Skocz do zawartości

Piotr_27

Forumowicze
  • Postów

    86
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Piotr_27

  • Urodziny 12/16/1975

Informacje profilowe

  • Lubię
    motocykle i nie tylko
  • Skąd
    Lubin

Osobiste

  • Motocykl
    Kawasaki KMX 125, BMW GS 650 Dakar

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia Piotr_27

NOWICJUSZ - niuchacz wydechowy

NOWICJUSZ - niuchacz wydechowy (11/46)

0

Reputacja

  1. Resume: Zimny: - pracuje na ssaniu - gaśnie przy dodaniu "gazu" - nie gaśnie jak dodam "gazu" przy włączonym ssaniu Ciepły - pracuje na ssaniu - pracuje bez ssania na wolnych obrotach - gaśnie jak dodam "gazu" - nie gaśnie jak dodam "gazu" przy włączonym ssaniu Miałem takie podejrzenie, że iglica się przestawiła nawet pognałęm wczoraj do garażu aby to sprawdzić Jest na środkowym "ząbku" więc tak jak w tym modelu być powinna.
  2. Hmmm ... Nie jestem do końca przekonany do tego co zaraz napiszę ale czy gdyby brał lewe powietrze to nie byłoby problemu z pracą na wolnych obrotach ? A nie ma.
  3. Starość nie radość, zapomniałem o co chodzi z tymi gaźnikami (choć może nie do końca też wiedziałem). Odpaliłem po 2 latach postoju moje kawasaki KMX 125 i mam dziwny objaw. Motocykl pracuje na ssaniu i po rozgrzaniu na wolnych obrotach ale jak "dodaję gazu" bez ssania to gaśnie. Na ciepło można zrobić przegazówkę tylko z włączonym ssaniem. Jak wyłączę ssanie to jeszcze chwilę kręci a później robi "buuu" jakby paliwo nie płynęło i gaśnie. Wyczyściłem dwukrotnie gaźnik i straciłem koncept. Wydawało mi się, że ssanie daje dodatkową porcję paliwa, więc skoro chodzi na ssaniu i na wolnych obrotach to powinien być jakiś problem z główną dyszą lub iglicą. Ja tam nic dziwnego go nie widzę, więc co to może być ? Objaw wystąpił jak wspominałem po długim postoju. Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi. Piotr
  4. W zasadzie nie używam, więc myśl mnie czasem taka nachodzi, żeby może sprzedać lub zamienić bo więcej na olej w sezonie wydaję niż na bezynę :buttrock:. Chętnie przemyślę propozycję zamiany na enduro lub skuter lub inne luźne propozycje. Możliwe dopłaty w obie strony i zamiana na motocykl o małej pojemności (taki jakiś mam gust dziwaczny ;, że lubię małe) 2001 rok, pierwsza rejestracja 2002, sprowadzony osobiście z niemieckiego salonu gdzie stał jako motocykl rozliczeniowy. Śladów dzwona nie stwierdziłem więc kupiłem. Aktualny przebieg około 19 tys km, książka serwisowa. Opony średnio zadowalające ale z moimi przebiegami to mogę jeszcze z 2-3 lata jeździć :) . Podgrzewane manetki, reszta standardowo jak w tym modelu: ABS, wtrysk, wygodna jazda i niskie spalanie.
  5. A może Kawasaki Ninja 250R - nówka za 14,9 tys ? http://www.kawasaki.pl/model.php?id=264 Jak ktoś lubi ten styl to fajniotka.
  6. Johny69 czy ja coś mówiłem o skręcaniu ? przez skrzyżowanie można przecież przejechać prosto, a jak już wspominałem rondo jako skrzyżowanie o ruchu okrężnym pokonujemy prosto kręcąc się w kółko :-) (przecież jak przejedziesz geometrycznie "na wprost", bez prawego kierunku przy wyjeździe to jest źle, zgadzamy się ?) Nie wiem skąd, ale wiem to od bardzo dawna jak powinno się migać na rondzie (co robię to już inna sprawa, czasem daję jednak ten lewy jako informację dla ludzi, którzy chcą wjechać na rondo, że jeszcze go nie opuszczam) Jakiś czas temu byłem na szkoleniu w ośrodku "Akademia bezpiecznej jazdy" i instruktor zadał to pytanie (o miganie na rondzie itp) jako podchwytliwe, uczestnikom kursu. W lecie taka dyskusja się raczej nie wydarzy, wszyscy mają wtedy to gdzieś :banghead:
