Wczoraj będą na torze w Łaszczynie chłopaki mówili że będą śmigać w niedziele o 12 więc się dzisiaj wybrałem swoją DT :) Byłem punktualnie o 12 ale jeszcze nikogo nie było ... Więc pośmigałem troche mojaDT po dwóch hopach ;) Całkiem fajnie :twisted: Qmple zjawili się dopiero przed 13 :/ Przyjechało dwóch gości jeden na YAMAHA YZ 250F a drugi na YAMAHA YZ 125 ... Zrobili dwa początkowe okrążenia i postanowili troche obkroić hopke łopatąbo źle się lądowało. Gdy skończyli qmpel co miał YZ 125 zatrzymał się na hopce poneważ dymiło się spod kolanka :) Co się okazał padł oring jak i u Hormona wczoraj. Wydaje mi się że ten tor jest za piaszczysty na te maszyny :/ Jest poprostu za miękki ... Co o tym sądzicie? A na koniec mi moto padł bo świeca poszła i mnie qmpel sqterkiem odcholował... W domciu zmiana świecy i wszystko gra ;) A wy co porabialiście? Maszyny się grzały? ;)