Skocz do zawartości

mkaiser

Forumowicze
  • Postów

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mkaiser

  1. moje zdanie nie jest odosobnione co do przepychania się i lawirowania między lusterkami aut a następnie ruszanie z rykiem silnika. OK, jeśli są (a pewnie tak) motocykliście którzy nie przepychają się na chama a tylko wówczas jak jest naprawdę szeroko to ok. W takim przypadku luz. Ale jak widzę na wąskich drogach 2 pasmowych rzeźbienie w lusterku to raczej bede zbliżać się do osi jezdni. Przecież wiadomo, że nie staję w poprzek jezdni :) Niestety w każdej społeczności czy to w duchownieństwie czy w społeczności kierowców 1/2 śladów są zgnite jabłka które psują opinię wszystkim. Niestety jest sporo użytkwoników 1 sladów, zwłaszcza ściagaczy, którzy łamiąc dozwoloną prędkość uważa, że oni są uprzywilejowani i trzeba im zjachać. Nadal jestem zdania, że nie łamiący przepisów motocykliści są widoczni pod warunkiem, że nie pojawiją się znikąd ze 150km/h na liczniku :) -informatyk w dużej firmie, -w przyszłym roku ślub -szefowa jest spoko ale dobra próba zdyskredytowania mnie :) wiadomo, że na tym forum z takimi poglądami to jak kot w psiarni :) p.s. o tej KravMadze wspomniałem własnie dlaego: a nie dlatego, że przemoc jest cool :)
  2. Generalnie zgodzę się ze zdaniem, że dalsza dyskusja na ten temat do niczego konstruktywnego nie prowadzi :) -co do przemocy - nie jest dla mnie argumentem więc nie potrzebnie tracisz szacunek :) To była moja odp. na "zarzut", że mądry jestem na forum a w realu to ogon po siebie. Poza tym KrawMaga, to sztuka samoobrony a nie walki (oczywiście jest też gałąź KravMagi nastawiona na atak, ale ja nie taką chodzę). Wzmianka o KravMadze miała poinformować i odeprzeć "zarzut" że mądry tlko na forum a w realu tyłkiem trzęsie :) a tu leczy kompleksy :) przemoc nigdy nie jest argumentem, poza tym jestem raczej jajogłowym niż karkiem :D -suwak -wiem co to jest, korzystam z tego ale w taki sposób, że nie pomagam komuś podjąc decyzji o wpuszeczeniu mnie. jak zakładka jest na światłąch to wjeżdzam an ten pas i czasem wręcz czekam aż auta sobie przejadą i wpisuje się na sam koniec. Suwak - super sprawa, ale nie lubie jak ktoś pomaga mi podjąc decyzję o wpuszczeniu. Co do myśli zaczętej przeze mnie to na tym forum to wymiana postów będzie przypominać dyskusję o wyższości świąt wielkanocnych nad gwiazdką. :) Chciałem tylko powiedzieć, że nie zgadzam się na tworzenie uprzywilejowanej pozycji motocykli na drodze, abym się musiał oglądać czy przypadkiem jakiś ścigacz nie pojawi się znikąd :) Pozdrawiam wszystkich rozsądnych użytkowników 1 jak i 2śladów :) @Rafal_W_wa - "to jakiś głupek" - no tak warszawiak i wszystko na temat :)
  3. @m07m10 Zapraszam do Poznania :) ul. Niepodległości, czasem Solna tam są spore korki i tak robię. Nie zawsze mi się udaje bo auto np. z lewej stronie jedzie środkiem swojego pasa a to już wystarczy. Często też widzę na zjazdach na trasę obornicką/niestachowską jak są 2 pasy wjazdowe i jeden z nich się kończy to czasem wiara zajeżdża ten pas autem aby powstrzymać cwaniaków np. w autach którzy się wpychają. a czy to robię, to opisałem wierz mi na słowo :) Ponadto trenuję KravMagę :) W Poznaniu ma być porządek, jak stoimy w korku to po równo :)