  7. czytam i się zastanawiam ..... zadam dwa pytania pogłębiające 1. Czy wjeżdżając na rondo (nie ma sygnalizacji świetlnej) ZAWSZE musimy ustąpić pierwszeństwa przejazdu ? 2. Co oznacza na rondzie - "jazda na wprost" ? odpowiedzi 1. Nie - choć w Polsce przyzwyczajono nas do tego że zawsze tak, za granicą można się nadziać bo czasem pierwszeństwo ma wjeżdżający na rondo (znajduje się po prawej) 2. Jazda "na wprost" po rondzie to jazda w kółko (nigdzie nie skręcam) Więc powinno być B (wracając do pytania początkowego) ponieważ - wjeżdzając na rondo nigdzie nie skręcam, tylko zazwyczaj muszę ustąpić pierwszeństwa przejazdu - od kiedy ustąpienie pierwszeństaw sygnalizuje się kierunkowskazem ? - jadąc po rondzie niegdzie nie skręcam - wyjeżdzając z ronda skręcam w prawo
  8. Miałem ETZ 251 i mam jeszcze aktualnie KMX (przez dłuższy czas miałem obydwa jednocześnie) i moim zdaniem to są zupełnie nieporównywalne motocykle. ETZ tkę miałem w stanie doskonałym (niemal fabryka), KMXa mam trochę odrapanego, po kapitalce (silnik był zatarty) ETZ tką jeździłem tylko asfaltem, KMX tylko w terenie. Po przesiadce na KMX zaskoczyła mnie (w porównaniu do ETZ) - bardzo ładna, miękka, kulturalna praca silnika, co mnie totalnie zaskoczyło to, że ciągnie całkiem przyzwoicie (2x mniejsza pojemność) od wolnych obrotów, na wysokich (mój KMX moim zdaniem jest zablokowany) to diabeł wcielony - sam jedzie, byle mu nie przeszkadzać (w terenie wystarczy go rozpędzić i trzymać kierownicę - można jechać przez zaorane pole - dla mnie to było totalne zaskoczenie, bo nigdy wcześniej nie jeździłem czymś takim) - lekkość, poręczność, ergonomia KMX - inna klasa niż ETZ Dla kogoś kto jeździ wyczynowo, ekstremalnym sprzętem i ma duże doświadczenie, moje uwagi mogą się wydać śmieszne, ale nie każdy musi motocykla używać jednakowo (ja mam trochę innych zajęć, rodzinę itp więc nie interesuje mnie extremum, używam motocykli rekreacyjnie i dość sporadycznie). Generalnie konkluzja jest taka, że warto kupić KMXa. Ja też długo wzbraniałem się przed novum, i trzymałem się kurczowo ETZki ale po zakupie KMXa nie miałem wcale ochoty na niej jeździć. To są dwa inne światy.... moim zdaniem.
  9. Jeśli minęło pół roku od kupna samochodu to nie ma podatku. Wpisz na umowie taką kwotę jaką chcesz. Ale uwaga to pół roku liczy się od początku następnego miesiąca po zakupie !!!! (jeśli kupiłeś 2 lipca to licz 6 miesięcy od 1 sierpnia)
  10. Pozdrawiam wszystkich z Lubina i nie tylko Chętnie pośmigam po Lubinie w towarzystwie, choć z czasem u mnie nie najlepiej (praca, rodzinka bla bla bla) - po ulicach - raczej wieczorkiem lub/i weekendy - w terenie - raczej za dnia i to tylko dzicz (bez ulic) bo Kawa nie zarejestrowana.. a tak na marginesie to straszny ze mnie amator ... Akurat wybieram się nad morze (pozdrawiam aktywnych formumowiczów ze Szczecina - moja Kawa ze Szczecina pochodzi), ale od 01 lipca polecam się pamięci, raczej pod kom. 0 600 444 767 bo do netu to ja nie za często .... Piotr
