Skocz do zawartości

piotrekt23

Forumowicze
  • Postów

    41
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez piotrekt23

  1. Mam prosbe do ekipy przyjezdzajacej w sobote, potwierdzcie prosze o ktorej +- macie zamiar pojawic sie u mnie. Przypominam, ze mozna juz dzwonic na tel polski, jednak zastac mnie pod tym numerem to mniej wiecej tak jakby trafic te przyslowiowaa juz 6-stke w totka... w dwoch losowaniach pod rzad :icon_biggrin: ... forum sprawdzam codziennie wieczorem. narazie!
  2. Ja proponowalbym z Rudy wyjechac ok poludnia, tak zeby miec jeszcze jakies 5 godz. na jazde, czy sie uda? zobaczymy... Grucha jezeli ty tez masz DL-a to na osiem maszyn bedziemy mieli trzy DL-e w grupie, ciekawe...
  3. Jezeli o mnie chodzi to jazda autostradami od zawsze nuzyla mnie bardziej niz dwie lekcje chemii pod rzad, a do tego kaza sobie slono za to placic :banghead: hmm... raczej nie! Zdecydowanie opowiadam sie za opcja "normalne drogi". Tak jak pisze Baca nigdzie sie nam nie spieszy. Nie moge uwierzyc, ze to juz tylko dwa tygodnie! Pozdrawiam
  4. Ta remiza to oczywiscie tak dla zartu, zdaje sobie sprawe z tego ze w tamtych rejonach gdyby pozwalano kazdemu motocykliscie przekimac sie za friko w takich miejscach to raz, ze mieliby caly czas "komplet" na trawniku a dwa, ze chyba wszyskie kempingi by zbankrutowaly. A co do Wlochow to nie przejmowalbym sie nowym prawem, oni z tego co czytalem sa bardzo charakterystycznym narodem, mozna im przedstawic kazdy zestaw praw pod warunkiem, ze nie wymaga sie ich przestrzegania... policja czy straz lesna to tez ludzie a najlepsze jest to, ze to tez Wlosi. Gorzej bedzie w antymotoryzacyjnej Szwajcarii, tam podobno jak przekroczysz dozwolona predkosc o 5km/h zabiora twoje dzieci do domu dziecka a ciebie wsadza do wiezienia na reszte zycia, a jak twoj motor bedzie za glosny o 2db to po prostu powiesza cie publicznie na rynku albo spala na stosie, jak bedziesz mial troche szczescia to cie ukamienuja :icon_rolleyes: ... damy rade panowie! :buttrock:
  5. :laugh: Kuba, no to wymysliles z tym ksiedzem! Jak bedziesz dawal na tace to powiedz, ze to bylo za nas dwoch :icon_razz: bede mial jeszcze taniej. Baca z tym rezerwowaniem bywa roznie, tez myslalem ze nie trzeba rezerwowac jak jechalem nad Baltyk 2 lata temu... musialem objechac pol wybrzeza zanim znalazlem pokoik. Ale z namiotem powinno byc latwiej, zawsze mozna spytac w remizie.
  6. Jak dobrze widziec, ze cos sie dzieje! I nawet brac motocyklowa z zagranicy udziela rad i wskazowek :clap: , tak trzymac! Duze podziekowania, wiem z doswiadczenia, ze tego typu rady czesto ratuja skore (glownie ta na portfelu :wink: ). Fajnie, ze udalo sie wypracowac jakis kompromis co do niedzieli i mamy wstepny zarys startu naszej przygody. Milo, ze kolega Robert dalej obserwuje temat, czekamy na jakies dane kontaktowe i miejmy nadzieje,ze dojdzie do spotkania. Co do ubezpieczenia to ja nie pomoge, bo sam jeszcze jestem na obczyznie i odliczam dni do wyjazdu. Wszystkie sprawy zwiazane z wyprawa musze zalatwic w ten tydzien przed wypadem, jak znajdziecie jakies ciekawe opcje dajcie znac, oszczedziloby mi to troche czasu gdybym wiedzial odrazu gdzie sie udac. Trzymajcie sie!
