Skocz do zawartości

rexar

Forumowicze
  • Postów

    827
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi opublikowane przez rexar

  1. Nie wyhamował i dostałeś strzała w dupe tak ? Z jakiej prędkości hamowałeś ? Dałeś po heblach ostro czy płynnie schodziłeś z prędkości ? Mimo wszystko, jeżeli faktycznie dałeś kierunek wcześniej to nie ma nawet co dyskutować. Puszka powinna być przygotowana na to, że planujesz jakiś manewr.

     

    Dla mnie dziwna sytuacja bo jeżeli on Ci w dupe wjechał to:

    - hamowałeś jakby "awaryjnie" przed zakrętem z kierunkiem,

    - hamowałeś bez kierunków,

    - odhyliłeś się za mocno od krawędzi jezdni w prawo, kiedy pucha chciała Cię wyprzedzić,

    ... i najbardziej prawdopodobne:

    - Rover się zagapił i bam :rolleyes:

     

    Psiarnie wzywaliście? Jakie obrażenia w ogóle tam poniosłeś? Jakie uszkodzenia pojazdów ?

     

    @edit:

    Byli jacyś świadkowie jeszcze?

  2. Jak coś cyka w piecu to na pewno nie jest to dobra wiadomoś dla użytkownika. Mi to śmierdzi kończoncym się silnikiem - ale to tylko moje zdanie. Zabierz go na badania, niech postawią diagnozę.

     

    Rozumiem, że nie brzmi to też jak zawory?...

    Ciężko powiedzieć, może to zawory. Blaszki zje*ane albo cuś.

     

    Nie mam jak odstawić moto na przyczepce. Zaryzykuję i podjadę do Moto Stylu - jakieś 4 km ode mnie.

    NIe ryzykujesz - nie żyjesz :D

  3. Jak w końcu w raportach będzie napisane, że przyczyną wypadków były "ciała obce" na drodze to może się tym zainteresują i coś z tym zrobią.

     

    A nie same "Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na jezdni" - jadąc 2km/h i wywalając się na piachu w miejscu gdzie go nie powinno być też mi coś takiego wpisza?

     

     

    @literówka.

  4. :lalag:

    Dokładnie. Jak ktoś pisze, że wypaździerzył się na zakręcie, bo był piasek albo poślizgnął się na piachu na dojeździe do skrzyżowania, to jego wina.

    Piórko, chyba sobie żartujesz :cool:

    Jadąca ciężarówka sypie pod sobą pełna piasku itd. Na zakręcie przy 120km/h zobaczysz co kolwiek? Patrzysz pod koła czy przed siebie? Dobra w mieście to jeszcze można by się spierać ale nie w trasie :banghead: Nie każdy piasek da się w ogóle dostrzec...

     

    Z resztą w miastach też gówno widać jak Ci ktoś wysypie piach czy żwir czy co tam średnicy 0,005 mm w kolorze nawierzchni. Jak tył zarzuci to jeszcze pół biedy. Przód pociągnie to mogiła - sam tego doświadczyłem.

     

    ...wogole jak nie znasz drogi i nawierzni to nie pałujesz. proste

    Racja :notworthy:

  5. Daleko nie patrząc. Od Świebodzina w stronę Zielonej Góry - po minięciu Odry, na odcinku około 4-5 kilometrów (droga ekspresowa!) ciągną się pastwiska po dwóch stronach jezdni a na nich konie, krowy itd. Zero ogrodzeń... Fakt do drogi mają może 100-150 metrów ale mimo wszystko... No dajcie ludzie spokój, tam się kiedyś powtórzy historia jak tutaj opisana. Wszystko ładnie pięknie dopóki jakiś zwierzak nie wpadnie pod rozpędzone audi 80 z 5 osobową rodziną wracającą z Mc'Donalda, która po kolizji trafi kolejne dwa, trzy samochody.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...