Skocz do zawartości

koomahnah

Forumowicze
  • Postów

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez koomahnah

  1. Setę to jeszcze się leci, ale tak przy 130 to już jest walka. Muszę obiektywnie dodać, że ścigi i około-turystyki są w tej materii na pewno lepsze od nakedów, chociaż szybę zawsze można dokupić (co też planuje zrobić w swojej furze, gdy będę jeździł w trasy). W tym segmencie proponuje jeszcze wziąć pod uwagę Hondę CBF (są fajne wersje z owiewkami) i XJ600 (ciut mocniejszy naked, też miły).
  2. Jeżdzę ERką samemu od tego sezonu (mój staż wcześniej był tylko motorowerowy), to jest dobra fura na początek - nie przyprawi Cię o panikę przy odkręceniu manetki, nie wstaje na koło bez sprzęgła, ale pozwala komfortowo wyprzedzić większość czterokołowego sprzętu, który porusza się na drogach. Pobawić też się można na prawdę fajnie, winkle i te sprawy - przelotówkę tu można zrobić spokojnie 120-130, mając szybę : ) Moim zdaniem, i tak więcej na naszych wspaniałych drogach nie da się bezpiecznie lecieć. Co do jazdy w korku - nie wiem, może jest jakaś różnica z GPZem, ale dwójka sprawdza się ok. Na jedynce za bardzo szarpie, a z dwójki można jechać w 2-4 tyś. obrotów. Radzę Ci raczej wziąć ER5 od bliźniaczego GPZa, dlaczego? GPZ jest paskudny, a erka ma ponadczasową, klasyczną linię. (subiektywizm off ; )) Jakkolwiek ten motor jest bardzo podobny do CB 500, a także do GS 500. Polecam poszukać po prostu jakiejś fury z tego segmentu w jak najlepszym stanie - żaden z nich Cię nie zawiedzie, jeśli tylko nie będzie zajechany. Chyba, że masz kasę na znalezienie CBF 500 - to jest ewidentnie najlepszy motor tego z tego przedziału cenowego (silnik, hamulce, centralny wahacz). PS. Ups, trochę trupowaty temat wygrzebałem - przepraszam, posądzałem Was o większą aktywność : P
  3. Mój brat jeżdżący w motocrossie ma tego leatt breace'a, sprawdza się - rdzeń kręgowy chłopak ma cały jak na razie ; ) Czemu tylko to kosztuje taką kupę kasy? IMO to jest znacznie przewartościowane, a szkoda, bo na pewno bezpieczeństwo znacznie podwyższa. Przyłączam się do opinii kolegi powyżej, przymierz oba, za tę kasę nie może być zawodu, że coś nie pasuje.
  4. Cześć. Jakiś czas temu udało mi się nabyć tytułowy motorek, Kawasaki ER 5 z 1998r. Mam jednak problem - w moim egzemplarzu, prawdopodobnie z racji przebiegu (70 000 km) oraz użytkowania go w Anglii, lakier na silniku zaczął się poddawać. Wyłazi spod niego aluminium. Mogę oddać całość do lakiernika, tylko czym to sypnąć, żeby efekt był możliwie najbardziej zbliżony do oryginału? Zależy mi także na tym, żeby nie zaczęło to za szybko odłazić - jakiś żaroodporny lakier? Dodam, że pomimo tego trochę uderzającego przebiegu motor ma sprężanie na poziomie górnej granicy podanej w serwisówce. Myślałem, że będzie większy problem ze szczelnością (typu zjechane pierścienie), ale po regulacji zaworów okazało się, że jest całkiem OK. + dla inżynierów z Kawasaki ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...