Witam :) Mam taki problem. W simsonie S51 odkręcam kranik odpalam,przejade około 500metrów i mi świece zalewa.Mam 2 Simsonka S50 wykręciłem z niego gazik włozyłem do 2 i to samo.Wkońcu od kolegi na chwile odkręciliśmy gaźnik (ssanie tak było dokrecone ze nie dało się odkręcic więc zostawiliśmy ze ssaniem. Było wszystko dobrze z kumplami pojechałem się przejechac i gdzieś około 10 km zaczeło sie to samo i niewiem co zrobic. Niewiem czy to wina gaźnika czy ssania? Bardzo bym prosił o pomoc ponieważ przez zime bym sobie go zrobił a na następny sezon był już se latał.