  7. Halo! Baca, obawiam sie ze to co prawi Kaman pokrywa sie z opiniami wszystkich moich znajomych, ktorzy odwiedzili Prage a kilku takich znam (sam osobiscie jeszcze nie bylem :icon_rolleyes: ). No ale pozyjemy, zobaczymy... Premo, ja v-stromem z 22-litrowym zbiornikiem bede mial prawdopobnie dwa razy wiekszy zasieg niz ty, wiec my z Sydnejem co drugi tank omijamy :icon_razz: . Co do kart Visa to tez takowa posiadam (Bank HSBC UK) i nie mam dobrych wiesci jezeli chodzi o wybieranie ciapy za granica, otoz skroja cie na przeliczniku walut + pobiora oplate. Dlatego ja przygotowuje gotowke a karte zabiore tylko na wszelki wypadek. Pozdrowienia!
  8. Witam overlandersow! No tak... gdzie tankowac, dobrze wiedziec ale nie zapominajmy, ze kazda maszyna ma inny zasieg i pewnie te wyliczanki typu Polska-Austria-Szwajcaria szlag trafi w realu. Jedzenie owszem trzeba zabrac suszone, tereny w ktore uderzamy sa nastawione typowo na robienie pustki w portfelach, dlatego ja mam zamiar omijac knajpki i restauracje ze sztucznym "klimatem" i posilac sie tym co bede mial aktualnie w kufrze na moto. Jak kuferek bedzie pusty zawsze mozna zgrilowac muchy z owiewki :biggrin: . Oczywiscie jezeli ktorys z Was cierpi na nadmiar gotowki to nie mam zamiaru stawiac przeszkod, ja w tym czasie moge cos pozwiedzac. Nocleg w pradze? hmm... zobaczymy jak to sie wszystko ulozy, nie wykluczam takiej opcji. Klaniam sie!
  9. Wszystko wyjdzie w trakcie jak nasz szanowny kolega bedzie sie miewal. Samochodem zrobilem juz kilka razy 1600km z jednym tylko postojem na tankowanie, ale to bylo samochodem. Motocyklem jak na razie najwiecej nawinalem ok 300km na raz i... czulem cholerny niedosyt! No ale do tego dochodzi kwestia jakie moto, jaka kondycja bikera itp.itd. Pozyjemy, zobaczymy. Co do polowania to mam nadzieje, ze aura bedzie sprzyjac i z checia na koniec dnia upolujemy cos i spozyjemy, oczywiscie dopiero kiedy bedzie juz zimne :wink: .
  10. Witam! Grzalki kempingowe i tym podobne sprawy to male piwo, nie wiem tylko jak potraktuja mnie te "mile panie" z NFZ i czy w ogole bede mial czego tam szukac, jako ze oficjalnie moje zatrudnienie w UK konczy sie z dniem 03.06 moja europejska karta ubezpieczeniowa prawdopodobnie traci waznosc a w PL musze chyba sprobowac sil w urzedzie pracy. Szkopul jednak polega na tym, ze Angolom zajmie chwile zrobienie dokumentu, ktory potwierdzi moje zatrudnienie i nie wiem jak potraktuja mnie te przemile panie w UP. Z niewiadomych przyczyn generalnie ich nastawienie do emigrantow czy ex-emigrantow nie jest-delikatnie rzecz ujmujac-zapraszajace. Podejrzewam ze pozostanie mi wykupienie jakiegos prywatnego ubezpieczenia. Bedzie ok. Jezeli chodzi o paszporty w Szwajcarii to nikt nie powinien o takowy pytac odkad panstwo to nalezy do strefy Szengen, nawet UK, ktore do tej strefy nie nalezy akceptuje nasze dowody osobiste i nie pyta o zielone karty. Oczywiscie na wszelki wypadek mozna w takie dokumenty sie "uzbroic", jak mowia "co kraj to obyczaj". Wyglada na to, ze moglibysmy probowac wyjechac jeszcze 12.06, nie wiem tylko jak bedzie wygladal Kuba po przejechaniu kilkuset km, Kaman jedzie z Jeleniej wiec o niego sie nie obawiam. Glupio byloby szukac noclegu 100km od domu, z drugiej strony nie ukrywam, ze ten jeden dzien wolalbym spedzic w Alpach albo na francuskiej Rivierze... Zobaczymy jak bedzie, podejmiemy decyzje na miejscu.
