Witam, Znalazłem temat wiec postanowiłem troche odkopać,ponieważ mam sporo wątpliwośći a niemam się kogo poradzić. Wczoraj miałem szlifa na Xj600 Diversion z 94r motocykl ma zdartą całą prawą strone, a co najgorsze nie chce wogole zakrecić rozrusznikiem ,co dziwne szlifa zawdzienczam motocyklowi, delikatnie ruszałem z przejścia dla pieszych zakreciłem go do max 3,5tys na pierwszym biegu, motocykl niewiem czemu dostał glupa i wskoczył na 11 tys obrotów nic nie mogłem nestety zrobić(nie reagował na mantke). W konsekwencji była gleba nastepnie pare ładnych matrów szorowania, motocykl na swojej drodze napotkał krawężnik następnie wpadl między drzewa o które się oparł. Silnk uszkodzony nie jest bo po szlifie pracował max 20s w takiej pozycji jak by stał na nóżce ,zanim podbiegłem i go zgasiłem. Drodzy panowie możecie coś doradzić co może być przyczyną nie odpalania motocykla ? czytałem że może być to wina uszkodzonego wewnętrznie akumulatora . Czy przyczyną szlifa(wysokich obrotów) mogły być wkręcone przez pewnego kretyna chwile przed zajściem zabrudzone olejem świece ? Rozumiem że te uszkodzenia wskazują na szkode całkowitą w motocyklu uszkodzone zostały : tłumik prawy wraz z kolektorem (dziura) szyba przednia kierunkowskaz prawy lewy przód oraz lewy tył lampa tylna owiewka prawa przy siodle plastik środkowy za siodłem klamka(manetka) lewa wraz ze zbiorniczkiem płynu hamulcowego lusterko lewe i prawe obudowa zegarów set prawy wraz z mocowaniem do ramy