Skocz do zawartości

Domiiniika

Forumowicze
  • Postów

    804
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Domiiniika

  1. To jest zamknięta klika, która tworząc wokół siebie aurę zajebistości zebrałaby kasę nawet na jakiś bezzasadny cel, bo głupich ludzi, którzy nie mają co zrobić z pieniędzmi, jest masa. Wokół MRM było już tyle kontrowersji, omawianych również tu na forum, że jak widzę że siedzą w jakiejś inicjatywie, to wolę się do niej nie dokładać.

  2. Co do ceny:

     

    "Pani Dominiko, podanie ceny w chwili obecnej nie jest to możliwe. Dlaczego? 2 lata temu kiedy startowaliśmy z tym projektem, próbowaliśmy na wyrost oszacować cenę – teraz niestety to pokutuje. Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze, ze istnieje WZM i ze uda nam się z nimi nawiązać współpracę. ;) Koszty wytworzenia poszczególnych komponentów zmieniły się – na korzyść. Pracujemy nad zmniejszeniem największego kosztu jakim jest silnik. Do tej pory NIKT w Polsce nie chciał/nie był w stanie wyprodukować silnika wg naszych założeń. Jest nadzieja, ze to się zmieni. Na razie nie mamy jeszcze żadnych konkretów więc szacowanie w widełkach kompletnie nie ma sensu. Teraz już to wiemy ;) Chcemy dążyć do tego aby być konkurencyjnym w stosunku do Indiana czy Harleya. Czy to się uda – pokaże czas..."

  3.  

     

    Być może. Nie mogę tego jeszcze ocenić bezpośrednio z własnego doświadczenia. Natomiast spotkane przeze mnie motocyklistki po porodach (które przebiegały w różny sposób) miały problem przez kilka miesięcy względem fizjologicznym. Stąd moja ocena. Biorąc pod uwagę Twoją wypowiedź, chyba niezbyt trafna ;)

     

    Dobra, może trochę mnie poniosło, ale nie przepadam za takim generalizowaniem. Moja mama była przez wiele lat położną, przez całe życie nasłuchałam się o różnych porodach, no i w sumie jest tak, że albo kobieta dwa dni po porodzie naturalnym śmiga "jakby się nic nie stało", a druga potrzebuje regeneracji trochę dłuższej zwłaszcza w temacie nietrzymania moczu (to podobno da się wyćwiczyć przed porodem).

     

    Co do motocyklistek, pewnie bym nie zapędzała się z tematem, gdybym nie znała takich Pań, które za pozwoleniem lekarza siadły na moto miesiąc po porodzie, ale pewnie należały do tej pierwszej grupy, o której wspomniałam wyżej.

     

    Sama nie rodziłam i nie mam tego w planach, więc kończę już wymądrzanie;--) Być może za kilka lat wrócę do tego tematu i napiszę: "mieliście rację";--)

     

     

    Dominika Ty tak serio...?

     

    Z tego co wiem to nie tylko po poroddzie ale po każdej oparacji związanej z "kobiecymi sprawami" nie da rady usiąsc szybko na motocykl . Dla bezpieczeństwa do 3 miesięcy powinno się uważac i dbać o siebie bardziej niż myślisz.

     

    Karola, odnosiłam się do porodu naturalnego. Ale powyżej już wszystko wyjaśniłam :)

  4. Ja pitole. Tutaj też ten temat?

    Jak ja miałam 19 lat to kupiłam sobie CBF-a pińcset i uważałam, że ten pierun może mnie nie raz zaskoczyć. I musiałam jeszcze sobie na to wszystko sama zarobić. Zrobiłam 25 tys. km w pierwszym sezonie i dalej uważałam, że jeszcze sporo mogę się dowiedzieć na temat moich możliwości na tym sprzęcie. Kwestia podejścia.

    Śmierć na własne życzenie. Tyle w tym temacie.

  5. Wielokrotnie już się przecież widzowie MotoGP przekonali, że złamana, skręcona itp. kończyna, to nie problem, by wystartować w treningach, czy nawet w wyścigu. Poziom medycyny w sportach motorowych jest tak wysoki, że chciałabym kiedyś takiego uświadczyć w polskiej służbie zdrowia :sad:

  6. Drodzy, miło jest mi poinformować, że w sezonie 2014 pod moimi redakcyjnymi skrzydłami portalu AutoKult znajdą się dwaj forumowicze: Yuby oraz Sikor.

    Więcej w artykule z zapowiedzią :) http://autokult.pl/464,motocyklowe-patronaty-autokult-pl-na-2014-rok

     

     

    Z mojej strony mam nadzieję, że sezon będzie owocny w sukcesy dla obu Panów i trzymam kciuki! :)

     

    PS. Sekcja motocyklowa na portalu ruszyła dopiero w listopadzie, uprzedzając wszystkie pytania, które się już pewnie narodziły :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...