  11. No i czesc! Widze, ze zaczynamy zyc wyjazdem. Podoba sie! Adres razem z numerem domowym pewniakom juz porozsylalem na priv, jezeli o kims zapomnialem to szczerze przepraszam i prosze o kontakt. Grucha przypomnij mi czy wyslalem adres Tobie. Niech moc bedzie z Wami :buttrock:
  12. Dzien dobry! No to fajnie grucha, ze jestes zdecydowany/masz pozwolenie :wink: . Zbycho mnie nastraszyl i jednak kupilem dzis kapcie do moto, mistral dzieki za rade ale dostalem metzelery tourance exp w dobrej cenie, przynajmniej wiem jak sie zachowuja bo wlasnie metzelery mam aktualnie zalozone i jest ok. No to jeden problem mniej. Jeszcze kilka rzeczy na kemping, serwis moto, ubezpieczenia itp. itd... bedzie ok. Trzymajcie sie!
  13. No tak... kilku rzeczy mi jeszcze brakuje, mam nadzieje ze zdaze wszystko pozalatwiac w ten tydzien, ktory bede mial od przyjazdu do wyjazdu. Baca kuchenka chyba sie podzielisz, bede mial jeden punkt odchaczony. Pocieszyles mnie troche z tymi ubezpieczeniami, mialem wlasnie w przyszlym tygodniu dowiadywac sie o stawki. Martwi mnie troche kwestia opon, mam takie na pol gwizdka i niby te 5000 km to nie jest zabojczo duzo ale w kilku relacjach z wypraw w tamte rejony wyczytalem, ze tamte asfalty lubia pozerac gume... troche nie usmiecha mi sie teraz nieplanowany wydatek 900zl za komplet gum. Musze to jeszcze przemyslec, a jak wasze ogumienie?
  14. Witam! No to byc moze bedziemy mieli nowego kolege... licz kaske mistral, tylko zeby ci ulamki nie wyszly :icon_razz: , majowke miales zajefajna. Baca jak wyglada sprawa koszulek? Trzeba myslec i organizowac takie sprawy, kompletowac sprzet itp. zebysmy nie obudzili sie z reka w nocniku :icon_eek: . Tak sobie myslalem co ze soba zabrac i jezeli chodzi o narzedzia to mysle, ze skoro jedzie nas az tylu to dogadajmy sie co kto ma zabrac tak zeby skompletowac na wszelki wypadek mini warsztat ale zeby nie okazalo sie potem w trasie ze mamy dziesiec plaskich 13-stek ale ani jednego klucza do swiec... Kazdy zabierze po kilka rzeczy, zminimalizujemy sobie bagaze a w takiej ekipie na prawde uzbieramy wywrotke narzedzi... ktore mam nadzieje bedziemy wiezli na darmo. Jak to mowia strzezonego...
  15. Otoz to! Bez stresu panowie trzeba podejsc do calosci, TO SA WAKACJE a nie sluzbowy wyjazd z zelaznym terminarzem. Baca slusznie sprostowal, te miejsca w okolicach Nowej Rudy padly tylko jako propzycja na dzien przed wyjazdem, tak zeby nie nudzic sie w oczekiwaniu na reszte ekipy. Kuba, ta chalupa wytrzymala wszystkie ekipy partaczy/budowlancow przez ladnych kilka miesiecy, wytrzyma wiec dwudniowy zlot motocyklistow :lalag: bez obaw! Na priva posylam wam adres. Panowie nieladnie byloby udawac, ze umknal nam post kolegi ze stolicy wielkopolski (mistral111). Proponuje, tak jak to juz bywalo w tym temacie, demokratyczne glosowanie: czy mozemy pozwolic sobie na dalsze powiekszanie grupy? "Wyslij wiadomosc o tresci TAK lub NIE na numer..." :tongue:
  16. Baca widze, ze na ostro nastawiles sie na zwiedzanie Nowej Rudy, musze wiec wspomniec ze to zajmie max 30 minut i to pod warunkiem, ze wskoczymy do Intermarshe na zakupy :icon_rolleyes: . Na szczescie bliska okolica jest ladna wiec na pewno nie bedziemy sie nudzic. Mozna wyskoczyc tak jak wspomniales do skalnego miasta (calkiem ciekawe miejsce), mozna uderzyc w Gory Sowie, mozna zobaczyc kaplice czaszek w Czechach, smignac na tor gokartowy (po czesku autodraha :icon_mrgreen: ) albo zjesc smazony ser (smazyny syr), co kto lubi... jest tez (po stronie polskiej blisko Rudy)podziemna trasa turystyczna (nasze okolice to tereny pokopalniane) mozna przejsc sie nieczynnym juz chodnikiem gorniczym, lub gdybyscie nie chcieli placic za wstep to zabiore was do niedalekiego Walbrzycha i poogladacie sobie biedaszyby :icon_biggrin: . Cos wykombinujemy. Trzymcie sie!
