Skocz do zawartości

Daniel Rycaj

Forumowicze
  • Postów

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Daniel Rycaj

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. No ale to ogólnie na nakedach bez owiewki tak jest :) Jak kupujesz Fiata to nie udawaj Audi ;) a ja kupisz Audi to landrovera z niego ciężko zrobić/ Naked to naked
  2. A napiszę :) Kupiłem w kwietniu. Przesiadłem się z Horneta PC41. Po zrobieniu ok. 5000 km mogę napisać, że nie żałuję ani złotówki wydanej na ten sprzęt. Jest to sprzęt idealny pod warunkiem , że się jeździ samemu. Pasażer może jeździć jeździ na tym tylko i wyłącznie za karę. Porównując do Horneta , honda CB1000R chatakteryzuje się: + gigantycznym kopytem ;) + mniej kutluralny silnik (hornet to równiutko pracująca 600-tka, cb1000r jest bardziej 'chrapliwy' i narowisty) + spala ok. litr więcej na 100km (chociaż mój sprzęt raczej mało pali w porównaniu do wypowiedzi na forach, bo nie udało mi się 7 litrow/ 100 km przekroczyć podczas ostrego ciśnięcia na trasie) + lepsza geometria jak dla mnie, dużo lepiej mi się tym składa w zakręty + C-ABS to bajka tylko trzeba się w głowie odblokować i umieć z całej siły wcisnąć klamkę np. na mokrym. To działa i ratuje tyłek ! + idzie na gumę z gazu przy 4 tys rpm (hornet jakies 3-4 tys. wyzej potrzebuje) + w mieście od świateł do świateł jednoznacznie ucina dyskusje z niemal wszystkimi plastikami ;-) + w trasie do oraz po Chorwacji sprawdził się idealnie + moim zdaniem nie nadaje się na pierwszy sprzęt kompletnie. Szczególnie na fabrycznych Bridgestonach, które na zimno zachowują się bardzo słabo i można sobie zrobić kuku.
  3. Polecam miejscówkę w okolicy Wiednia (dokładnie 100km od Wiednia pomiędzy Wiedniem a Grazem). Spaliśmy tam przedwczoraj wracając z Chorwacji. Cena jest unikalna jak na Austrię i te okolice. Wg booking.com nie dostaniesz żadnego spania poniżej 30 eur/osobę. Tymczasem w tej lokalizacji dostajesz spanie ze śniadaniem w cenie 24 eur / osobę. Nie ma żadnego problemu jeśli chodzi o spanie tylko przez jedną noc (nie ma żadnych dopłat). Parkowanie motocyklami praktycznie pod drzwiami pensjonatu. Bardzo bezpieczna okolica. Co ważne dla osób nie mówiących po angielsku/niemiecku pensjonat jest prowadzony przez super sympatycznych i serdecznych Polaków. Bardziej czuliśmy się tam jak u rodziny niż w pensjonacie. Dojazd to kilka niesamowitych zakrętów także fajna zabawa gwarantowana. Polecam. Aha kontakt do nich http://nartywaustrii.eu
  4. Jakiś czas temu w "motormanii" był super artykuł Pejsera na temat ustawiania zawieszenia. Wytłumaczył tam bardzo dokładnie co się dzieje z tyłem i z przodem przy różnych ustawieniach - polecam !
  5. Co do starszej Japonii - nie znam się więc nie neguję , że ta metoda jest skuteczniejsza. Dla mojej współczesnej Japonii tj. dla horneta i dla cb1000r (ma już 200 km więc i tak za późno :-) ) pozostanę przy tradycyjnej metodzie. Skoro nie widać różnicy to po co ryzykować. Możliwe , że współczesna Japońska rzędówka jest tak wypasiona, że niezależnie od katowania nie da się jej zarżnąć ;). Zresztą silnik i tak pewnie przeżyłby większość właścicieli gdyby nie crashe w trakcie użytkowania albo naprawdę złe traktowanie. Ale ponawiam pytanie - czy ktoś dysponuje jakimiś pomiarami porównawczymi dla motocykli docieranych obydwiema metodami ?
  6. Po przeczytaniu tych ponad 20 ekranów wątku postanowiłem dorzucić 3 grosze od siebie. 1. Z jakichś powodów w nowoczesnych motocyklach typu bmw s1000rr 4-ta mapa zapłonu jest dostępna dopiero po pewnym przebiegu gdy sprzęt zostanie dotarty. Nie wiem dokładnie czy to serwis musi zgodnie z procedurą uaktywnić czy też sama się staje dostępna ale jednak fakt jest niezaprzeczalny - nie mamy pełnego poweru od początku od zerowego przebiegu. Czyli nawet jak sobie zastosujesz procedurę MotoMana to i tak elektronika skutecznie Cię ograniczy. I co wtedy ? Dotrzesz ? Nie dotrzesz ? :-) 2. W nowych motocyklach są też ograniczenia momentu na niskich biegach. Znowu przegramy z elektroniką jak będziemy na jedynce i dwójce starali się szybciej dotrzeć silnik. Chociaż właściwie powinienem chyba napisać "dotrzeć tłoki i cylindry". 3. Docierałem nowego horneta pc41 z 2008 roku przez dość długi czas. Akurat dobrze wyszło, bo się docieraliśmy ze sprzętem, bo to był mój pierwszy motocykl. Obecnie po przejechaniu 18 tys. km jeżdżąc z innymi hornetami nie zauważam, żeby mój był wolniejszy. Przydałoby się zrobić jakieś pomiary na hamowni motocykla docieranego ostro i zgodnie z zaleceniami producenta ale przypuszczam, że przy takiej wyżyłowanej 600-tce różnice byłyby tak delikatne, że możnaby kolejne 20 stron napisać czy przewaga jednego silnika nad drugim wynika z jakości paliwa, czy czystości filtra czy faktycznie kompresji. 4. Wydaje mi się, że przed rozpoczęciem procesu docierania trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie po co to robimy. Dla trwałości ? Dla osiągów ? Dla świętego spokoju, bo ktoś kazał ? Czy może po prostu ćwiczysz siłę charakteru i starasz się nie odkręcić na maxa ? Co chcesz osiągnąć po dotarciu - idealnie gładkie powierzchnie cylindrów, super kompresję i mega moc na dojazdy do biura ? 99% ludzi nie wykorzysta tej maksymalnej mocy na codzień a ryzyko, że coś pójdzie nie tak jest spore. 5. Hasła o fabrycznym dotarciu silnika są znane jeszcze z czasów produkcji dużego fiata w naszym kraju. Już wtedy mówiono, że "fiaciorów sie nie dociera, bo przecież fabryka to robi, bo to nowoczesne na licencji od Włochów, inna jakość i w ogóle". Podsumowując - jeżeli jesteś zawodnikiem to zapewne wiesz jak docierać sprzęt lepiej od wszystkich na tym forum , pewnie masz też swój team mechaników ale jeżeli nie jesteś zawodnikiem to po cholerę chcesz się brać za docieranie metodą dla zawodników przeczytaną gdzieś w necie ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...