Skocz do zawartości

przemo77390

Forumowicze
  • Postów

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez przemo77390

  1. Pojedz w stronę Dagestanu, Czeczenii piękne miejsca w tamtym roku byliśmy. Murmańsk (Karelia) też prześliczna
  2. Fajna wyprawa. My startujemy 7 lipca z Warszawy a 9 mamy już zacząć jazdę motocyklami. Jedziemy 4 osobowym składem i start mamy w Srinagar (Kaszmir). Dlaczego stamtąd a no dlatego że bardzo chcieliśmy zobaczyć Kaszmir i ponoć droga z Srinagar do Leh jest całkiem inna. Jeśli chodzi o monsun to akurat w tamtych okolicach nie ma co się go bać -rogi z tego co zgłębiałem temat otwierają dopiero od ok. początku maja a zamykają ok. końca września - takie info można znaleźć choć wiadomo że mogą być otwarte szybciej a zamknięte później. Jeśli chodzi o koszty to jak kupowaliśmy bilety z dużym wyprzedzeniem i wyszły nas jakieś ok. 2300 na osobe wszystkie, czyli: Warszawa - Delhi - Warszawa Delhi - Srinagar - Delhi Delhi - Jaipur - Delhi (bo po wyprawie motocyklowej jedziemy jeszcze na tydzień do Jaiupur, Agry Pozdro i życzę powodzenia może się uda spotkać. Mój profil na FB https://www.facebook.com/przemek.pa.3
  3. Kask PROBIKER Demi Jet •Materiał: ABS •Posiada Atest ECE 22-05 •Wnętrze wykonane z komfortowych tkanin •Wizjer przeźroczysty, Szyba zasłania twarz do wysokości podbródka •System szybkiego zapinania •Waga ok 1300gr •Dostępny w kolorze czarny metalic •W rozmiarze: S Kask używany przez jeden sezon i to bardzo sporadycznie - także mozna powiedziec że jest to nówka sztuka bez zadnych uszkodzeń. Cena 150 zł Odbiór najlepiej osobiście w Warszawie Zdjęcie poglądowe oraz filtr K&N nowiutenki - cena 120 zł (nie posiada tylko opakowania kartoowego) - pasuje do Suzuki VL 800
  4. Poszukując wybranego przez siebie motoru jakim jest Yamaha XVS Drag Star 650 custom natknąłem się na tą aukcje „Yamaha XVS 650 Drag Star Custom xvs650 (numer 1223750181)” Po przeczytaniu poniższego (taki opis znajdywał się pod aukcją) postanowiłem skontaktować się z Panami. „Witam, przedmiotem aukcji jest Yamaha XVS 650 Drag Star z 1999 r. w pięknej wersji Custom. Motocykl w bardzo dobrym stanie technicznym oraz wizualnym. Wymienione olej silnika na Motul 3000+ filtr, olej w dyfrze Elf. Po regulacji zaworów oraz synchronizacji gaźników. Tylna opona nowa bridgestone, przód 85%. Motocykl posiada masywny sissy bar, linka sprzęgła w stalowym oplocie, akcesoryjny chlapacz na przednim błotniku oraz czarny gmol. Drag Star ma aktualne badanie techniczne! Koszt rejestracji około 300! Kupujesz, wsiadasz i jeździsz, Yamaha nie wymaga absolutnie żadnego wkładu pracy i pieniędzy! Drag Star absolutnie bezwypadkowy, Wydechy bez rysy od spodu! Malowanie oryginalne! Dla zainteresowanych więcej zdjęć na e-mail. Kontakt: tel. 889 55 44 00 e-mail: [email protected]” Link do aukcji i zdjęć: http://moto.allegro.pl/yamaha-xvs-650-drag...1223750181.html - aukcja http://www.aukcjoner.pl/gallery/003330971-...a-zdjec.html#I1 - zdjęcia Jak widzimy z opisu oraz ze zdjęć motor wygląda atrakcyjnie, przynajmniej dla mnie jako osoby kupującej pierwszy motor i nie znającej się na motorach wyglądał atrakcyjnie. Tak jak wspomniałem postanowiłem skontaktować się ze sprzedającym – gdzie zadałem mu kilka pytań odnośnie motoru, na które dostałem następujące odpowiedzi: . 1. Ja -Skąd motor przyjechał? – sprzed. z Angli. 2. Ja - Czy w związku z tym, że motor przyjechał z Anglii nie jest on jakoś pordzewiały? – sprzed. no właśnie o dziwo nie jest pordzewiały jak to na Anglika, jakieś drobne gdzie niegdzie ślady są ale są to naprawdę drobne ślady rdzy. 3. Ja – Czy motor naprawdę nie wymaga żadnego wkładu finansowego i jest ok.? – sprzed. Tak nie ma żadnego problemu z motorem jest naprawdę śliczny jedynie, czego brakuje to takich uszczelniaczy na amortyzatorach, ale to koszt 40 zł. 4. Ja - Skoro jest tak jak odpowiadacie z motorem to czy godzicie się na przyjazd do Warszawy i oddanie motoru do eksperta, aby dokonał oceny, bo ja się na tym nie znam i