  17. No i znowu chwila zleciala... Pamietam jakby to bylo wczoraj jak podessalem sie do Was, bylo wtedy 6 miesiecy do wyjazdu, dzis zostalo jakies 6 tygodni :eek: . Tak czy inaczej widze panowie i mowie (pisze) to glosno, podobnie jak z noclegiem u mnie, sprawa domkniecia listy zostala przeglosowana w demokratycznym glosowaniu. Znamy wstepnie sklad, Grucha na razie grzeje lawe rezerwowych. Numeru tak jak pisalem nie bede podawal swojego bo jest bezuzyteczny ale walcie do mnie na priv ze swoimi. Kuba powiedz zonce, ze skoro upieklo jej sie z parzeniem kawy to moze chociaz upieklaby jakis dobry placek na parapetowe :wink: , badz co badz bedziecie pierwszymi goscmi w nowym domu :flesje: . W zeszlym tygodniu zamontowano mi oczyszczalnie sciekow wiec bedzie nawet gdzie siusiu zrobic (jak zdaze zamontowac kibelek w lazience):icon_biggrin: , meble jakies tez juz zakupione ale nie wiem czy wystarczy miejsca wiec nastawmy sie raczej na spanie na podlodze, namiotow chyba nie bedziemy rozkladac bo nie wiem co powiedzialaby zonka na dziury od sledzi w nowych panelach, ale kazdy bedzie mial ze soba materac wiec rzucim go na glebe i spanie jak talala.Mam nadzieje, ze to nie klopot. Co do dzielenia sie to dogadamy to na miejscu (u mnie) ale nie sadze zeby ktorykolwiek z nas chcial zapitalac na wyscigi, ja sam lubie spontanicznie sypnac z nadgarstka ale przeciez teraz zupelnie o co innego chodzi, jedziemy nacieszyc sie widokami, odprezyc i odskoczyc troche od szarej rzeczywistosci. Druga sprawa to to, ze nie wiem jak Wy (domyslam sie ze podobnie jak ja) ale ja na prawde mam do kogo wracac. Badzmy wiec dorosli i "grupe zapierdalaczy" zostawmy pryszczatym nastolatkom. Bywajcie!
