RESZKO

Zmieniłem filtr powietrza i podkręciłem wolne obroty do 1500. Wszytko gra. Mechanik, który jeździł kiedyś na fzr 600 mówił, że to normalne w tym modelu i zawsze będzie szarpać poniżej 1500 wolnych obrotów. Nieodpowiedni filtr też zamula. Przy okazji zmieniłem aku, bo od tych temperatur stary padł. Akumulator raczej nie ma wpływu w tym wypadku na szarpanie.

Ta, mój genialny koleżka trenował na ulicy i mało nie zaliczył czołówki. Facet z naprzeciwka na szczęście miał gdzie zjechać. Za drugim razem miał mniej szczęścia i właśnie go przewinęło i jego ninja wygląda jakby ją ktoś wy#rał.. no i kuśtykał jakiś czas. Lepiej uczyć się na cudzych błędach. PS W tym temacie bardziej chodziło o zagadnienia techniczne niż bezpieczeństwa :)

Z tego co widzę są dwie opcje. Mianowicie nauczyć się pierwszych kroków na mojej fzr-ce dobijając ją, albo kupić cebrę i przystosować do trenowania, a fzr-kę zachować na szosę i nie katować więcej. Chyba druga opcja ma więcej sensu:) Ogółem dzięki wszystkim za cenne rady :notworthy:

Myślałem, że to forum służy wzajemnej pomocy, a nie przekrzykiwaniu się kto mądrzejszy... a potem się pozdrawiamy na trasie.. Jeszcze raz prośba do Pana Piotra: jeżeli Pan nie pomaga niech Pan przynajmniej nie przeszkadza!!!

Oczywiście mowa o jeździe, nie ruszaniu. Poza tym podkreślam, że opisuję objawy nie sposób jazdy!!!

Gumy zabieraka wymienione w tym sezonie. Moto szarpie tylko na 1 jak ruszam i przeciskam się w korkach około 40km/h oczywiście z otwartym gazem. Powyżej 60km/h już jest ok. Przez to nie ma komfortu jazdy w korku, a jeżdżę prawie codziennie. Czy może mieć na to wpływ łańcuch? Napięty jest odpowiednio, ale jest już stary. Czy czyszczenie gaźników może pomóc?

Ogromna prośba: jeżeli nie jest w stanie Pan pomóc niech Pan przynajmniej da się wypowiedzieć innym. Też mi się tak wydaje:) Bardzo jest to widoczne u stanterów.

To mój pierwszy sezon na moto większym niż 125. Przesiadłem się na 600 ponieważ całe życie uprawiam sporty extremalne i bardzo zaciekawił mnie STUNT. Z tego co czytałem bardzo łatwo zajechać moto nieumiejętnie podnosząc go na gumę. Moje pytania: -na co zwracać uwagę, żeby nie zajechać moto zbyt szybko? (pomijając gleby) -jakie części najszybciej się zużywają? -czy 17-letnia Yamaha fzr 600 nadaje się do stawiania pierwszych kroków w tym temacie? (bez przeróbek typu powiększona zębatka itp) -przy jakich obrotach podnosić moto? Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki:)

Panie Piotrze z pełnym szacunkiem proszę nie brać do siebie komentarza a propos GL. Patrząc na Pańskie doświadczenie spodziewałem się nieco bardziej rozwiniętej wypowiedzi na podany przeze mnie temat. Może jestem nowicjuszem i nie bardzo kumam kwestie techniczne i właśnie stąd ten temat. To mój pierwszy sezon na czymś większym niż 125. Jeżeli Pana uraziłem to przepraszam i pozdrawiam. Jestem wdzięczny za wszystkie porady :notworthy:

Szarpanie jest uciążliwe przeciskając się w korku najczęściej przy około 40km/h, oczywiście jadąc z otwartym gazem.. Czy jest w Warszawie/okolicach jakiś godny polecenia serwis/warsztat?

Dziękuję kolego za konkretną odpowiedź:) Gaźniki i zawory były regulowane, ale nie jestem przekonany co do jakości usług serwisu Yamahy w którym było to robione. Olej rzeczywiście jest gówniany. Czyli jak wymiana oleju nie pomoże to do wymiany sprzęgło:( Czy ewentualnie można wymienić same sprężyny w tym wypadku? Shinigami czy jest jakiś godny polecenia serwis w Wawie? (jestem zielony w temacie, bo to moje pierwsze duże moto. Wcześniej 125 rocznik 2009, czyli zero serwisowania) Kolego patrykt7 chodzi o starych dziadów, nie biednych..

Opisuję objawy, nie sposób jazdy. Bardzo proszę o sensowne odpowiedzi. GL1800 jest dla dziadów:)

Szarpie przy ruszaniu, na wolnych. Jak się jedzie na jedynce bez gazu, szarpie i ma tendencje do gaśnięcia. Wolne obroty 1200 bez biegu. Jak jest na ssaniu jedzie normalnie, oczywiście ma odrobinę zwiększone obroty. Poza tym sprzęgło trochę zaczęło się ślizgać na wysokich z jedynki na 2. Proszę o pomoc.

Witam, jestem szczęśliwym posiadaczem YAMASZKI FZR 600 3he 1994 i staram się ją doprowadzić do stanu idealnego co jest bardzo czasochłonne i pochłania niemało kasy. Z częściami i serwisem nie ma problemu. Zamarzyłem sobie jeszcze starszą maszynę czyli Hondę VF 750 F Interceptor z 1983 roku (mój rocznik). PYTANIA: 1.Czy w Warszawie i okolicach jest gdzie ją serwisować. 2.Czy części są dostępne? 3.Czy koszty Części i serwisów mnie nie zrujnują? Wyszukany sprzęt: http://otomoto.pl/show?id=M2801822 Tu można go posłuchać: Na co zwracać uwagę przy jeździe próbnej? Z góry dziękuję za rady i pozdrawiam. Reszko