Skocz do zawartości

ter - ror

Forumowicze
  • Postów

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O ter - ror

  • Urodziny 05/10/1993

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    BIeganów

Osobiste

  • Motocykl
    Dr 350, Gz 125
  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia ter - ror

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Po prostu byłem ciekawy. Wszystko rozumiem, nie chciałem się tutaj nikomu narażać. Wolę zapytać kogoś bardziej doświadczonego i dostać cenne informacje, niż zrobić coś, a później tego żałować. :rolleyes: Dziękuję, i życzę wszystkim, miłych podróży.. :rolleyes:
  2. A więc to tak sprawa wygląda, czyli bez strojenia się nie obejdzie przy zmianie końcówki na taki wynalazek. Hehe z tym kolektorem to rzeczywiście wyskoczyłem :icon_mrgreen: , ale spotkałem się już z przypadkami, gdzie chłopaki ściągali tłumiki i latali ciemną nocą po mieście, stąd moje zapytanie. :rolleyes: Dziękuje za odpowiedź. Istnieje duże prawdopodobieństwo uszkodzenia podzespołów silnika, w przypadku w/w jazdy? Nie chodzi mi tu o jazdę w trasie, lecz krótkie pośmiganie po osiedlu, nigdy tego nie próbowałem, a widziałem jak i słyszałem jaki jest efekt. Czytałem również, o przerabianiu seryjnych tłumików na przelotowe, co o tym sądzicie?
  3. Witam On pewnego czasu nurtuje mnie jedno pytanie... Jak to jest z wolnymi wydechami, chodzi mi o takie wykonane z kwasówki, ma to jakiś wpływ na żywotność i sprawność silnika, czy tylko ofiary w ludziach? :icon_razz: Oczywiście mowa tu o motocyklach 4t. Czy jazda na takich wydechach różni się czymś od jazdy bez nich, na samym kolektorze? Widziałem wiele motocykli, nawet niektóre motocykle sportowe takowe posiadały. Jestem trochę zmieszany, więc zwracam się do starszych kolegów o rozwikłanie mojego problemu. :rolleyes: Pozdrawiam.
  4. Dziękuje wszystkim za wypowiedzi. Zapewne gdybym jeździł na dużej, mocnej maszynie starałbym się być bardzo ostrożny, ale wiadomo jak to jest, dlatego wole dmuchać na zimne :wink: . Przemyślałem wszystko od początku i chyba jednak wybiorę enduro, jest dla mnie bardziej "poręcznym" typem motocykla. :rolleyes:
  5. Tak jak radzicie, odczekam pewien czas, a później zaatakuje z grubym portfelem. :icon_biggrin: Nie będę narażał się na niepotrzebne wywalanie pieniędzy,już mam w co ładować kase,a co do FJ'a problemem dla mnie nie byłaby jego masa lecz osiągi, co nie zmienia faktu, że i tak go nie wybiorę, z prostego powodu, nie chcę nikomu zrobić krzywdy.
  6. Zrozumiałem, że w Polsce nie warwo kupować mało popularnych motocykli. Może kiedyś skuszę się na takie coś, by posiedzieć coś podłubać. Na razie nie spieszy mi się aż tak bardzo by szukać taniego moto, mogę odpuścić sezon i na razie polatać na tym co mam. MZ 251, rzeczywiście jest to bardzo solidny sprzęt, pewnie lepszy niż ten Gixx o którym tu mowa :icon_biggrin:, ale takie motocykle nie przemawiają do mnie. Yamaha FJ1200 super maszyna, niestety obawiam się, że nie dla mnie. Nigdy nie miałem do czynienia z motocyklami sportowymi/szosowymi dlatego raczej bardziej decydowałbym się na coś lżejszego. Tak jak już w/w nie spieszę się z kupnem moto, odczekam sezon, może mi przejdzie i kupie jakieś mocniejsze enduro z którym mam już obycie lub super moto. Dziękuje wszystkim za dobre słowa. Pozdrawiam. :rolleyes:
  7. Dziękuje za wasze wypowiedzi, zapewne gdybym pojechał i się napalił, to bym go kupił, a nie chciałbym żeby stał i był wieczną skarbonką.. Zapewne jest tak jak napisaliście, że motocykl bezwypadkowy wcale nie musi taki być, nawet jeżeli ze zdjęć nie wynika by był bity. Ostatnio już spotkałem się z taką sytuacją, gdzie gość sprzedający motocykl tak nakłamał że najlepszym wyjściem byłaby dla niego kara. :bigrazz: Z kasą to wiadomo, w moim wieku nikt mi nie da kasy na motocykl tego typu, z resztą już mam obiekt który pochłania spore kwoty, tak więc jeszcze raz dziękuje wszystkim za "oblanie mnie zimną wodą", bym mógł trzeźwo na to spojrzeć. :biggrin: Był to mój pierwszy temat, po którym mogę śmiało stwierdzić że forum jest na wysokim poziomie, nie spodziewałem się tak szybkich odpowiedzi na moje pytania, ludzie tutaj cechują się bardzo wysoką kulturą osobistą. Na pewno zostanę na forum dłużej, i będę zbierał doświadczenie od starszych i bardziej doświadczonych riderów ode mnie. Dziękuje wszystkim i pozdrawiam. :rolleyes:
  8. Wspominaliście coś o ramie.. Z tego co wynika z ogłoszenia motocykl jest bezwypadkowy, więc do końca nie rozumiem dlaczego trzeba byłoby ją wymienić. Ale reasumując wasze wypowiedzi doszedłem do wniosku, że lepiej dać sobie z tym egzemplarzem spokój. Najlepiej pewnie byłoby ją zobaczyć na żywo, ale nie wiem czy jest sens fatygowania się po waszej srogiej ocenie. Czyli zliczając wszystko do kupy, nie ma opcji aby koszty całej operacji (nie licząc ceny za moto.)zamknęły się w ok. 5 tys. zł?
  9. Kurde, zdawałem sobie sprawę że nie jest to jakiś super motocykl, ale myślałem że da się mu przywrócić dawny blask. Cena jest chyba zachęcająca, i przemawia do mnie to że mam dość blisko do tego moto. Jeśli ktoś by mógł to prosiłbym o przybliżenie mi orientacyjnych kosztów remontu. Nie chciałbym, kupić czegoś co stałoby latami w garażu i pochłaniało masy pieniędzy.
  10. Na początku chciałbym się przedstawić, ponieważ jestem świeżakiem na forum, tak więc Witam wszystkich! Chciałbym się dzisiaj poradzić bardziej obytych motocyklistów, gdyż nigdy nie miałem do czynienia ze ścigami.. A teraz przejdę do sedna sprawy. Znalazłem ostatnio ciekawą aukcję na allegro, a mianowicie Suzuki GSX-R 400 '97 http://otomoto.pl/suzuki-gsx-r-400-M2565544.html I teraz moje pytanie: czy jest sens kupowania tego motocykla? W ogłoszeniu jest napisane, że do wymiany są pierścienie, myślę że prawie na 100% trzeba zrobić remont, bo wiadomo jak to handlarze.. Czy mógłby mi ktoś przybliżyć ewentualne koszta naprawy, wielu moich znajomych odradza kupna takiego "sprzęta", ich zdaniem jest to g*wno, bo stare, słaby dostęp do części itp. itd Jak to faktycznie jest? Prosiłbym o jak najwięcej informacji na co powinienem się przygotować kupując ten egzemplarz. Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...