  18. Witam Brac motocyklowa! Od czego zaczac?... hmm, widze ze temat noclegow zostal przeglosowany :clap: swietnie! Jezeli chodzi o pobyt u mnie to oczywiscie drzwi mojego domu stoja przed wami otworem :lalag: jak nie bedziecie mieli gdzie sie podziac przez tydzien, to tez Was przygarne :wink: . Bardzo ciekawa/odwazna opcja z tym zabieraniem plecaczkow... Moja zonka na pewno by na to nie poszla po tym jak na pierwszej przejazdzce sprowadzilem moto razem z Nia do parteru :icon_rolleyes: oops! Zycie... Druga sprawa to taka, ze mam dwojke malych dzieciaczkow i ktos musi z nimi zostac, wiec ja na 100% jade solo (dziecmi sie nie przejmujcie, blisko mieszkaja dziadkowie wiec na czas waszego pobytu wysylam latorosl do nich, absolutnie bezproblemowo). Panowie upewnijcie sie, ze kobiety ktore ewentualnie zabieracie nie sa marudne. Zreszta... jakas mocna tasme i tak trzeba zabrac na wszelki :icon_biggrin: . Co do hasla na koszulce, z mojej strony brak sprzeciwu (wolalbym jednak zostac przy kolorze czarnym :rolleyes: no wiecie...). Numeru swojego nie bede moze dawal bo dysponuje tylko angielskim, ale walcie na moj priv z numerami i wszystkimi innymi organizacyjnymi sprawami a odezwe sie najszybciej jak to bedzie mozliwe. Termin wyprawy jaki by nie byl mi odpowiada, zjezdzam do PL 04.06 i od tego dnia mam wolne przez nastepne... na ile wystarczy oszczednosci :wink: , nadal jestem-rzecz jasna-pewniakiem. No to czesc
  19. Witam! Panowie ja powiem w ten sposob: jak dla mnie wakacje pod namiotem maja niepowtarzalna atmosfere, mury i cieple lozko mam na co dzien wiec kiedy jade na wakacje to po prostu lubie biwakowac a oszczednosci z tego plynace to niewatpliwie bonus. Przyjaciele! gdybysmy zaczeli sie w tym momencie kierowac tym co wygodniejsze to mozemy sobie odpuscic motocykle, samochod jest bez watpienia wygodniejszy w trasie, wiecej sie zabierze, nie zmarzniesz ani nie spocisz sie, nie zmokniesz... tylko ze auto nie ma "TEGO CZEGOS"! I widzicie, ja podobnie podchodze do kwestii namiotu. Te dwie rzeczy (moto i biwak) maja wspolny mianownik a jest nim HARDCORE! :buttrock: . Jezeli o mnie chodzi to absolutnie nie wymiekam i trzymam sie opcji motocykl+namiot+zajefajne miejsca= super zabawa. Trzymajcie sie.Pozdrawiam!
  20. Witam wojownicy! Haha! Udalo mi sie zdobyc na chwile sprzet wiec od razu uderzylem sprawdzic co w trawie piszczy... No i sie nie rozczarowalem, piszczy ze hej! widze ze mozna na was polegac. Kaman! mikrofonu szaman! Nie moge teraz sprawdzic bo mape i plan zostawilem w domu (czyt. w Polsce) ale nie wydaje mi sie jakobym pominal te debesciarska przelecz (a za taka uznali chyba Slugenpass), ale nie jestem teraz pewien. Tak czy inaczej, wodzu! jezeli sledzisz nasze poczynania to wiesz na pewno, ze juz gdzies bylo powiedziane iz plan traktujemy bardziej jako baze do dalszych modyfikacji niz jako ostateczna wersje trasy. Tak z innej beczki to widze, ze dosiadasz maszyny, na ktora ja mialem chrapke (dalej mam...) jak dolaczysz do grupy i spotkamy sie w czerwcu to pogawedzimy troszke na ten temat. Co do koszuleczek to ja oczywiscie popieram, mysle tylko zeby zamiast wypisac tak po prostu nazwy miejsc przez ktore mamy zamiar przejechac fajnie byloby zrobic mape (kontury krajow) Europy i zaznaczyc na niej traske i wazniejsze punkty podpisac ( myslalem np. o czarnej koszulce, czerwone kontury Europy i biala linia trasa). Co wy na to? Gdzies musi sie tez znalezc miesce na sam motocykl, ktory przeciez zawiezie nas tam i bez ktorego nie byloby nas tutaj, musimy tylko uzgodnic jakie moto ma sie tam znalezc. Wiec ja bym to widzial nastepujaco: Przod- Polska flaga z motocyklem w srodku (mysle ze bylyby lepsze tez same kontury/rysunek motocykla), Tyl- w gornej czesci imie/ksywa + nazwa/model maszyny, nizej mapa konturowa z trasa a pod nia data i wspolrzedne punktow najdalej oddalonych od siebie (dobry pomysl Kaman), calosc zrobilbym uzywajac trzech kolorow- czarne tlo/koszulka, czerwony kontur, biale napisy i nawet flaga narodowa jakby z tad :icon_biggrin: . Taka jest moja koncepcja, panowie czas myslec nad tym bo czas ucieka. Trzymajcie sie!
