Skocz do zawartości

motor niczy

Forumowicze
  • Postów

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez motor niczy

  1. Shinigami na prawdę mało, wysłałem kilka zapytań do gości z allegro przecież i wiem, że nie ma. Co Wy macie z tymi tekstami "za droga","niestrawna cena" stare, słabe moto to od razu słaby portfel? Dajcie na luz w tych kwestiach


    Dzięki Hans na pewno się odezwę.
  2. No to powtórzę jeszcze raz, dedykowana cewka będzie tam siedzieć, zamawiam z nową z cmsnl. I właśnie nie mam pewności, że moja cewka jest uszkodzona, nie mam znajomych motocyklistów i nie sprawdzę tej cewki w innym CB450N. O to cały temat, przed zamówieniem chce to sprawdzić, w tym celu zaopatrzyłem się w multimetr aby pomierzyć wg serwisówki alternator, zakupiłem nowe aku, wymiana przewodów, wtyczki potraktowane preparatem "kontakt" do czyszczenia styków. I w tym momencie mam problem, mam możliwe rozwiązane - zakupić od ręki za 40-50pln cewkę od malacza, nową, i wpiąć do instalacji i sprawdzić czy iskra się pojawi...

     

    Piotrze napisałeś, żeby sprawdzić w innym moto, musi być to mój model czy może to być dowolny Japończyk z układem CDI?

     

    Sam też Piotrze kiedyś bez dociekania udzieliłeś odpowiedzi:

    http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/97778-cewka-zaplonowa/?p=1755294

    więc stąd moje pytanie o podmianę cewki, gdybym tego nie przeczytał w ciemno zamówiłbym nową cewkę bo innego rozwiązania bym nie widział.

    a dodam jeszcze tylko, że jeśli chodzi o elektrykę, te wszystkie omy, volty i cewki to jestem zielony, na fizyce zawsze spałem ;) stąd też moja serdeczna prośba o wskazanie drogi, nie oczekuje od nikogo pełnego know-how na talerzu podanego przed laptop.

     

    pozdrawiam

  3. Tak jest oryginalna, na cewce jest numer seryjny który odpowiada oryginałowi. Ale właśnie w tym rzeczy, kupuje nową cewkę na gwarancji od powiedzmy 126p i pytanie: jeżeli ta podmieniona cewka jest sprawna to iskra powinna się pojawić? Czy w żaden sposób inna cewka nie zda egzaminu nawet na chwile?

     

    Shinigami piękna lista roczników mojego modelu od 79 roku... Jak nie mogę dostać do 85 CB450/400 to na pewno łatwiej będzie szukać do 79...

  4. Tak jak pisałem, właściwa cewka trudno dostępna, to 85 rok tych cewek jest coraz mniej. Pomiary multimetrem mówią jedno, ale nie wiem czy można im ufać na 100%. Cewki szukam to pewne i będzie tam siedzieć cewka dedykowana. Ale czy na próbę, aby uzyskać iskrę muszę czekać na cewka z mojego modelu? To jest mój główny problem, czy nie mogę zastąpić tej cewki INNĄ? np z innej Hani? Innego Japońca? Z malacza? - pomysł z podmianą cewki z malacza wziął się z tego forum, Piotr Dudek o tym pisał między innymi. Ale chce się upewnić, czy mając zapłon CDI takie manewry są możliwe?

    dzięki i pozdrawiam

  5. Witam,
    Motocykl Honda CB450N 1985, CDI, zgubił iskrę.
    1. Podmieniłem świece.
    2. Podłączyłem pod samochodowe aku przez kable, żeby wykluczyć aku.
    3. Zakupiłem multimetr i pomierzyłem alternator - pomiary wyszły książkowo.
    4. Pomierzyłem cewkę i tu jest pierwsza nieścisłość.
    Rezystancja uzwojenia wtórnego również książkowo, w serwisówce jest 7,200 - 8,800 ohm, ja mam ok. 7,700. Mierze ściągając fajki i wkładając końcówki miernika do przewodów. Ale rezystencja uzwojenia pierwotnego już się nie zgadza.Zakres to 0.55 - 0.65 ohm u mnie 0.12. - czyli między pinami na kostce.
    Już dzisiaj miałem jechać po nową cewkę, ale chciałem się jeszcze upewnić czy te pomiary multimetrem za 25PLN są miarodajne?
    Drugi podejrzany to akumulator, stał długo nieużywany - kilka miesięcy pod łóżkiem czekał, Podłączyłem pod prostownik i z początku kręcił ok,ale szybko przestał to podłączyłem pod aku samochodowy i wtedy już rozrusznik kręcił żwawo.
    Jak sprawdzić akumulator multimetrem? Myślicie, że podłączenie pod samochodową baterie wyklucza wpływ padniętego akumulatora na pojawienie się iskry?
    pozdrawiam

     

  6. Z własnego doświadczenia wiem, że albo coś robić porządnie albo nie robić w ogóle. Szczególnie jeżeli, tak jak ja, masz ograniczony budżet za serwisowanie swojego motocykla. Sezon jest krótki i szkoda tracić czas na ciągłe poprawianie jednej rzeczy, jak już robisz lagi to czemu nie wymienić uszczelniaczy?

