Jeżdzę ERką samemu od tego sezonu (mój staż wcześniej był tylko motorowerowy), to jest dobra fura na początek - nie przyprawi Cię o panikę przy odkręceniu manetki, nie wstaje na koło bez sprzęgła, ale pozwala komfortowo wyprzedzić większość czterokołowego sprzętu, który porusza się na drogach. Pobawić też się można na prawdę fajnie, winkle i te sprawy - przelotówkę tu można zrobić spokojnie 120-130, mając szybę : ) Moim zdaniem, i tak więcej na naszych wspaniałych drogach nie da się bezpiecznie lecieć. Co do jazdy w korku - nie wiem, może jest jakaś różnica z GPZem, ale dwójka sprawdza się ok. Na jedynce za bardzo szarpie, a z dwójki można jechać w 2-4 tyś. obrotów. Radzę Ci raczej wziąć ER5 od bliźniaczego GPZa, dlaczego? GPZ jest paskudny, a erka ma ponadczasową, klasyczną linię. (subiektywizm off ; )) Jakkolwiek ten motor jest bardzo podobny do CB 500, a także do GS 500. Polecam poszukać po prostu jakiejś fury z tego segmentu w jak najlepszym stanie - żaden z nich Cię nie zawiedzie, jeśli tylko nie będzie zajechany. Chyba, że masz kasę na znalezienie CBF 500 - to jest ewidentnie najlepszy motor tego z tego przedziału cenowego (silnik, hamulce, centralny wahacz). PS. Ups, trochę trupowaty temat wygrzebałem - przepraszam, posądzałem Was o większą aktywność : P