Skocz do zawartości

Turosław

Forumowicze
  • Postów

    19
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Turosław

  • Urodziny 05/02/1980

Osobiste

  • Motocykl
    Kawasaki Er 6n
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Poznań

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia Turosław

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Witam. Chciałbym przedstawić mój nowy nabytek, który od niedawna stoi w moim klubie starego kawalera. To moja pierwsza maszyna, ale kiedy ją zobaczyłem to nie chciałem mieć nic innego. Cholernie warto było trochę oszczędzić i poczekać, teraz już tylko kask i ciuchy.
  2. Turosław

    Moja CB500

    Dobrze, że nie jeździsz po Poznaniu, bo zapewne zagapiwszy się na Ciebie zaliczyłbym przepiękne dachowanie, łamiąc sobie przy okazji wszystkie kończyny w paru miejscach, bonusowo wstrząs mózgu oraz rozległe obrażenia wewnętrzne. Ale byłoby warto:)
  3. Turosław

    Zdane

    W końcu też mi się udało. Po moich przebojach z ósemką zmieniłem technikę i ze spokojem kulnąłem się na dwójce, w domu przed egzaminem persenu się nażarłszy. Później było już z górki, a egzaminator bardzo w porządku. Teraz pozostaje "tylko" wykończenie garażu, który potajemnie skrobię od podstaw, no i zakup motocykla (pewnie dopiero po sezonie). Oczywiście pochwalę się później swoim nabytkiem:)
  4. No cóż...człowiek uczy się na błędach. Byłem przekonany, że wszystko pójdzie dobrze, a tu zonk. Nie powiem, trochę mi morda zrzedła i minął nieco zapał, ale nie ma się co łamać i po prostu ćwiczyć, bo samo nic nie przyjdzie.
  5. To teraz ja dorzucę nieco swoich wynaturzeń...Robiłem sobie przepiękne ósemeczki na jedynce na kursie, bez gazu, motor rozgrzany zawsze był, słoneczko świeciło i ptaszki śpiewały. Banan zadowolenia nie znikał z mojej twarzy. Z tego co mi było wiadomo na egzaminie moto może jechać nieco szybciej więc luz, pomyślałem, zmieszczę się. Oczywiście nie testowałem innej techniki, bo byłem przekonany, że pójdzie dobrze. No to egzamin, motorek oczywiście zimny, wrzucam jedynkę, puszczam gaz. Tylko zaraz, zaraz, dlaczego on tak zapierdziela? Słoneczko przestało świecić i ptaszki nie ćwierkały, a ja zrobiłem minę jakbym dostał przed chwilą w ryj z łopaty. Swoją drogą to szkoda, że ktoś mi foty nie zrobił...oczywiście nie mogłem wyrobić na takich obrotach. Wyjechałem za linię. Egzamin oblany. Teraz biorę się za sprzęgło i gaz i zaczynam manewrowanie od nowa, nie dość, że ze mnie lamer w dziedzinie to myślę, że dzięki ćwiczeniom nie zrobię ponownie z siebie debila miesiąca:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...