witam wszystkich!!! Mój problem z fzr 1000 wygląda nastepująco: moto na wolnych obrotach co jakis czas wydaje dziwny dzwiek tak jakby nie dopalał na którymś z cylindrów dodatkowo podczas ruszania szarpie jakby go coś dławiło jak dojdzie do 2000 - 2500 obr. wszystko ustaje i pedzi bez przeszkód. Wymieniłem swiece (na starych było to samo) oddałem go na regulacje zaworów( wszystkie ssące miały o,10 luzu) pełny serwis gazników, przejrzałem exup-działa wymieniłem filtr paliwa, pompa paliwa działa ogólnie przeglądnołem elektryke - wszystko w normie został mi już tylko moduł, impulsatory, fajki no i najgorsze co może być - głowica. Dodam że nigdy nie miałem z nim problemów w ciągu jednego dnia wszystko sie zmieniło bez żadnych w cześniejszych objawów. Dajcie znać jak mieliście coś podobnego.