Skocz do zawartości

archos

Forumowicze
  • Postów

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez archos

  1. Jako, że nie mamy jeszcze zaktualizowanej o jawę strony =http://strony.wp.pl/wp/prameti nie mogę odwołąć się do zdjęć (w tym wykresu krzywej). Proszę o trochę cierpliwości. Skąd wzięliśmy krzywą? Zasady pracy silnika są znane od dawna i istnieją optymalne krzywe zapłonów uwzględniające podstawowe parametry pracy silnika (obroty silnika, sprężanie, wielkość komory spalania itp.) Na tej podstawie można dobrać krzywą zapłonu, która będzie zapewniać właściwe warunki jego pracy. Taka krzywa może być oczywiście modyfikowana i przyjmować różne dodatkowe dane (ciśnienie, powietrza atm., jego temperaturę, temp. pracy silnika, podciśnie na dolocie-obciążenie itp.) Jednak zawsze korygowany punkt zapłonu w funkcji obrotów będzie zdecydowanie podnosił sprawność silnika. W większości (ale nie we wszystkich) konstrukcjach silników dwusuwowych zakłada się stosowanie stałego punktu zapłonu, który ustala się w praktyce tak, aby był jak najwcześniejszy, jednocześnie umożliwiał w miarę stabilną i "zdrową" dla silnika pracę na obrotach jałowych. Silnik dwusuwowy z założenia miał być silnikiem prostym i tanim, a regulatory odśrodkowe wyprzedzenia zapłonu (stosowane również kiedyś przez f-mę MZ - IFA BK 350) wycofano z późniejszych produkcji. Dopiero rozwój elektroniki umożliwił konstruowanie tanich (wiem co mówię) zapłonów elektronicznych z korekcją wyprzedzenia w funkcji obrotów. Dzisiejsze konstrukcje dwusuwów japońskich pracują z korekcją zapłonu (zaczynając od Hondy MTX 50) i jest to oczywisty, najprostszy sposób poprawienia sprawności tych silników poprzez lepsze wykorzystanie energii spalania mieszanki. Za tym zawsze idzie oszczędność paliwa i wzrost mocy. Poza tym odczyt elektroniczny położenia wału poza niezmiennością nastaw w czasie zapewnia zdecydowanie większą dokładność odczytu położenia. Przy drganiach wału wielkośći 0,3 mm błąd odczytu elektroniczne może sięgać maksymalnie 0,8°. Przy zapłonie klasycznym w takich samych warunkach jw. błąd odczytu może już dochodzić do 10°. Tak więć zapraszam na stronę (patrz wyżej) - w tym tygodniu postaramy się ją zaktualizować. [/url]
  2. Wiem, że Jawa to nie MZ, ale nie znalazłem oddzielnego bloku dla Jawy, a tematy są jednak bliskie. Swego czasu trwała tu dyskusja nt. zapłonu do Jawy 350. Po długich i licznych próbach udało się wreszcie stworzyć i przetestować zapłon elektroniczny z korekcją wyoprzedzenia w funkcji obrotów, bezzestykowy, prosty w regulacji, zużywający mniej prądów itd. itp. zpłon do dwucylindrowców dwusuwowych (ewentualnie czterocylindrowców czterosuwowych - rzędowych lub w układzie przeciwsobnym). Krótko - zasilanie 6V lub 12V, układ elektroniczny pracuje przy napięciu stabilizowanym 5V i zasilacz może wytrzymać krótkotrwałe wzrosty napięcia na instalacji do około 32V (jednak nie zalecam). Czujnik położenia wału działa na zasadzie fotoelektrycznej (hallotronowe sterowanie odpadło z racji zakłóceń z pola magn. alternatora). Zapłon ustawia się jednorazowo za pomocą diody LED znajdującej się w module. Przełączanie cewek zapłonowych odbywa się oczywiście elektronicznie i jest całkowicie odporne na zakłócenia. Z prób praktycznych ewidentna jest poprawa elastyczności silnika - miękka praca na wolnych obrotach, obsługowo - wszystkie zalety jakie daje sterowanie elektroniczne. Jeżeli będzie taka wola, to mogę oczywiście dostarczyć więcej danych (wykresy wyprzedzenia, fotki elementów itd.)