  21. No to czesc! Panowie, niestety od teraz do samego wyjazdu bede mial bardzo ograniczony dostep do neta, bede zagladal co tydzien albo cos w tym guscie, ale chcialem tylko uprzedzic na wypadek gdyby padlo jakies pytanie skierowane do mnie i nie byloby odzewu dluzszy czas. Oczywiscie tak jak pisalem od poczatku, mozna mnie zakatalogowac do grupy pewniakow i tutaj nic sie nie zmienia. A propos wiosny to bylem na urlopie w PL i w Nowej Rudzie byla przez 2 dni... dopoki nie wyciagnalem moto :banghead: . No ale nic to dla zapalenca, posmigalem pare godzin z grzaniem manetek na full. Zakupy tez planuje jakies zrobic przez neta bo wracam do PL 05.06 i do wyjazdu bede mial pare dni a musze wszystko w tym czasie zalatwic (serwis, akcesoria, ubezpieczenie zdr. itp. itd.). Bedzie to troche "na wariackich papierach" ale tak jak gdzies juz wspomnialem, najbardziej lubie takie wypady. Na razie tyle, pozdrowienia!
  22. :eek: wow!!! podoba sie! Takiego odzewu sie nie spodziewalem, na forum nie dzialo sie nic przez prawie miesiac az tu nagle... no brawo :clap: . Premo co do przebiegow to jedziemy na wycieczke i 400 km dziennie to po prostu realne zalozenie, nie chce slepo zapier... zeby tylko wyrobic dzienny przebieg, zreszta beda odcinki typu Nowa Ruda - Zell am see, ktore potraktujemy tranzytem i zrobimy te 600-650km. Jednak uwierz, jak wjedziemy w Alpy to srednia predkosc bedzie na poziomie 30-35km/h i po osmiu godzinach tachania zakretow twoje ciche S&M zostanie zaspokojone a wiecej jak 350km nie damy rady zrobic. Musze uciekac, odezwe sie niebawem. Narazie
  23. No panowie, czas na wiosenne porzadki! Moja maszyna ujrzala juz swiatlo dzienne, temat też trzeba odkurzyć :icon_razz: . Czas na powaznie zaczac przygotowania, orientowalem sie troche w noclegach i dobra wiadomosc jest taka, ze w wiekszosci campingów okres w ktorm sie wybieramy traktowany jest jeszcze jako "low season" i ceny sa znacznie niższe, tak więc przypadkowo wybraliśmy dobry czas. Ceny noclegów to 13-17 euro Austria, 18-20 franków Szwajcaria, czyli w normie, radze jednak zabierac małe namioty w kilku miejscach płaci sie dodatkowo za wiekszy namiot. Mam nadzieje, że nikt sie nie rozmyślił i ekipa dalej jest w calości. Dajcie znać co u was,pozdrawiam!
  24. Witam! Oj leci czas... tak sie sklada ze ja tez mam mieszkaniowe perturbacje, w sensie ze sie przeprowadzam i na prawde nie mam glowy do buszowania po necie. A propos samej wyprawy to na powaznie trzeba sie zajac przygotowaniami bo 3 miesiace zleca, nawet nie zorientujemy sie kiedy. Ja postaram sie zabrac teraz na urlopie Suzi do serwisu, moze ze wzgledu na "martwy okres" w biznesie bedzie troszke taniej... a moze tylko sie łudze... tak czy inaczej panowie, myślcie cieplutko żeby topić śnieg, ja bede dmuchal moze uda mi sie pchnąć front atmosferyczny z tąd do Polski (wczoraj bylo piekne sloneczko i 17 na plusie). Baca na czwartek zarezerwowaną mam przeprawe promem, postaram sie po drodze cos złowić :flesje: .
  25. Stoperow nie probowalem, w pierwszym kasku jaki nabylem za pare zlotych nawet pomimo wysokiej szyby w DL-u przy 90km/h zrywalo mi leb. Teraz smigam w Arai Tour X i bez stoperow przy 140-150 jest ok. Mimo wszystko na dalsza trase inwestycja rzedu 1.50zl w stopery wydaje sie rozsadnym posunieciem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...