-
Postów
39 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Skrzek
-
Dobra, zle sie wyrazilem. Sceny zawarte w tej skladance sa faktycznie tragiczne, jesli chodzi o to co spotkalo ofiary. Nie twierdzilem i nie twierdzę ze to co spotkalo biedakow uwiecznionych na filmiej jest ok! Mialem na mysli raczej to, ze dobrze zebrano do kupy parę skrajnych sytuacji, kiedy z czyjejs glupoty/bledu ginie drugi czlowiek. Co do drastycznosci tych scen, bede dalej upieral sie ze sa one delikatne, w porownaniu do scen odcinania glow jencom w Iraku czy rozrywania ludzi samochodami przez kolejnych fanatykow w turbanach. W tym filmie nie ma krwi, otwartych ran, pourywanych konczyn itp. oczywiscie kazdemu wolno zareagowac wedle wlasnych odczuc na to co widzi. Jesli chodzi o scenę z rozjechanymi motocyklistami to mam nadzieje ze policja spoznila sie z interwencja i debila zlinczowali ci, ktorzy przezyli. Pokój.
-
OLEJ, dobre ! Mi się bardzo podobalo! Nalezy tego dawac jak najwięcej, ku przestrodze. Widac, ze czasem glupota ludzka nie ma granic, zarowno tych stojących na poboczu jak i kierujacych pojazdem. Film az tak straszny nie jest, zreszta, lojalnie ostrzegles wszystkich na początku. Teraz mozna wyciągac wnioski. Pozdrawiam!
-
Jako Bratu w Wierze do Moto-Jedynego zycze szybiego powrotu do zdrowia. Jednak jako wspoluzytkownikowi naszych drog zycze sprawiedliwego sądu. Nie mam do niego nic ale brak papierow swiadczy o nim jako o niepowaznym czlowieku, delikatnie mowiąc. Stad wlasnie biorą sie wszystkie akcje pismakow z fucktu i super-shitu - a ofiarami jestesmy my wszyscy. Tak sie, k..., po prostu nie robi. Pokój. Pozdrawiam Wszystkich!
-
Wheelie, stoppie, palenie gumy i inne.
Skrzek odpowiedział(a) na moratar temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Witam, tak czytam, czytam... i cholera, trace rozeznanie o co tyle halasu, wiec wracam do poczatku... i czytam, czytam...etc. Przeciez nikt nikogo nie zmusza do 'katowania' moto. Kazdy wie, ile taka zabawa kosztuje, a jak nie wie to sie wkrotce przekona. Kto ma fantazje, stac go, jest to jego hobby - ten sie bawi i tym zyje. Moratar, jesli boli Cie serce od patrzenia, na to robia inni ze swymi maszynami to nie patrz. PAMIETAJ, jezdzac swym moto tez go niszczysz!! :mrgreen: I nie ma znaczenia ze w wolniejszym tempie. Postaw go w garazu, a fotke na biurku w pracy:mrgreen: . Oczywiscie bez obrazy ;) Osobiscie podziwiam wszystkich, ktorzy chca poznac lepiej swoja maszyne. Moge sie tylko domylac ile wysilku i bolu kosztuje taka nauka. Ale liczy sie satysfakcja z tego ze znow sie udalo cos zrobic, czegos nauczyc, poczynic postepy. A kierowca motocykla mozna, MOIM zdaniem, nazwac wlasnie tych, ktorzy ucza sie trikow TYLKO dla lansu, np. by wyrwac gdzies cipuchne na jedna noc. :? No ale kazdy robi, ze sprzetem co lubi - to jest swiete prawo wlasnosci - jesli komus sie to nie podoba, powinien odejsc w swoja strone i, jesli bezposrednio to w niego nie uderza, nie robic zamieszania :( Pozdro dla Wszystkich jezdzacych klasycznie i ORYGINALNIE :evil: -
[*] [*] [*] Niech Mu Niebieskie Autostrady proste beda ;)
-
A mi nie wychodzi ósemka nie wiem dlaczego:(
Skrzek odpowiedział(a) na AsiekHonda temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Hehe, to sie nazywa miec oblatana osemke ;) Jak robilem prawko na Mz 150 to czasem z nudow sprawdzalem jak szybko mozna przejechac 8 - okazuje sie ze na przeszkodzie stają stópki - w zyciu bym wtedy nie pomyslal ze bede szorowal nimi po asfalcie :mrgreen: No ale wszystko co dobre sie skonczylo bo instruktor mnie zauwazyl i... dal ostrzezenie zeby sie na sprzecie niewyzywac. I sie skonczyly experymety :evil: -
Zacznie się nagonka, po raz kolejny...