  3. Jednak muszę się odezwać, bo nie lubię jak mi się robi koło pióra. W sprawie darmowego zapłonu skontaktowałem się sam po przeczytaniu, iż profaner jest z Poznania. Sam się do niego odezwałem i zaproponowałem współpracę. Najpierw się okazało, iż nie ma czasu, później, że dopiero w następnym tygodniu - w końcu się okazało, iż problemem jest przejazd przez cały Poznań. Tak więc więcej się nie odzywałem, gdyż uznałem, iż powinno na tym zależeć obu stronom. Cały czas uważam iż kilkukrotny przejazd przez "cały Poznań" za kompletny darmowy zapłon nie jest chyba straszną ceną. Archos
  4. Nie będę twierdził, że są dobrze i dokładnie zrobione. Jednak każdy kij ma dwa końce. Są to atrakcyjne motocykle uwzględniając ich cenę i to co można z nich zrobić. BMW są bezdyskusyjnie lepsze i tu właśnie jest ale - cena. Każdy kto ma trochę zacięcia i mozliwości warsztatowe pracuje nad swoim sprzętem i w efekcie nie ma w Polsce dwóch takich samych rusków. Oczywiście to też kosztuje, ale i tak nie są to koszty porównywalne z zakupem BMW. Miałem kiedyś Urala - zainatalowałem mu alternator od zaporożca, zapłon elektroniczny (jeszcze z reg. odśrodkowym), szybką 4-kę i szybki dyfer i naprawdę był to niezawodny motocykl. Ostatnio dojrzewam do kupna jakiegoś ruska (górny zawór) i zamierzam pójść dalej z przeróbkami. Niemieckie firmy które przerabiają ruski nie dokonują w nich żadnych cudów a powstaje w wyniku całkiem niezawodny motocykl. Tak więc myślę, że dla kogoś kto ma zacięcie są to (biorąc wszystkie aspekty pod uwagę) motocykle warte polecenia.
  5. Arbuz napisał: heyo! dzieki za wszystkie odpowiedzi!!!!! dziwi mnie troshe to... ze rzuciliscie sie z nimi w ciagu ostatnich 2 dni :D czemu? ten ten post jest tu kilka miesiecy :D ,ale nevermind dziekuje za wszystko. Muszę położyć uszy po sobie i wziąć całą "winę" na siebie". Dawno, dawno temu miałem Uralca i pozostał po nim tylko sentyment i trochę doświadczeń. Gdy przeglądałem wszystkie tematy forum Twój wpadł mi w oko i jako, że uważałem, że mogę wnieść coś w sprawę - napisałem. I nie zamierzam za to przepraszać :twisted:
  6. Możliwości może być kilka. Gdyby nie kierować się tym, że jak piszesz dźwięk wydobywa się z przodu silnika powiedziałbym, że tak mogą hałasować po prostu luźne tarcze stalowe sprzęgła. Jeżeli nie to, to obawiam się że coś jest nie tak z przednim łożyskiem wału - jest to łożysko, które stabilizuje wał również wzdłużnie (osiowo). Biorąc pod uwagę konsekwencje tego radziłbym tam zajrzeć - tym bardziej, że da się to zrobić nie wyjmując silnika z ramy. Nie znam historii Twojego Uralca, ale wiem, że swego czasu modne było zastępowanie przedniego łożyska kulkowego łożyskiem rolkowym (łatwość wyciągania wału co niestety było poważnym błędem. Ale tak naprawdę co się dzieje można się tylko przekonać zaglądając tam samemu. Korespondencyjnie gra się tylko w szachy.
  7. Jedno pytanie - czy ma być to jeden centralny gaźnik - jeżeli tak to odradzam - przetrenowałem to w Uralu w latach osiemdziesiątych. Skraplanie paliwa w kolektorach ssących oraz pasożytnicza pojemność kolektorów co zresztą zwiększa efekt skraplania w kolektorach. Efekt - mniejsza moc a co za tym idzie większe zużycie paliwa - czyli po prostu mniejsza sprawność silnika.
  8. Cały problem można wyeliminować montując zapłon elektroniczny w junaku. "Zakodowana" krzywa zapłonu, zapłon bezstykowy (fotoelektryczny). Montowany w oryginalnej obudowie z nowym łożyskowaniem. Info - [email protected]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...