Skocz do zawartości

tytusin

Forumowicze
  • Postów

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tytusin

  1. tytusin

    Chorwacja 2012

    Zieloną kartę biorę na każdy zagraniczny wyjazd więc się nie zastanawiałem gdzie jest wymagana. Na wjazd do Albanii niezbędny jest paszport, do pozostałych krajów jakie przejechałem wystarczy dowód. Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
  2. tytusin

    Chorwacja 2012

    Paszport jest całkowicie zbędny w Chorwacji, Czanogórze,Bośni i oczywiście w krajach UE. Na dowód nie wjedziemy do Albanii..... Pięknie.....widocznie wybrałem zły odcinek....
  3. tytusin

    Chorwacja 2012

    Ja oczywiście też chętnie tam pojadę jeszcze raz ale na bardziej do tego przystosowanym motocyklu. Bandit do jazdy po szutrach i dołach niezbyt się nadaje a na zrobione ok. 120 km po Albanii 3/4 było szutrem i po błocie (miejscowi leją wodę na drogę aby się nie kurzyło). Choć w sumie Ty jeździsz HD i nie narzekasz... CruiSeR planuje szybki przelot a Albania znacznie go opóźni...
  4. tytusin

    Chorwacja 2012

    Cześć, jak jedziesz pod sam Dubrownik to proponuję lekko zmienić trasę i zahaczyć o Czarnogórę. Widoki i serpentyny bez porównania z Chorwacją... Ja zahaczyłem nawet o Albanię, ale nie polecam. http://img710.images...id=p8301109.jpg - tylko zdjęcia wyświetla od końca;) Trasa: Pierwszy dzień: wyjazd z Łodzi i przejechane 920 km i nocleg w namiocie na parkingu przy autostradzie w Chorwacji przed bośniacką granicą. Drugi dzień: to w sumie 420 km przez Bośnię i w Czarnogórze. Polecam drogę z Sarajewa do granicy z MNE w Hum oraz trasę przy jeziorze Pivsko w Czarnogórze (MNE) - widoki zapierają dech w piersiach. Jadąc przez Durmitor wąską krętą drogą po raz pierwszy miałem dość zakrętów. Najwyżej położony punkt trasy przez Durmitor to 2100 nmp. Na drodze ciężko się minąć motocyklem z samochodem a sama droga bez jakichkolwiek barierek, jak przegniesz na zakręcie to będzie Twój ostatni zakręt w życiu. Wieczorem nocleg na kempingu w Durmitorze. Most graniczny pomiędzy BiH a MNE: Rzeka Piva: Durmitor: Trzeci dzień: most Durdevica i przejazd kanionem rzeki Tary, Podgorica i odcinek przez Albanię. Odcinek albański ok. 60 km z czego 40 szutrem (droga międzynarodowa) a na przejściu granicznym luzem chodzące kozy i świnie. Nocleg na kempingu w MNE w okolicy Ulcinj. W sumie tego dnia zrobiłem 300 km a ogólny przejechany dystans to 1640 km. Most Durdevica znany z "Komandosów z Nawarony": Droga międzynarodowa 500 m od granicy z MNE w Albanii: Czwarty dzień: przelot wybrzeżem z Ulcinj do Trpnj w Chorwacji 364 km. Kolega polecił mi drogę z Cetinje do Kotoru, a ja ją polecam wszystkim motocyklistom. Rewelacyjny asfalt, piękne widoki i zakręty ... przeszło 30 zakrętów 180 stopni na odcinku 32 km a jeszcze więcej tych mniejszych. Oczywiście trzeba uważać gdyż brak barierek. Droga Ulcinj - Kotor Dubrownik: Dni od piątego do dziewiątego: lenistwo na plaży w Trpnj z jednym wypadem do Orebicia w sumie przejechane łącznie z wyjazdami po zakupy 74 km. Dzień dziesiąty: wyjazd z Trpnj i przelot przez Chorwację, Bośnię, Chorwację, Węgry do Ruzemberoka na Słowacji i nocleg w Hobertusie u mojego znajomego Słowaka - Martina. W sumie przejechane tego dnia 1070 km. Dzień jedenasty: dojazd ze Słowacji do Warszawy 470 km. Całkowity pokonany dystans to 3622 km. Oczywiście Bandyta spisał się wyśmienicie, dolałem tylko 2 setki oleju. Bandit spalił 202,189 l paliwa. Średnie spalanie całego wyjazdu to 5,582 l/100km. Ceny paliwa Pb 95: Polska: 5,00 do 5,20 zł Słowacja: 1,455 EUR______________6,03 zł_______*1EUR=4,145zł Węgry: 387,90 HUF_______________5,88 zł________*100HUF=1,518zł Chorwacja: 9,60 HRK______________5,32 zł_______*1HRK=0,554zł Bośnia i Hercegowina: 2,30 KM_______4,85 zł_______*1KM=2,109zł Czarnogóra: 1,34 EUR______________5.55 zł_______*1EUR=4,145zł Albania: nie tankowałem.________________________*100ALL=2,95zł Średnia cena paliwa podczas wyjazdu to 5,455 l. Koszt paliwa to 1072,83 zł Winieta węgierska czterodniowa: 825 HUF
  5. Cześć, w związku z tym, iż moje poprzednie ciuchy na motocykl nie są już w moim rozmiarze (choć w całkiem dobrym stanie to są za wielkie o trzy rozmiary) zmuszony byłem odświeżyć garderobę.... Kurtka i spodnie są wykonane w całości z cordury AFT czyli bardzo przewiewnej. Posiadają podpinkę z Gore-Tex, z którą jest zintegrowana ocieplina z Outlastu. Outlast jest w dotyku podobny do bawełnianej koszulki jest też tak samo cienki, jest to tkanina, która odbiera od ciała ciepło gdy jest gorąco i je magazynuje. Ciepło jest oddawane z tkaniny do ciała jak zaczyna robić się zimno....przynajmniej w teorii....zobaczymy jak będzie działało w praktyce. Oczywiście membrana w kurtce i spodniach jest wypinana. Po wypięciu mamy super przewiewny zestaw. Mam trochę obaw odnośnie rękawic gdyż nie wiem czy lepsze jest rozwiązanie takie jak w Apollo ze zintegrowanym Gore-Texem czy lepiej było wybrać zwykłe skórzane i do tego na deszcz takie nakładane na wierzch pokrowce. Zobaczymy jak będzie w praktyce. SRC System już dawno mi "chodził po głowie"... mam nadzieję, iż będę zadowolony. Jak trochę poużywam to postaram się opisać moje wrażenia odnośnie zakupionych rzeczy. Kupowałem u polskiego dystrybutora ze względu na późniejszą obsługę gwarancyjną a Rukka ma aż pięć lat gwarancji. W zasadzie na e-bayu znalazłem taniej tylko kurtkę. SRC z wysyłką wychodzi tak samo, szyba na e-bay jest droższa tak samo są droższe rękawiczki Apollo. Spodnie Airvision na e-bay są znacznie droższe. Soft-Shell z wysyłką wychodzi znacznie drożej. Tak więc nie zawsze opłaca się kupować na e-bay lub Allegro. Podam przykład dbałości o klienta firmy Schuberth: Posiadam kask C3, obecny sezon będzie jego czwartym. Po zeszłorocznym sezonie wyprałem całą wyściółkę, która jest w całości wyjmowana (zresztą prana wcześniej też już była). Prałem oczywiście w pralce (producent zaleca pranie ręczne) na programie ręcznym w temperaturze zalecanej na metce. Po praniu rozwarstwiła się wyściółka, tzn. od gąbki odkleiła się ta miękka wyściółka. Odkleiła się nie na całości tylko powiedzmy na 5% powierzchni. No i po trzech latach kiepsko działał rzep, który teoretycznie mogłem sam wymienić. Zaniosłem wszystko do sklepu gdzie kupiłem kask (zresztą obecne zakupy też tam zrobiłem) pomimo tego, że Schuberth ma 2 lata gwarancji a minęło już trzy. Po dwóch tygodniach dostałem kompletny nowy środek (dwa policzki i "czapkę"), stare elementy też zostały mi zwrócone. Polecam kupować w polskiej dystrybucji.... A dzisiaj kupiłem: 1. Kurtka Rukka AirOb: 2. Spodnie AirVision: 3. Rękawiczki Rukka Apollo z gore-Texem laminowanym: Całość wygląda tak: 4.SoftShell Rukka Dingo, przemaka ale nie przepuszcza wiatru do stosowania zamiast podpinki z gore w suche dni: 5. Polar z Go Sport do stosowania jako ocieplacz: Oraz do mojego Schubertha C3: 1. Szybę i Pinlock gdyż stare mają już trzy sezony i są trochę porysowane; 2. Bluetooth Schubert Rider Communication System. I jeszcze selektywne zatyczki do uszu dla motocyklistów:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...