostać po nim sraczki :icon_mrgreen:

    Reasumując, tanio kupie cbr'e f3 bądź f4 w dobrym stanie. Tylko żeby się nie rozpadła w drodze, bo się wrócę i pokażę thunderbuta :icon_twisted:

     

    Pozdr

  7. Kurde, nigdzie nie można czuć się bezpiecznie ... pare dni temu w wawie na przejściu dla pieszych koleżankę mojego kolegi potrącił samochód... szła razem z nim i gdy zapaliło się zielone ona weszła na ulice, kolega się zagapił bo pisał sms'a... był metr za nią kiedy PIJANY KIEROWCA tak w nią przywalił, że wypadł mu telefon z ręki, a on sam nie wiedział co się stało. Też padał deszcz i było ciemno.

    Teraz dziewczyna leży w szpitalu podłączona do respiratora, dobrze że ten skur*syn nie uciekł.

     

    Ale na tym filmie ta dziewczyna chyba oczy w domu zostawiła.

  8. Prędkość nie była duża tak samo jak plac. Ale nawet na egzaminie egzaminator nie powinien komuś kazać rozpędzać się do tych 50 km/h i blokować przednie koło, przeważnie są to mniejsze prędkości bez blokowania, ale jeśli już chciał żeby koło blokować i było mu obojętne które, to nie widzę problemu żeby tylne zablokować. [przynajmniej na kursowym tajfunie nie było z tym problemu]

     

    Hamowanie awaryjne na logikę powinno sprawdzać refleks i skuteczność hamowania awaryjnego, a nie "co zrobię, jak mi się koło zablokuje".

    Tak, ale nikt nie będzie nam rzucał pod koła kota żeby sprawdzić refleks :crossy: Może egzaminatorowi chodziło o to czy ktoś w ogóle umie ostro zahamować... ale nie ma co do tego dochodzić, najlepiej jakby sam egzaminujący powiedział po co mu to było[?]

     

     

    Nic sie nie stanie jeśli na samym końcu hamowania przyblokujesz koło, jeśli nie ma piasku i nie skręcisz kierownicy. Testowałem wiele razy na kursie bo nie bylo instruktora i mi sie nudziło. Szlifa nie zaliczyłem na tej zabawie chociaż piasku tam troche było...

    Tak, tylko lookazh'owi chodzi o blokowanie przodu przy większej prędkości ... tak jak Ty też robiłem :crossy:

     

    Pozdrawiam

  9. :biggrin:

     

    Z tego, co mi, jako zaczynającemu kurs, mówiono, to nie mam szans wyratować się z uślizgu przedniego koła na tym poziomie umiejętności. Czyli narażają egzaminowanych bez wiedzy na temat hamulca przedniego na szlify i urazy -- super :wink: :flesje: Nie rozumiem, czemu dobre hamowanie awaryjne to takie z blokadą -- może mi ktoś wyjaśni? :wink:

    ee tam, jak miałem jazdy w tamtym roku to bawiłem się z blokowaniem przedniego koła i jakoś gleby nie zaliczyłem [ale chyba jestem dziwny bo nawet jak śmigam rowerem i widzę ładny żwirek na asfalcie to hamuje przednim, żeby przednie koło się ślizgało], a warunki na placu miałem różne tak jak różna była nawierzchnia.

     

    Nie rozumiem, czemu dobre hamowanie awaryjne to takie z blokadą

    Może egzaminator chciał sprawdzić jak ktoś radzi sobie w awaryjnych sytuacjach.

  10. Tego nie napisałem, ale w moim przypadku, kiedyś miałem net przez cienki kabel który był rozwieszony na słupach telekomunikacyjnych. Wtedy jakość internetu była naprawdę bardzo, BARDZO zła. Raz mogłem się połączyć, raz nie. Czasem transfer był naprawdę tak niski, że strony wczytywały się kilka minut. Po paru latach dostaliśmy antenę [taką tubę] i jest ok, jakość niebo, a ziemia. Oczywiście czasem są problemy bo to radiówka, ale nie tak często jak dawniej.

     

    Za czasów kabla była jedna antena u jednej osoby, był też zasilacz z jakimiś switch'ami i od tego szedł kabel do paru osób. Często było tak, że u mnie np. działał internet, ale już u sąsiada nie.

     

    Ogólnie antena spełnia swoje zadanie.

     

     

    ps:

    Często widzę opisy osób na gg które mają radiówkę (kabel), że coś złego dzieje się z ich internetem, więc jest to częsty problem radiówek.

  11. Rozdzielnia prądu kradnie sygnał? :)

     

    Ja mam radiówkę i powiem tak, że kiedyś to nawet przez deszcz lub duży wiatr, czy padający śnieg nie mogłem korzystać z internetu, a co dopiero gdy była burza... teraz się zmodernizowali i nie mam netu tylko podczas burzy :lalag:

     

    Może to nie rozdzielnia, ale niedaleko (10 metrów?) drogi którą przecina sygnał z mojej anteny stoi transformator i nie ma to wpływu na jakość Internetu. :D

  12. Kup canona i będziesz zadowolony.

     

    Dokładnie, ja mam Canona PowerShot S3 IS, kupionego jeśli dobrze pamiętam 2 miesiące temu i naprawdę super się sprawuje. Fotki w porównaniu z słabszym (tańszym) aparatem to jakby porównać Wielką Brytanie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich albo jeszcze lepsze porównanie... niemieckie drogi do polskich dróg :)