Skrzek odpowiedział(a) na zurek1976 temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Co by nie powtarzać, dodam tylko tyle: Stazu za wielkiego nie mam, raptem 15k km na czyms wiekszym. Zaliczylem 2 szlify srednio grozne, nikt poza mną nie ucierpial. Zawsze bylo tak, ze gdzies mi się spieszylo, a akurat bylo mokro lub brudno na jezdni. Do czego zmierzam - IMHO moto daje bardzo zludne uczucie swobody, mylnie pojmowanej potegi, przewagi menewru nad resztą pojazdow. Ot, myslimy, wjadę tu, wcisne się tam itp. Czasem brakuje czasu by tak naprawde pomyslec nad tym co sie robi, bo przeciez tyle razy juz tak robilem. Prawda jest taka, ze tylko doswiadczeni kierowcy wiedzą co ma sens i na ile jest warto ryzykowac by byc gdzies tam o te pare sekund czy niech nawet minutę, wczesniej. A i nawet oni,ci najlepsi, mogą nie ustrzec sie bledu. Jedzac moto, nosimy wg mnie ciezsze brzemie odpowiedzialnosci, co oczywiscie nie zwalnia z myslenia kierowcow puszek. Wspomnijmy zatem ten, i wszystkie inne dzwony swoje, kumpli.. nieznanych osob, zanim zaczniemy robic cos, co powstalo w naszej glowie w ulamku sekundy, dzięki ulanskiej fantazji, ktorej zapewnie nikomu z Was nie brakuje. Jesli cos sie wydarzy, najprawdopodobniej giniemy, ale to raczej nagroda..Gorzej gdy czlowiek budzi sie kaleką... A najgorsze i tak dotyka bliskich, ktory muszą zyc, mając nas w pamieci do konca swych dni. Jednym slowem, odpuscmy czasem, potem [*] [*] [*] Szkoda dzieciakow :) -
Hehe :buttrock: Brawa! Ja dzis na ebay kupilem Sv650 S `03 >> dobrze wiedziec czego sie mozna spodziewac :-) Pozdrawiam! ;)
-
czy to mój koniec jako motocyklisty?
Skrzek odpowiedział(a) na Pawel-SV temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Witam, powiem tak: jesli masz choc troche w glowie poukladane, nie dzidujesz na maxa i nie prowokujesz losu >> nie masz sie czego bac. Stawiam, ze predzej wygrasz w totka niz zginiesz na motorze (pod warunkiem ze grasz regularnie tak jak jezdzisz). Jak ktos powiedzial, jedyne co mozemy robic to decydowac o czasie ktory zostal nam dany. Rob, to co sprawia Ci radoche i nie mysl co czai sie za nastepnym winklem, choc oczywiscie uwaga na drodze wskazana. Jesli moto Cię juz nie bawi, zajmij sie domem, rodziną - będzie to z pożytkiem dla wszystkich. A tak calkiem na boku - jesli Twoje SV to 650S, niestarsze niz 03, czyli na wtrysku, i chcesz sie go pozbyc to jestem zainteresowany :-) Pozdrawiam! -
Witam, czytam sobie te przeciekawe historie i przypomniala mi sie jedna rzecz z ubieglej jesieni. Wracalem z POMu po mojej miescinie, a ze zabawilem troche w paru miejscach i pora roku juz nie ta - zimno i ciemno zrobilo sie pieronem. Jako ze w mojej CB500 wydech jest pusty, lubie posluchac jak gada na wyzszych obrotach :) Przejechalem przez rondo i korzystajac z lekko zakrzywionej prostej ulzylem sobie na gazie, pyk i jest 2. Majac zapiętą 2 zauwazylem na tle poswiaty latarni stojącej gdzies dalej, goscia na oko w srednim wieku wchodzącgo na ulicę i zmierzającego do samochodu zaparkowanego po drugiej stronie ulicy, mialem do niego jakies 100m. Oczywiscie pasow niet. Zakladajac ze mnie widzi bo jest ciemno, swiatla wlaczone i tlumik gada po swojemu :D, rozpedzam sie dalej. Bedac 50m od faceta stwierdzam ze niesie jakis koszyk, ale nie wiedziec czemu zatrzymal sie na srodku pasa. Stoi i wyraznie nie wie czy sie wrocic czy isc dalej. Jako ze droga byla wilgotna - hamowanie na ryj sobie odpuscilem i zalozylem ze gosc bedzie stal gdzie stoi, poczym zmienilem pas. Facet niestety chyba nie zauwazyl ze zmienilem kierunek i postanowil zejsc mi z mej wczesniejszej drogi...Powiem tylko ze minalem go w odleglosci nie wiekszej niz metr, a bedac juz za nim uswiadomilem sobie ze koszyczek ktory niósl w ręce to fotelik z malutkim dzieckiem... Do chaty mialem nie wiecej jak 1,5 km ale mnie tak roztelepalo ze ledwo sie na drodze moglem skupic. Wniosek mam tylko jeden> ludzie w poblizu drogi mogą być naprawde nieobliczalni :? Pozdrawiam :evil:
-
Nie wiem czy Go znaliscie... :(
Skrzek odpowiedział(a) na renata temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
:evil: Zaloze sie ze ma teraz po ręką najlepszy garaż jaki sobie wymarzyl [*] -
Stelaż pod topcase i kufry do SV650S`03
Skrzek opublikował(a) temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Witam! Staralem sie przeszukac 4m i nic nie wygrzebalem, wiec moze nikt mnie za śmiecenie nie zlinczuje :? Wkrotce przesiadam sie na SV kę i chcialbym ją uturystycznić :notworthy: Można gdzieś kupić gotowe, orginalne konstrukcje pod SV, które będą pasowac pod standardowe kufry (jakiejkolwiek firmy) czy też zostaje wykonanie ludowego rękodziela we wlasnym warsztacie ? Dzięki z góry za wszelke info ! Pozdrawiam! :notworthy: