O kuuurde! ale ten czas leci! Kiedy to było. Plany się zmieniły. nie było spawania ramy itd... Całkowicie zapomniałem, że byłem tutaj zarejestrowany i zakładałem wątek... Ale do rzeczy! w prawdzie plan się zminił ale doszedł poniekąd do skutku bo coś zmajstrowałem. W ubiegłe lato wyjechałem, po zimie spędzonej w garażu :D Padło na XV750. Było kilka modyfikacji, cięcia i spawania, zaczęło się tak: w telegraficznym skrócie: . . . . . . . . . . . . a jest tak: . . . . pozdrawiam!