jeśli z motorem będzie naprawdę tak jak opisujecie na aukcji i mówicie to go biorę a jeśli nie to wracacie z nim – sprzed. (chyba długo się zastanawiał, bo zamiast w sobotę przyjechał w poniedziałek) – sprzed. Dobra przyjedziemy. Po negocjacjach Panowie dumnie pojawili się z motorem w poniedziałek spóźniając się o całą godzinę w Warszawie. Specjalnie pisze, że spóźnili się, ponieważ później poddam to rozważaniu. Po przyjechaniu Panów z motorem już na pierwszy rzut oka nawet mi, jako laikowi motor wydał się mało atrakcyjny wizualnie. No, ale motor został ściągnięty z samochodu, na którym przyjechał i poddany ocenie eksperta. Poniżej ocena: 1. Rama motoru malowana pędzlem na czarno bezpośrednio na rdzę, której jest cała masa widać nawet, że niektóre malowanie zostało zrobione bezpośrednio przed przyjazdem jak również zachlapane pędzlem cylindry (pytam się gdzie ten oryginalny lakier, o którym pisane było w opisie – zaznaczyłem to na grubo). 2. Linka w stalowym oplocie nie oryginalna tylko dorobiona z czegoś – może z WSKi  3. Brak mocowania linki, chodzi o taki zaczep na przednim błotniku. 4. Bak skorodowany. 5. Chromy pokryte rdzą. 6. Opona, o której Panowie pisali nowa z 2005 r. – Z tego, co wiem z samochodów opony też mają ograniczenia wiekowe. 7. Przebieg 24 tyś mało prawdopodobne, że oryginalny. Biorąc pod uwagę wiek motoru. 8. Sisibar porwany – nic Panowie nie wspominają w opisie o tym ani w rozmowie telefonicznej. 9. Według oględzin fachowca jedyna prawda o motorze to taka, że rzeczywiście nie był rozbity. To tak z tego, co zapamiętałem. Panowie przysłuchując się temu stwierdzili, że to Anglik i nie ma, co się spodziewać cudów. Wszystko dla mnie jest zrozumiałe, że Anglik i że za tą cenę cacka nie dostanie się i byłem przygotowany na jakieś niedociągnięcia, ale nie na kupę złomu. Jeśli chciałbym kupić kupę żelastwa pokrytego rdzą to bym poszedł na skup złomu a nie szukał motoru. Także w życiu nie spodziewałbym się takich wad ukrytych, o których powiedział mi gość robiący przegląd, biorąc pod uwagę zapewnienia kolesi. Jednym słowem Panowie mocno minęli się z prawdą o motorze, którego po prostu według oglądającego nie da się doprowadzić do porządku. Myślę, że Panowie chcieli wykorzystać moją niewiedzę myśląc, że uda im się wcisnąć ten chłam, jaki przywieźli. Być może też spóźniając się zrobili to celowo, aby uniknąć oględzin motoru przez fachowca (celowo wspominałem o tym spóźnieniu wyżej) – takie rozwiązanie zapewne mogłoby skutkować transakcją. Śmieszne też było to, że już tylko do mnie Panowie stwierdzili, że ten oglądający się nie zna i gada totalne brednie o motorze. To wszystko, co chciałem napisać w celu ostrzeżenia innych przed kupnem tego motoru. Dodam jeszcze, że nie napisałem tego, bo poniosłem koszty przeglądu tylko ze względu, że niepotrzebnie się fatygowałem na oglądanie tego czegoś, bo gdyby koleś powiedział od razu, że motor malowany pędzlem to bym zaoszczędził sobie czasu a i on by nie musiał jechać do Warszawy z nastawieniem – a może się uda. Pisze to również po to żeby ktoś inny nie naciął się na tych Panów sprzedających motory z Iławy i aby miał się na baczności co do ich asortymentu oraz aby wyeliminować właśnie takie osoby, które wciskając ludziom złom poprzez zatajanie prawdy żerując na niewiedzy tylko przysporzą komuś samych zmartwień zamiast dawać radość z posiadania i jazdy motorem. Ja rozumiem, że każdy chce zarobić i nie mam nic przeciwko temu, aby ktoś, kto handluje motorami czy samochodami zarabiał na nich, ale niech robi to w sposób uczciwy. Dodam jeszcze, że motor oglądany był przez Pana z firmy motomotion – link http://www.motomotion.pl/ Któremu bardzo dziękuję za ekspertyzę i którego usługi serdecznie polecam. Być może opis ten znajdzie zrozumienie a być może znajdzie negatywne opinie (być może handlujących) – ja opisując mam czyste sumienie, że być może nikt nie kupi czegoś, co tak naprawdę okazało się złomem i niczym więcej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...