200-300 stówy za element to jeszcze nie tragedia...ale ja mam prawie cały motor do postawienia na kołach, bo na razie trochę się wstydzę jak gdzieś jadę i mam moto zostawić pod sklepem.audio jest super ale wygląd pozostawia dużo do życzenia.Biorąc pod uwagę, że moto mam od miesiąca i koszty wszystkich papierków mnie prawie zabiły,miałem nadzieję, że własnymi siłami i pracą chałupniczą powoli dojdę do jakiegoś,normalnego stanu...więc jest błotnik, wszystkie plastiki (a trochę ich jest), pokrywy silnika oraz coś trzeba zrobić z łuszczącymi się cylindrami i w końcu cała rama,z którą jestem już wstępnie umówiony na piaskowanie i malowanie...jakieś pytania?zapowiada się pracowita zima...super:)