  11. jeśli można to poproszę o: BMW F650 GS Service Manual GER By Mosue
  12. tak czy siak nie ma się co martwić to, że mamy tymczasowe blachy i pozwolenie czasowe wcale nie oznacza, że musisz rejestrować motocykl. (mam Kawę która miała czasowe prawie dwa lata temu ale nigdy jej nie zarejetrowałem na stałe - ma anulowane pieczątki na papierach i jest dziewicza, jak zechcę ją zarejetrować to będą mnie dotyczy aktualnie obowiązujące stawki - na papierach został tylko ślad, że tymczasowe blachy były wypożyczone a później zdane - taki pojazd nie widnieje w ewidencji zarejetrowanych) Jakby panienka z okienka chciała cię kasować po starych stawkach za kartę pojazdu możesz oddać blachy tymczasowe i powiedzieć dziękuję - nie rejestruję, a następnego dnia stanąć w kolejce i zacząć procedurę rejestracji od początku. Wmawiano mi zawsze, że tablice czasowe i pozwolenie czasowe to nie jest rejestracja
  13. Właśnie to robię, trzeba mieć VAT-25, tłumaczenia i 40 zeta i można miesiąc pośmigać...
  14. Akurat znajdujemy się w takim dziwnym kraju, ze za zaswiadczenie o tym, ze motocykl nie podlega Vat-owi (to jest to słynne VAT-25) trzeba wybulić 155 zlotych :P Jak ktoś słusznie zauważył, czasem lepiej byłoby zapłacić ten Vat
  15. Kto zarejestrował i wypłacił 500 na Kartę pojazdu ten tego co czeka bo mu szkoda forsy nie zrozumie (parafrazując "sytygłodnego nie zrozumie") Właśnie zaliczyłem Skarbówkę i dzwoniłem do Starostwa, jest tak a rzecz dotyczy zaoszczędzenia na rejestracji pojazdu sprowadzonego: 1. Informacja, że Karta nie będzie kosztować 500 zeta jest pewna (czytałem gdzieś oficjalny wyrok bodaj Trybunału Konstytucynego, wg którego stary przepis traci moc z dniem 1 maja 2006, ale nie wiadomo co wykombinują, żeby nam z kieszeni trochę wyrwać) czyli do stracenia raczej niewiele a można zyskać Problem tylko z czekaniem do maja, kiedy słoneczko może już niedługo przyświecić, więc wykombinowałem co poniżej sprzedaję całościowo 2. Załatwiamy VAT-25 BEZ PRZEGLĄDU - mój Urząd od wszystkich wymagał okazania przeglądu ale nie ma do tego podstaw prawnych więc przepchałem sprawę i dostanę VAT-25 bez okazywania przeglądu (jak będą się stawiać to zapytajcie czy wydadzą Wam decyzcję odmowną i na jakiej podstawie prawnej - jeśli złożycie wniosek bez dołączonego przeglądu technicznego) 3. 1 kwietnia stawiamy się w Wydziale Komunikacji ale NIE w celu REJESTRACJI tylko z wnioskiem o wydanie tablic czasowych w celu dojazdu na badanie techniczne (do tego potrzebne nam tłumaczenia i VAT-25) opłacamy około 40 zeta za wypożyczenie tablic na 30 dni, wykupujemy OC i śmigamy do maja, w wolnej chwili robiąc badanie techniczne 4. 1 maja zgłaszamy się z kompletem papierów oraz badaniem technicznym, zdajemy tymczasowe tablice i składamy WNIOSEK O REJESTRACJĘ. Będzie nas obowiązywało prawo obowiązujące w dniu 1 maja - tylko, że jest ryzyko bo nie wiemy do końca jakie ono będzie - ale to też nie jest problem, ponieważ w dowolnym momencie wcześniej (tj w kwietniu można zdać tablice tymczasowe i złożyć wniosek o rejestrację) tyle ustaliłem, ale każdy działa na swój rachunek i swoje ryzyko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...