amigas

oooo z Łodzi jesteś mówisz.... to może spotkanko i zassałbym Twe zbiory jakoś poprzez dvd np?:> bo własnie wchodze w ruskie motorki i chce zacząć od dobrej bazy literaturowej:) JEżeli oczywiście pozwolisz?:>

hmmm kurcze powiem tak coval sa ok, stanley też, ale cena przesadzona względem jakości ja używam proxxon i są super i polecam je każdemu:) Einhell - nie używałem

hej, też byłem, chyba ktoś się skapnął, bo potem była suka i sporo policjantów się kręciło....swoja drogą mówisz o sobocie czy pt? PS NAreszcie po 4 latach mam kplt zapłon bateryjny do Pannoni:D za 85 zł cały silnior:D i jeszcze komarka kupiłem bo taki bidny stał samotny:) ożeniłem z papierami i będzie prezent dla koleżanki pasjonatki która nie miała kasy:D

o ile nie wklada sie najtańszych gratów to trwale bydle. potwornie brzydkie, nudne, zero polotu, stylistyka czołgu, ale dobry osiołek roboczy, z tym, że ja się nie znam bo jeżdże alfami (RWD) i lanciami, wiec koles jezdzacy włochami nie może sie znac;P Aha to 1.8 dobre do gazu. ale lepszy stosunek spalania do mocy i osiagow ma 2.0 115KM

Hmmm ja mam znowu odwrotnie, prezentuje to się dobrze na wszystkich (nie licząc "kibli", ale wliczając już skuterki zabytkowe typu Vespa np - toż to klasyki) za to kobieta na weterani duuużo bardziej do mnie przemawia. Bo widać, że nie jest to przypadkowy wybór, albo prezent od tatusia, a przynajmniej prawdopodobieństwo wyboru ze względu na pasję jest dużo wyższe. Poza tym taki pojazd świadczy o właścicielu, jego ciężkiej pracy i nawet jeżeli nie włożonej w odrestaurowanie, to choćby w utrzymanie motocykla. Poza tym moje poczucie estetyki mówi mi, że weterany to najśliczniejsze maszyny na świece, co w połaczeniu z pięknem kobiecym...cóż czego chcieć więcej?:>

Eh więc tak . Kupiłem sobie motorowerek na miasto. Wszystko gitarra przerejstrowałem, ale , że nie jezdziłem to nie przepisałem oc od sprzedającego. ono skończyło się w październiku. Zostawiłem kase mameiie, żeby to wtedy załatwiła (nowe oc już na mnie) bo ja byłem na zachodzie. Mama oczywiście zapomniała. I teraz pytanie. własnie odkryłem co się stało mam 3 miechy braku ciągłości w oc. Co mi za to grozi? jak się z tego wymigać? Czyli ogólnie co teraz robić:icon_biggrin: Oprócz rzecz jasna jak najszybszego wykupienia OC:) Ubezpieczenie poprzednio (porzedni właściciel) było w PZU i ja też mam zamiar je tam wykupić ( o ile ten zamiar robi jakąś różnicę) PS: Jeżeli było to prosze dajcie linka do atakiego tematu, lub go połączcie z takowym bo b się staram ale nie mogę się dokopać:/

Ja moge z najwiekszym spokojem polecic Tomka z Milanowka (bdb sie zna na swojej robocie jest tez bdb piaskarzem, al e jezeli chodzi o szkoełkowanie to z racji mojego mieszkania w Lodzi polecam Darka Palmowskiego właciciela Iron Horse, to np on szkiełkował słynny silnik jawy 350TS, tej z precli nei pamietam już czyja ona była. Zajmuje sie on tym jzu b dlugo i jest naprawde dobry...>>KLIK<< i na tej stronie dział technika:D

Nie uciesze cię... nie wiem jak w późniejszych pannoanich (moja wiedza kończy sie na t5 jeżeli chodzi o b zaawanswane sprawy) ale... w TLF (Ja mam 2 z 1959 i z 1962) były 3 różne grupy selekcyjne w ramach nominału - więc zgodnie z logiką - chyba cylinder i tłok są z różnch takich grup. Mam ten sam problem kurcze może udałoby nam się zamienić i by akurat pasowały? Na jutro pomierzę swój nominał cylinder i tłok i wrzuce wymiary zrób to samo i może się uda...

Zalozony zostal (przez poprz walsciciela) tlok i cylinder tzw tunningoywy w wymiarze nominalnym a tlok siedz jak dal mnie wrecz na granicy maxymalnego luzu (chcoc ciut ponizej). Tlok wyglada jkby puchl na dole ale juz mu przeszlo bo sie dotarl jako tak, poza tym tylko po zaloz glowicy sie blookuje, zaczyna myslec ze to poszly lozyska na czopach i pod wplywem kompresji lub usztywnienia ukladu cylinde obudowa (przez dokrec glowicy) sie zacinaja i nie daja ruszyc kopajka:/

Nic sie nie rozjechalo, nawet wal nie ma zadnego luzu pionowego:/ Dodam zdjecia tłoka bo go zdjąłem, moźe cos pomoże, choć bardziej stawiam na układ korobowodowy skoro tłok chodzi w cylindrze bez glowicy (choc juz nie z glowica i bez swiecy:/) prosze 1sze:) primo i 2gie:) Secundo:) dorzucam dodatkowo zdj cylindra:) Cylinderek

Pomyślałem o korbowodzie bo jak nie ma głowicy to cylinder am wieksza swobode drgan w ramach otworow na szpilki i moze wtedy to jakos przechodzi, acha w glowice ani w swiece nie bije zreszta bez swiecy tez nie kreci. Wiec myslałem o korbowodzie bo założenie głowicy usztywnia układ cylinder - kartery. Chyba, że źle mysle? Zalozylem nawet 2ga głowice od simsona tym razem (bo pasuje) i jest to samo:/

Widzew, konkretnie początek tuż za śródmieściem, Okolice waduktu na Kopcińskiego

Motorek ma od nowosci 6 tys wsio procz tloko-cylindra wymienionego przez poprzedniego włąściciela jest fabryczne, jeźeli to pomoże, a co powiecie na moj pomysł - skrzywienie korobowodu? Dodam ze na sprzęgle sama kopajka sie przekręca i nawet bez sprzęgła i bez głowicy też, zero problemu. Aha wydech wyczyszcozny do zera:)

Motorek ruszony po dłuższym postoju (nie ja ost jezdziłem) i tak. Kopajka kompletnie zablokowana. nie daje sie ruszyć tłokiem. Przy uruchamianiu na pych motorek nie daje się pchać do przodu zato rusza tłokiem przy ciągnięciu do tyłu. I jeszce jedna spr, po zdjęciu głowicy zero problemu z ruszaniem tłokiem za pomocą kopajki. Ki diabeł?

bla bla bla dobra juz mi od tego latania na wsi we łbie sie chrzani:P ale tak to jest jak szukasz sprzętów przejmujesz lokalne słownictwo inaczej sie nie dogadasz, inaczej mowiac głupoty gadam jak za dzuo tylko na wsi krowe d..y oglądam:P Oczyiście mianem sekwencyjnej okreslany jest na wsi układ biegów gdzie luz jest na samym dole a nie między 1 a 2 czyli klasycznie