  4. Chciałbym zaznaczyć bardzo wyraźnie, że nie jestem antagonistą 1śladów :) sam kiedyś pomykałem będąc jeszcze nastolatkiem Jawką czy później Gazelą. Rowerem jeżdżę często ale unikam ulic miast. Szanuję kierowców 1 śladów na drodze, ale takich którzy nie uważają, że są ponad prawem i dlatego: -wyprzedzając autem rower, skuter (motocykla mi się nie zdarza :D ) zawsze wyprzedzam szerokim łukiem przekraczając oś jezdni tak aby odległość między nami była nieco szersza niż grubość gazety. Nie narażam wówczas innego uczestnika ruchu na podmuch powietrza, lub ewentualne potrącenie jak kierujący zachwieje się (zwłaszcza rowerzysta) - wyprzedzając 1ślad ZAWSZE używam kierunkowskazu, aby jadących za mną ostrze, że przede mną jedzie 1 ślad. Kiedyś jechałem za ciężarówką, która wyprzedzała rower na gazetę bez kierunkowskazu, rower wówczas wyrósł mi po prostu nagle, dlatego zawsze ostrzegam innych uczestników ruchu. Jeśli chodzi przepisy dot. zakazu przeciskania się to dałem się nieco oszukać powszechnie panującej opinii na ten temat. Faktycznie przepisy są ogólne w tym temacie i kwestia interpretacji przez organy władzy. Jednak te działania stwarzają ryzyko sam raz widziałem na ul. Mieszka I w Poznaniu jak jeden cwaniaczek na swoim motorku skasował boki dwóch aut i przygrzał sobie 4 litery bo na nich sunął jak już spadł z motocykla. Nie życzę sobie aby ktoś narażał moje auto na uszkodzenie i tyle.
  5. Witam, Pomimo, że nie jestem użytkownikiem motocykli to podirytowany i zbulwersowany coraz częściej spotykanymi przeze mnie w moim mniemaniu wysoce bezsensownymi naklejkami o treści "motocykle są wszędzie i coś tam dalej o oglądaniu się w lusterku" Słucham???? Czy dla motocykli są inne przepisy ruchu drogowego??? Czy motocykle, skuterki itp jeżdżąc zgodnie z przepisami ruchu są niewidoczne????? NIE SĄDZĘ! Nie widać tych motocykli, które kierowane są przez przestępców naruszających przepisy prawa drogowego, czyli rozwijający prędkość grubo ponad to tę dopuszczalną przez prawo. Czyli w mieście koło 100 a poza miastem ponad 150 km/h. Tak, tych bandytów to nie widać wówczas zgadzam się, ale ja takim osobnikom mówię NIE i życzę twardych drzew. Nie zgadza się aby jakiś pełen kompleksów i niedowartościowany człowiek kupując motocykl o znacznej mocy narażał przez swoją głupotę i krótkowzroczność oraz brak wyobraźni narażał innych uczestników ruch na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia. Dlatego jeżdżąc po Poznaniu i okolicach zawszę robię tak: -stojąc w korku (2 pasy w 1 kierunku) ZAWSZE stoję autem bardzo blisko osi jezdni aby utrudniać czy wręcz nawet blokować osoby, które łamią przepisy przepychając się pomiędzy autami; -jadąc drogą, która ma po jednym pasie w obu kierunkach widząc z naprzeciwka sznur aut jadących + / - ze zgodną prędkością co do przepisów i na końcu kolumny widzę czającego się małego człowieczka na motocyklu przybliżam się do osi jezdni -gdy widzę wyprzedzające ciało na motorze bez mózgu sznur aut to mocno opóźniam delikatne ustąpienie kawałka mojej przestrzeni na drodze. Zatem cała akcja naklejkowa ma moim zdaniem znamiona przestępcze, bo ma ona sens tylko w takich przypadkach jak opisałem powyżej, którym przeciwdziałam prowadząc samochód. Chętnie bym sobie przykleił do auta naklejkę z napisem np.: mam gdzieś motocykle które łamią prawo i życzę twardych drzew. Pozdrawiam, M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...