    Czytamy serwisówke, lagi na stół, rozbieramy i sprawdzamy wg serwisówki. 3 stówy za sprężyny to nie dużo, wydasz i zapominasz o problemie. Inaczej będziesz robił tak jak ja 2 razy te same rzeczy wydając 2 razy więcej pieniędzy.

  7. edzio mam pytanie, na poprzedniej stronie stara wyga zapytał o wydechy do kz 440, mam podobny motocykl i jestem ciekaw jaką średnice przelotu byś tam zastosował? Pełen przelot? Jakieś przegrody, komory rozprężające? Prosta perforowana rura czy może stożkowaty kształt - na ten temat słyszałem rózne opinie...

     

    Planuje do wiosny wyrzeźbić coś dla swojego staruszka - cb450 - i zgłębiam temat, oczywiście uszanuje jeżeli nie podzielisz się swoją szeroką wiedzą i doświadczeniem ;)

  8. Witam,

    Jestem po wymianie uszczelki pod głowicą, motocykl to Honda CB450N, mam problem z wkręceniem jednej szpilki. Długość szpilek jest różna ale dzięki serwisówce jestem pewien że wkręcam szpilki w odpowiednie miejsca. Póki co żadnej ze szpilek nie dociągnąłem odpowiednim momentem, tylko je wkręciłem lekko. Z jedną szpilka jest problem, czuje opór większy niż w czasie wkręcania poprzednich szpilek, a im głębiej ją wkręcam opór jest wiekszy. Zatrzymałem się więc w momencie kiedy do pełnego wkręcenia brakuje mi jakieś 3-4mm. Co dalej? Nie łamać się i wkręcać? boje się że pęknie mi blok, urwe gwint itp.

     

    W gwincie nie ma oleju, jest tam czysto, podmieniam szpilki i nic. Mam w planch skrócić gwint szpilki o te 5mm, jest to dobry pomysł? Chciałbym już pojeździć... Krótsza szpilka wkręca się fajnie bez oporów.

     

    Pierwszy raz sam przykręcam głowice i nie wiem czy to normalne? Mam się nie bać i jechać dalej?

     

    dzięki, pozdrawiam

  9. Odchodząc od sprawy gwintu, to czy sam wał mógł zostać spaczony przez ten nieumiejętny demontaż koła magnesowego? Jak to sprawdzić, kto to pomierzy?

     

    Gwint wydaje się być uratowany, muszę tylko resztki ciała obcego usunąć ze zwojów gwintu delikatnie odpowiednim gwintownikiem. Potem dla pewności śrubę na klej do gwintów i powinno być ok.

     

    A czemu wsadziłem tą cholerną kulkę? Myślałem, że wkręcany ściągacz oprze się na kulce i wypchnie koło... A wystarczyło po prostu wkręcić ściągacz do oporu i mocniej uderzyć.

     

    Fotki tej masakry będą w niedziele. Inne elementy też sfotografuje ;)

     

    Pozdrawiam

  10. Witam,

    Wpadłem w niezłe szambo. Otóż byłem zmuszony rozpołowić silnik w swojej Hondzie CB 450 N, musiałem więc ściągnąć koło magnesowe. Kupiłem w tym celu ściągacz od dealera, zapoznałem się z serwisówką. Mój błąd że zabrałem się do tego bez odpowiednich narzędzi - nie miałem dostępu do klucza pneumatycznego. Myślałem, że sam ściągacz i kilka lekkich uderzeń młotkiem w tenże ściągacz załatwi sprawę. Miałem opory przed waleniem młotkiem, bałem się że odbije się to negatywnie na wale, ale nie popełnia błędów ten kto nic nie robi... Kilka uderzeń i bez efektów, mocniej się bałem więc wpadłem na pomysł żeby odpowiednio dużą kulkę stalową umieścić miedzy ściągaczem a czopem wału i po prostu wkręcać ściągacz. Miałem nadzieje że koło zostanie wypchnięte. Wkręcałem, szło dobrze, myślałem że koło lada moment wyskoczy ale z każdym następnym obrotem zacząłem się coraz bardziej niepokoić. Odkręcam więc ściągacz i widzę że kulka wprasowała się w gwint od śruby trzymającej koło magnesowe. Sytuacje dramatyczna, w końcu udało mi się ściągnąć to nieszczęsne koło dzięki mocniejszemu uderzeniu młotkiem. Kulka stalowa okazała się być wykonana z jakiegoś miękkiego materiału. Przewierciłem, usunąłem, zostało jeszcze troszkę do połowy gwintu, ale to spokojnie usunę odpowiednim gwintownikiem.

     

    I teraz trzymając się za głowie mam wiele wątpliwości. w sumie już pogodziłem się z wymiana wału a nawet całego silnika. Ale mam pytanie czy słusznie? Zakładając że gwint jest do uratowania, że przy składaniu użyje w tym miejscu kleju do gwintów to czy rzeczywiście mogłem uszkodzić wał? Dodam, że usuwanie wprasowanej kulki też było bardzo inwazyjne, musiałem użyć przecinka i młotka żeby usunąć to co było przed gwintem - trochę tego bicia młotkiem było. Są małe wżery wewnątrz czopu od przecinaka i uderzania.

     

    Co mogę jeszcze dodać, eh no nic dałem ciała, głupi jestem i tyle. Po weekendzie miałem odpalać dziada a chyba będę musiał się z nim pożegnać

     

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...