SV upatrzyłem sobie dlatego, że ma silnik widlasty, a nie rzędowy. Kolega mówił że w rzędówkach jest tak, że jak osiągnie pewne obroty to dostaje niesamowitego kopa, a w V-ce z każdych obrotów żywo rusza. Co do tego chyba ma racje, jak na razie kilka razy przejechałem się na wujka Intruderze VS800 i tam jest tak jak mówił kolega; rusza z każdych obrotów. Jeżeli chodzi o rzędówki to nie wypowiem się bo nie jeździłem.
A jeżeli chodzi o to czy w ogóle czymś jeździłem to niestety, ale niczym, nie miałem nawet komara.