     

    Tutaj jest opis tego aparatu http://www.fotosklep.com.pl/opis/canon-pow...3-is,can023.php

    Kosztuje trochę więcej niż 1000 zł, ale myślę że naprawdę warto... oczywiście jeśli chce się mieć lepszy aparat :lalag:

  13. Witam

    ja miałem dziś egzamin ale nie wiem czy zdałem bo koleś mi nie powiedział konkretnie tylko tak pokręcił coś ale w każdym razie kwitka nie dostałem to chyba zdałem,

    a co do egzaminu to powiem że nawet dobrze tylko trochę zimno było bo około 7 rano było +4,7C ale jakoś poszło

    pzdr

    hehe też tak miałem, po zdanym egzaminie i powrocie do domu nie wiedziałem czy zdałem i z niecierpliwością czekałem na jakieś info na www ... i w końcu się doczekałem ;)

  14. damy rade..

    Goska

    Pytania są proste, więc będzie :icon_mrgreen:

     

    Czy nie będzie problemu, jak będę zdawał w zime? Został mi troszkę ponad rok do 16, a 3 miesiące przed już chciałbym zacząć i chcę wiedzieć czy wiele trudniej się jeździ?

    Jak jest śnieg to nie ma jazdy - logiczne, chyba że biały nie spadnie to może przeszkadzać jedynie zimno lub deszcz który w niespodziewanych momentach potrafi zacząć padać. I jeszcze jedno, w niektórych WORD'ach nie ma egzaminów praktycznych na kat. A, A1 przez zimę. Tak to było u mnie, od listopada do kwietnia jest przerwa i to też przeszkadza.

    Polecam pójście do WORDu i zaczerpnięcie potrzebnych informacji, czy są egzaminy zimą i wszystko się wyjaśni.

  15. www.grono.net

     

    Jak piszą o sobie "Internetowa społeczność przyjacół"

    teraz jest tam chyba 1,2 mln. osób i nie ma o czym gadać :wink:

    Oczywiście w gronach są inne grona tematyczne, np. Motocykle, Piwo, Jak zrobić kanara w wała, itp. różne różniste.

    Na gronie dużo osób pisze tak jakby miało zaraz kogoś pojechać, ale co zrobić... życie :eek:

  16. Nic nie musi być w kolejności, chodzi o to żeby o czymś nie zapomnieć.

    U mnie też egzaminator sam mówił co mam sprawdzić.

    A jeśli mówi "No to jedziesz (z sprawdzaniem)" to ja byłem nauczony tak (ja jeździłem tajfunem 150):

     

    Wskazywałem ręką łańcuch i mówiłem, że tu sprawdzam naciąg łańcucha.

    Tam gdzie jest wlew oleju, tu sprawdzam stan oleju, a tu znajduje sie wlew oleju.

    Później przy manetce płyn hamulcowy.

    Jeśli się zapyta jak sprawdzić czy jest olej to mówisz

     

    sprawdza sie jak motocykl jest na centralnym

     

    Jak powie żeby sprawdzić to sprawdzasz.

     

    Później:

     

    Światła mijania, drogowe, kierunki, awaryjne, stop, klakson.

     

    Pchanie i jazda :icon_twisted:

  17. Egzaminator jeśli chce coś zmieniać to powinien o tym poinformować, że np. on wymaga stawiania obu nóg na ziemi...

    Ja słyszałem, że stawia się tylko lewo na ziemi, tak mi powiedział instruktor i tego się trzymałem.

    Jeśli coś wlekłoby mi się po drodze 60km/h gdzie jest ograniczenie do 80km/h to spokojnie bym delikwenta pobierał :P

     

    Mnie egzaminator mógł spokojnie oblać jeśli miałby zły dzień za nie wyłączanie kierunków po skręcie (nie zawsze, ale z 3-4 razy), był młody i zdałem ;)

     

    Pozdrawiam

  18. niby tak ale na pytanie co i jakodp. brzmiala 'najlepiej niech sie pan nauczy w jedna i w druga z kierunkami wszystko zalezy od egzaminatora ' no i niestety ma racje

    To ja myślałem, że zasady na egzaminie są z góry ustalone, a nie jak się egzaminatorwi podoba. Mnie instruktor nauczył wszystkiego na placu i wiedziałem odrazu co i jak mam robić na egzaminie, a egzaminator niczego innego nie wymagał poza tym co nauczył mnie instruktor.

     

    Najpierw mi mówił co mam sprawdzić, potem "jedz pan na górke", potem: "Poczekaj pan ... ustawie pachołki", potem "nie musi pan używać kierunków na slalomie, wystarczy się oglądać za siebie" (na placu slalom zawsze z kierunkami robiłem), potem: "Jedz pan... stąd, a nie stamtąd", potem: "Zna pan trase? To jedziemy", potem: "Stój! słychać mnie? Podnieś pan rękę" potem: "Wyłącz ten kierunek 4x", potem: "Gratulacje" :biggrin:

     

    I nie wiem jak można śmigać po 8 odwracając się w każdą strone używając kierunków :icon_biggrin:

     

    pozdr

×
×
  • Dodaj nową pozycję...